Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Nie tylko znajomość języka i zasad życia społecznego. Uchodźcy mają znać też słynne norweskie “friluftsliv”

Natalia Szitenhelm

04 października 2020 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Nie tylko znajomość języka i zasad życia społecznego. Uchodźcy mają znać też słynne norweskie “friluftsliv”

Norsk Friluftsliv apeluje do władz o zmianę polityki względem przystosowania uchodźców do życia w norweskim społeczeństwie. /zdjęcie ilustracyjne stock.adobe.com/standardowa/ Anastasia

Nowi przybysze mają wiedzieć, jak zachowywać się na łonie natury, ubierać się odpowiednio do panujących warunków pogodowych, a także rozumieć (i samemu pokochać) norweskie zamiłowanie do tzw. friluftsliv, czyli spędzania czasu na świeżym powietrzu. Tego chce jedna z największych organizacji wolontariackich propagujących zamiłowanie do życia w zgodzie z naturą.
- Praktycznie nie ma nic bardziej norweskiego niż piesze wędrówki i spędzanie czasu na świeżym powietrzu. Jednak dla wielu uchodźców nasze zwyczaje są zupełnie obce - stwierdza Siri Meland, pełniąca obowiązki sekretarza generalnego w Norsk Friluftsliv, organizacji propagującej spędzanie czasu na świeżym powietrzu. 

To właśnie Norsk Friluftsliv, zrzeszająca ok 950 tys. członków i ok. 5 tys. stowarzyszeń, w komunikacie z początku października informuje, że należy zmienić krajową politykę względem uchodźców, by nie tylko uczyć ich języka norweskiego i zasad życia wśród Norwegów, ale też przekazać ducha friluftsliv, co ma pomóc przybyszom w codziennej integracji.

9 na 10 mieszkańców Norwegii średnio dwa lub trzy razy w tygodniu wyjeżdża na wycieczki na łono natury, a także uprawia sport na świeżym powietrzu. ~Norsk Friluftsliv

Poniżej: Norsk Friluftsliv apeluje do władz o zmianę polityki względem przystosowania uchodźców do życia w norweskim społeczeństwie. 

materiał prasowe/ Norsk Friluftsliv

Ut på tur, aldri sur

Organizacja zwraca uwagę, że gminy mają obowiązek zapewnić uchodźcom kursy w zakresie życia społecznego, kultury panującej w Norwegii czy nauki języka. Jednak, jak stwierdza Norsk Friluftsliv, nie uczą, że aktywność na świeżym powietrzu i spędzanie czasu na łonie natury to element norweskiej codzienności. Zrozumienie zasad friluftsliv to, oprócz znajomości języka i kultury kraju fiordów, istotny filar w procesie integracji uchodźców. - Chodzi o codzienną integrację, na którą zwraca uwagę sam rząd. Znajomość friluftsliv daje istotne kulturowe i społeczne korzyści, które mają również ogromne znaczenie w tworzeniu relacji w lokalnej społeczności - argumentuje Meland.  

Jednak nie chodzi tylko o integrację, a również o zdrowie. Norsk Friluftsliv uważa, że wiedza na temat wędrówek na świeżym powietrzu, a także tego, jak ubrać się odpowiednio do pory roku, ma ogromne znaczenie dla kondycji zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Tym bardziej, że w Norwegii utarło się powiedzenie ut på tur, aldri sur, które oznacza, że przebywając na dworze, nie można mieć złego humoru.

Trzeba zmian w polityce imigracyjnej

Organizacja chce, by gminy poszerzyły ofertę edukacyjną skierowana do uchodźców właśnie o treningi na świeżym powietrzu i zasady życia na łonie natury. Nie wiadomo, czy postulaty zostaną wzięte pod uwagę podczas obrad Stortingu 13 października - tego dnia bowiem politycy będą omawiać zaproponowaną przez rząd nową ustawę imigracyjną. Do tej pory obóz rządzący bardziej niż kolejne przyznawane przywileje podnosił raczej kwestię ich ograniczania, jak np. cięcia świadczeń socjalnych w sytuacji, gdy przybysze nie ukończą kursów językowych, co uniemożliwi podjęcie pracy.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok