Jeśli rząd nie znajdzie rozwiązania problemu, jego skutki mogą być dla Norwegii bardzo kosztowne. /zdjęcie ilustracyjne
stock.adobe.com/standardowa/CreaFoto
Urząd Zasobów Wodnych i Energii (NVE) opublikował nowy raport poświęcony potrzebom energetycznym Norwegii. Wynika z niego, że do 2030 roku zużycie energii w kraju fiordów wzrośnie nawet o sześć gigawatów. Spodziewany wzrost produkcji zaspokoi jedynie 10 proc. wskazanej wartości.
– Z analizy wynika, że do 2030 roku zapotrzebowanie na energię w Norwegii wzrośnie od dwóch do sześciu gigawatów. W tym samym okresie spodziewamy się jedynie umiarkowanego wzrostu produkcji o 0,6 gigawatów – czytamy w raporcie NVE. Dokument został przesłany do Ministerstwa Ropy Naftowej i Energii 18 maja. Ma przysłużyć się stworzeniu zrównoważonej prognozy rozwoju sektora energetycznego w Norwegii.
Europa nie pomoże Norwegii
Z raportu wynika, że jeśli rząd nie znajdzie rozwiązania problemu, jego skutki mogą być dla Norwegii bardzo kosztowne. Zapotrzebowanie na prąd będzie musiało zostać pokryte poprzez importowanie energii z zagranicy. Przy obecnej sytuacji geopolitycznej oraz trendach branży koszt takiego postępowania będzie wysoki. – Zasadniczo możemy importować energię w momencie ujemnego bilansu produkcji krajowej. Jednak cała Europa zmierza w kierunku systemu bardziej zależnego od pogody. Przy niskiej dostępnej produkcji energii w kilku krajach jednocześnie mogą wystąpić sytuacje, w których import może szybko stać się kosztowny – komentuje raport Kjetil Lund, dyrektor NVE ds. zasobów wodnych i energii.
Z raportu NVE wynika, że zapotrzebowanie na prąd w Norwegii jest mocno zależne od regionu. W niektórych częściach kraju import energii może okazać się niezbędny do utrzymania mocy sieci przesyłowej.Źródło: Fot. Pixabay
Urząd zwraca uwagę, że rozwiązaniem problemu może być rozwój nie tylko krajowego, ale także skandynawskiego i północnoeuropejskiego sektora energetycznego. Bliska współpraca z krajami nordyckimi miałaby pozytywnie działać na rynek wszystkich państw tego regionu. – Bliższe połączenie między Norwegią a sąsiednimi krajami zapewni nam energię w trakcie suszy i pozwala nam importować energię w trudnej sytuacji na rynku. To ważne zabezpieczenie dla norweskiego systemu elektroenergetycznego – czytamy w raporcie. W przyszłości do współpracy miałyby zostać zaproszone pozostałe państwa Europy Północnej, proponuje NVE.
W przyszłości nastąpi współzależność norweskiego systemu energetycznego i rynków pozostałych państw nordyckich.~NVE
Norweska energetyka z problemami
Analitycy NVE zwracają uwagę, że pierwszym krokiem do wprowadzenia zmian będzie modernizacja norweskiego systemu energetycznego. Z raportu wynika, że nie jest on dostosowany do nadchodzącej sytuacji. – W przyszłości ważne będzie lepsze monitorowanie i uelastycznienie systemu. Dotyczyć to powinno zarówno produkcji energii, jak i konsumpcji prądu – podkreślił dyrektor Kjetil Lund. Eksperci urzędu przyznają jednak, że nie jest pewne, czy proponowane zmiany zostaną wprowadzone w ciągu nadchodzących ośmiu lat.
Jak przyznaje NVE, w najbliższym czasie rozwojowi krajowego systemu towarzyszyć powinno zacieśnianie współpracy z państwami Europy Północnej. Już w 2022 roku interkonektory, czyli kable umożliwiające przesył w obu kierunkach, mogą zapewnić Norwegii dziewięć gigawatów dodatkowej energii. To więcej niż zapotrzebowanie oszacowane na 2030 rok.
Reklama
12-06-2022 01:54
8
0
Zgłoś
11-06-2022 11:10
12
0
Zgłoś
11-06-2022 08:54
16
0
Zgłoś