Biznes i gospodarka

Norwegia chce kontrolować eksport energii i zmienić program dopłat do prądu

Emil Bogumił

27 stycznia 2023 12:30

Udostępnij
na Facebooku
1
Norwegia chce kontrolować eksport energii i zmienić program dopłat do prądu

Skutki wprowadzonych w najbliższych tygodniach regulacji mają być długofalowe. Fot. materiały prasowe Agder Energi

– Musimy kontrolować, czy mamy wystarczającą ilość energii – powiedział premier Jonas Gahr Støre. Szef rządu, razem z ministrem energii Terje Aaslandem, poinformowali o nowych środkach, które mają zażegnać panujący w Norwegii kryzys. W planach znalazło się m.in. wprowadzenie procedur, które pozwolą w większym stopniu nadzorować dostawy oraz eksport prądu.
– Musimy mieć pewność, że w naszych zbiornikach zawsze będzie wystarczająca ilość wody. W gniazdku zawsze musi być prąd. Na odpowiedni dostęp do energii musi liczyć także nasz przemysł – kontynuował 27 stycznia Jonas Gahr Støre. Rząd planuje wprowadzić mechanizm, który nałoży większą odpowiedzialność na przedsiębiorstwa energetyczne. Każde musi przygotować plan działania na sytuację kryzysową, czyli niskie wypełnienie magazynów. Jednym ze sposobów walki z kryzysem może być czasowe ograniczenie eksportu prądu.

Rada Ministrów przedstawiła w piątek pięć kroków, które mają pomóc walczyć z kryzysem energetycznym:

  • wprowadzenie odpowiedzialności przedsiębiorstw energetycznych za bezpieczeństwo dostaw prądu,
  • sformalizowanie schematu raportowania wprowadzonego latem 2022 roku,
  • wymóg opracowania strategii, która zapewni bezpieczeństwo dostaw prądu oraz umożliwi nadzorowanie, kontrolowanie oraz ewentualne sankcje wobec przedsiębiorstw energetycznych,
  • umożliwienie władzom podjęcia interwencji wobec magazynów elektrowni wodnych, w sytuacji realnego zagrożenia niedoboru energii,
  • wprowadzenie metod, które w sytuacji zagrożenia niedoborem prądu, umożliwią ograniczenie eksportu energii.

Zmiany czekają też gospodarstwa domowe

Norweski rząd już wcześniej informował o innych zmianach, także w programie dopłat do rachunków za energię elektryczną. Nowelizacja projektu ma sprawić, że więcej osób skorzysta z możliwości otrzymania państwowego wsparcia. Politycy nazywają obecną sytuację „nie do zniesienia”.
Działania mają przyczynić się do uspokojenia nie tylko społeczeństwa, ale także lokalnych działaczy Partii Pracy, którzy coraz częściej oczekują od rządu wdrożenia dodatkowych środków.

Działania mają przyczynić się do uspokojenia nie tylko społeczeństwa, ale także lokalnych działaczy Partii Pracy, którzy coraz częściej oczekują od rządu wdrożenia dodatkowych środków. Fot. materiały prasowe Norsk Industri

Krytycznie wobec obecnych metod walki z kryzysem energetycznym wypowiedziała się m.in. Hadia Tajik (Partia Pracy), zasiadająca w parlamentarnej komisji ds. energii. – Nie możemy na dłuższą metę żyć z kryzysem. Stwarza problemy społeczeństwu i przedsiębiorcom. To nie tylko katastrofalna sytuacja dla mojego rodzinnego Rogaland, ale także dla całej Norwegii – skomentowała na łamach Dagbladet. Według informacji przekazanych przez redakcję, do poprawy programu zobowiązał się minister energii Terje Aasland.

Z dopłat skorzystają niemal wszyscy

Według doniesień Dagbladet, „na stole pojawiły się różne propozycje, również te określane dawniej jako nie do przyjęcia”. Zmiany w programie dopłat okazują się jednak pewne. Mają nie tylko wspierać gospodarstwa domowe, ale również walczyć z krytyką rządu, który oskarżany jest o brak zdecydowanych działań w dobie kryzysu. Nowelizację obowiązujących zasad państwowego wsparcia popierają Partia Pracy (Ap), Centrum (Sp) i Konfederacja Związków Zawodowych (LO). Do najpoważniejszych zmian, według Dagbladet, mają należeć:

  • obliczanie dopłat po uwzględnieniu średniej ceny godzinowej, a nie średniej stawki miesięcznej,
  • mocniejsze uregulowanie działalności przedsiębiorstw energetycznych,
  • zmiany systemowe dotyczące interkonektorów do Wielkiej Brytanii i Europy kontynentalnej, które zredukują wpływ cen rynkowych na stawki norweskie.

Planowane zmiany mają w większym stopniu uniezależnić Norwegów od sytuacji na europejskim rynku energetycznym. Pozwolą także otrzymywać dopłaty gospodarstwom domowym, które z podwyżkami zmagały się np. w ciągu jednego tygodnia. Dotychczas było to niemożliwe, przez uwzględnianie jedynie średniej ceny miesięcznej prądu.
Większość działań ma zostać wprowadzona przed lutowymi spotkaniami okręgowych władz Partii Pracy. Program ma być w pełni znowelizowany do krajowego zjazdu ugrupowania, który odbędzie się pod koniec marca 2023 roku.

Większość działań ma zostać wprowadzona przed lutowymi spotkaniami okręgowych władz Partii Pracy. Program ma być w pełni znowelizowany do krajowego zjazdu ugrupowania, który odbędzie się pod koniec marca 2023 roku. Fot. Erik Due/NVE

Minister energii Terje Aasland 18 stycznia spotkał się także z przedstawicielami związków zawodowych i pracodawców, by opracować długofalową politykę energetyczną państwa. Według Ole Erika Almlidema, lidera Konfederacji Przedsiębiorców (NHO), w ciągu najbliższych trzech lat Norwegia musi zwiększyć produkcję energii o 57 TWh, czyli jedną trzecią obecnych możliwości. Z tezą zgodziła się liderka LO Peggy Hessen Følsvik. Minister energii zachęcił z kolei gminy do zgłaszania lokalizacji, w których powstaną w przyszłości elektrownie wodne, słoneczne oraz morskie farmy wiatrowe. – Wszystkie strony wykazują entuzjazm i chęć znalezienia rozwiązań – podsumował Aasland.

Źródła: Ministerstwo Ropy Naftowej i Energii, Dagbladet, NRK, MojaNorwegia.pl
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Marek Nowak

29-01-2023 15:10

Rychło w czas, jeszcze kilka miesięcy temu premier twierdził, że on nic nie może w tej sprawie zrobic, co za bezczelność. Najpierw musieli się bogacze nachapać kasiory, tzw. rączka w rączkę, ileś firm musiało upaść, doprowadzić do kryzysu w budownictwie a teraz raptem okazuje się, że można. Wybory sądzę, ten błąd zweryfikują i zmiotą go z powierzchni ziemi, chociaż pewnie dostanie za to odpowiednią posadkę w strukturach międzynarodowych, tak się dzisiaj daje łapówę.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok