Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Życie w Norwegii

Norwescy konsumenci nie wiedzą, jaką mają umowę na prąd. Tymczasem większość korzysta ze stawki spot

Monika Pianowska

16 marca 2023 17:52

Udostępnij
na Facebooku
Norwescy konsumenci nie wiedzą, jaką mają umowę na prąd. Tymczasem większość korzysta ze stawki spot

Cena spot opiera się na giełdzie energii elektrycznej NordPool. stock.adobe.com/licencja standardowa

Połowa gospodarstw domowych w Norwegii posiada błędne informacje na temat swojej umowy na prąd lub w ogóle nie wie, z jakiego rodzaju kontraktu korzysta, wynika z nowego badania Norweskiego Instytutu Badań Konsumenckich (SIFO).
Według raportu ludziom trudno jest się zorientować na rynku energii elektrycznej, a konsumenci stawiani są w skomplikowanej sytuacji. Jednocześnie ciężko oczekiwać od gospodarstw domowych dużej elastyczności w obliczu wahań cen energii elektrycznej zarówno na przestrzeni dni, jak i w ciągu doby.

Nie jest tak, jak myślą

Jak pisze SIFO, w Norwegii istnieje ponad 100 różnych umów dotyczących energii elektrycznej. Najczęstsze z nich to cena spot, cena stała i cena zmienna. Dane z Centralnego Biura Statystycznego (SSB) pokazują, że 80 proc. ma umowę spot, co oznacza, że ​​ceny energii elektrycznej zmieniają się z godziny na godzinę. Dzięki inteligentnym licznikom każdy ma dostęp do informacji o własnym zużyciu prądu.
Tymczasem nieco mniej niż połowa respondentów badania SIFO uważa, że ​​ma umowę na cenę spot, podczas gdy druga połowa stwierdziła, że korzysta z kontraktu na prąd ze stałą ceną, ceną zmienną lub wcale nie wie, na jakich warunkach używa energii elektrycznej.
W porównaniu z danymi statystycznymi z Norwegii okazuje się zatem, że wiele osób nie ma pojęcia, jakiego rodzaju umowę z dostawcą energii zawiera. Ponad połowa tych, którzy twierdzą, że mają stałą cenę, zmienną cenę lub się nie orientują, faktycznie korzysta z kontraktu na ceny spot, które stale się zmieniają.

Prysznic w nocy, zmywarka w odstawkę?

Cena spot opiera się na giełdzie energii elektrycznej NordPool. Zużycie prądu przez konsumenta jest odczytywane co godzinę, i w takich samych odstępach czasu zmienia się stawka za energię elektryczną.
Jak pisze SIFO, w Norwegii istnieje ponad 100 różnych umów dotyczących energii elektrycznej.

Jak pisze SIFO, w Norwegii istnieje ponad 100 różnych umów dotyczących energii elektrycznej. Źródło: Fot. Adobe Stock, licencja standardowa

Aby konsument, który podpisał umowę na cenę spot, chciał rzeczywiście zużywać prąd z korzyścią dla siebie, musiałby brać prysznic w środku nocy, gotować obiad o 22 i włączać zmywarkę, gdy pralka i podgrzewacz wody już skończą pracę. Pełny przegląd tego, kiedy energia elektryczna jest najtańsza, zapewniają liczniki i aplikacje, jednak czy da się tak funkcjonować?
Większość ankietowanych SIFO uznała, że to nierealne. Elastyczność konsumentów jest ograniczona i trudno oczekiwać od nich, że aby ograniczyć swoje wydatki na prąd, będą zmieniać swój tryb życia i harmonogram dobowy, które jednak zwykle są sztywne i ściśle powiązane np. z pracą, szkołą, typem domu, posiadaniem rodziny, zwierząt czy hobby.

Ludzie muszą ograniczać wydatki

Niemniej jednak badacze zauważają, że konsumpcja nieco spadła w wyniku ostatnich wzrostów cen.
– Widzimy, że ludzie się dostosowują. Niektórzy zmienili swoje nawyki, np. włączają zmywarkę do naczyń, gdy stawki za prąd są niższe, lub rzadziej korzystają z suszarki. Inni twierdzą, że wyłączają światła i obniżają temperaturę w pomieszczeniu – mówi Harald Throne-Holst z SIFO.
Dodaje on jednak, że działania mające na celu oszczędzanie energii często mogą kolidować z codziennym życiem ludzi. Według badaczy więcej jest osób deklaruje, że wolałyby kąpać się krócej, niż przenieść branie prysznica na inną godzinę.
Wysokie ceny energii elektrycznej w ubiegłym roku sprawiły, że coraz więcej osób podejmuje próby ograniczenia wydatków. Jak wykazało SIFO w innych badaniach, wielu mieszkańców Norwegii boryka się z problemami finansowymi, a niektórzy musieli zmniejszyć budżet np. na żywność, aby opłacić rachunki za prąd. Szczególnie narażoną grupą są nisko opłacani samotni rodzice, którzy mieszkają w strefach z wysokimi cenami za energię elektryczną, czyli w zachodniej, południowej lub wschodniej części kraju fiordów.

Nie chcą zmieniać umowy

Z ankiety wynika, że 23 proc. konsumentów zmieniło umowy na energię elektryczną w ciągu ostatnich 12 miesięcy i to cena jest głównym tego powodem zmiany. W wielu przypadkach pomógł też jednak skuteczny marketing dostawców prądu. Mimo to ankietowani przeważnie uważają, że więcej można zaoszczędzić na ograniczeniu własnego zużycia niż na zmianie umów na energię elektryczną i 26 proc. deklaruje, że nie ma zamiaru tego robić.
Projekt trwał do jesieni 2021 roku. Od tego czasu Europa pogrążała się w kryzysie energetycznym, który wciąż trwa, z ogromnymi podwyżkami cen energii elektrycznej. Raport został sporządzony przez SIFO w imieniu Ministerstwa ds. Dzieci i Rodzin.
Źródła: NTB, SIFO
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok