Życie w Norwegii
Norwegowie najbardziej narażeni na fake newsy wśród Skandynawów. Prawie połowa trafia na dezinformację w sieci

Fake newsy to treści tworzone w celu wprowadzenia odbiorców w błąd. stock.adobe.com/licencja standardowa
Norwegowie są bardziej narażeni na fałszywe wiadomości w mediach społecznościowych niż ich nordyccy sąsiedzi. 48 proc. uczestników badania przyznało, że w ciągu ostatniego roku zdarzyło im się trafić na fake newsy w popularnych aplikacjach. Najczęściej to młodzi dorośli w wieku od 18 do 34 lat.
Wynika to z raportu Digital Consumer Trends 2024, który w tym tygodniu opublikowała firma Deloitte. Zgodnie z nim Norwegowie czytają wiadomości w internecie i na urządzeniach mobilnych częściej niż pozostali mieszkańcy Skandynawii.
Wspomniany wynik 48 proc. stanowi znaczny wzrost w porównaniu z rokiem 2023, kiedy to taką odpowiedź wskazało 36 proc. ankietowanych. Sprawia on, że Norwegia jest krajem w Europie, w którym najwięcej mieszkańców spośród siedmiu państw objętych badaniem zgłosiło kontakt z fake newsami. Sondaż przeprowadzono także w Danii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii i we Włoszech.
Badanie zostało przeprowadzone online przez Ipsos MORI w lipcu ubiegłego roku. Wyniki oparto na odpowiedziach osób w wieku od 16 do 75 lat. W Norwegii w ankiecie wzięło udział 1050 respondentów.
Od pandemii po Elona
Na przestrzeni ostatnich lat problem fake newsów, po norwesku falske nyheter, staje się w Norwegii coraz bardziej widoczny. Z powodu wysokiego poziomu zaufania do mediów i instytucji badania pokazują, że Norwegowie są coraz bardziej narażeni na dezinformację, zwłaszcza za pośrednictwem social mediów.
Fake newsy to treści tworzone w celu wprowadzenia odbiorców w błąd, często z użyciem technik dziennikarskich, aby nadać im wiarygodnego charakteru. Mają one na celu przyciągnięcie uwagi i wzbudzenie zaufania, co czyni je skutecznym narzędziem w różnych formach manipulacji.
Stopp. Tenk. Sjekk: Abid Raja avslørt!
Jeszcze w 2021 roku z sondażu przeprowadzonego przez Norweski Urząd ds. Mediów Medietilsynet) wynikło, że 44 proc. respondentów zetknęło się z fałszywymi lub nieprawdziwymi wiadomościami online w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Ponad połowa badanych (51 proc.) zetknęła się z wówczas fałszywymi wiadomościami na temat pandemii koronawirusa. Najczęstszym źródłem takiej dezinformacji okazał się Facebook i strony internetowe niebędące redakcjami.
Forsvarets forskningsinstitutt (FFI), instytut badawczy norweskiego sektora obronnego, ujawnił w raporcie z grudnia 2023 r. istnienie globalnej sieci składającej się z 443 fałszywych gazet internetowych prowadzonych w 32 językach. 14 z nich podało się za norweskie, co pokazuje, że kraj fiordów nie jest odporny na tego typu działania.
Dość świeżym przykładem szerzenia dezinformacji z Norwegią w tle jest post, który w styczniu 2025 roku Elon Musk udostępnił na platformie X (dawniej Twitter). W opublikowanej przez siebie treści szef Tesli sugerował, że norweski premier Jonas Gahr Stør wyraził poparcie dla określonych działań, co było nieprawdą.
Cytat, który padł dzień wcześniej z ust Størego podczas audycji radiowej i dotyczył niepokojącego wpływu Muska na politykę międzynarodową, wklejono na zdjęcie przedstawiającą szefa rządu Norwegii i… Billa Gatesa. Obaj faktycznie się spotkali, ale było to już jakiś czas temu, a ich rozmowa dotyczyła problematyki zdrowia publicznego. Informacja ta została szybko zdementowana, ale zdążyła dotrzeć do szerokiego grona odbiorców.
Zwolnij i użyj rozumu
Pomimo wyzwań norweskie władze i organizacje aktywnie działają na rzecz zwalczania dezinformacji i podnoszenia świadomości obywateli. Aby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się fałszywych wiadomości, w 2022 roku Norweski Urząd ds. Mediów uruchomił kampanię „Stopp. Tenk. Sjekk” („Zatrzymaj się. Pomyśl. Sprawdź”), której celem jest wzmocnienie krytycznego rozumienia mediów przez społeczeństwo i podkreślenie ważnej roli mediów kontrolowanych redakcyjnie.
Aby weryfikować wiarygodność informacji w Norwegii, warto korzystać z takich źródeł, jak faktisk.no. To niezależna organizacja fact-checkingowa, która analizuje i ocenia prawdziwość treści pojawiających się w norweskich mediach. Również Medietilsynet, organ nadzorujący media, dostarcza zasobów edukacyjnych na temat krytycznego myślenia i oceny źródeł informacji.
NRK zaś to norweski nadawca publiczny, znany z rzetelnego dziennikarstwa i dokładnej weryfikacji faktów przed publikacją. Również Aftenposten uznaje się za jedną z największych norweskich gazet, która przykłada dużą wagę do dokładności i wiarygodności publikowanych treści.
Źródła: NTB, Deloitte, Medietilsynet, MojaNorwegia.pl, FFI

Reklama
To może Cię zainteresować
2