Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Już jest! Polsko-norweski

Kalendarz 2025

Sprawdź
Autopromocja
Polityka

Elon Musk vs Støre: internetowy potentat rozpowszechnia fake news o norweskim premierze

Martyna Engeset-Pograniczna

07 stycznia 2025 14:00

Udostępnij
na Facebooku
2
Elon Musk vs Støre: internetowy potentat rozpowszechnia fake news o norweskim premierze

Pozycja premiera Norwegii słabnie wraz z pogłębiającym się w ostatnich miesiącach spadkiem poparcia. flickr.com/ Number 10/ https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/2.0// wikimedia.commons.com/Wcamp9/https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/deed.en

Szef norweskiego rządu, Jonas Gahr Støre, nie ma ostatnio najlepszej prasy. Coraz częściej mówi się o odebraniu mu przywództwa w jego ugrupowaniu, Arbeiderpartiet (Partii Pracy, AP). Polityk wzbudza zainteresowanie także poza Norwegią. Choćby u Elona Muska. I, jak to często bywa w przypadku tego ostatniego, mamy do czynienia nie z informacją, a dezinformacją.
Pozycja premiera Norwegii słabnie wraz z pogłębiającym się w ostatnich miesiącach spadkiem poparcia dla jego macierzystej Partii Pracy, której przewodzi już jedenasty rok. Mimo to, spytany o postanowienia noworoczne, Jonas Gahr Støre stwierdził niedawno „wygrać wybory”. Ambitnie. Raczej za ambitnie…
Krótko mówiąc, nie jest to najlepszy okres w życiu tego polityka. W dodatku – choć to oczywiście problem znacznie mniejszej wagi – wśród świeżych newsów na jego temat pojawił się właśnie fake news. Udostępniony przez Elona Muska. Zobaczony przez 10 milionów osób.
Źródłem anglojęzycznej fałszywki na temat szefa rządu był pewien norweski internauta. Wykorzystał autentyczną wczorajszą wypowiedź premiera z programu „Politisk Kvarter”, w którym Støre podzielił się niepokojem w związku z mieszaniem się dysponującego ogromnymi pieniędzmi i przemożnym wpływem socialmediowym Elona Muska w wewnętrzne sprawy wielu krajów, a tym samym w politykę na szczeblu międzynarodowym.
Cytat wklejono na fotografię przedstawiającą Størego i Billa Gatesa. Zdjęcie również jest prawdziwe. Panowie faktycznie się spotkali, ale było to już jakiś czas temu, a ich rozmowa dotyczyła problematyki zdrowia publicznego. Musk tymczasem próbuje ośmieszyć przedstawione na fotografii postaci, zarzucając im hipokryzję – przed wpływem jednego potentata internetowego na globalną politykę miałby rzekomo  –  przy aprobacie norweskich władz –  uchronić świat… jego konkurent, inny internetowy potentat.
Oczywiście fake newsy są zagrożeniem dla demokracji. Oczywiście Norwegowie poczuli się urażeni. Jednak – jak na razie – uff, demokracja przetrwała.
Źródła: Nettavisen, NRK, X
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Xx1

08-01-2025 07:06

To nic nowego że biznesmenom o lewackich poglądach wolno wpływać na globalną politykę a o prawicowych już nie. Cel wygrać wybory? A może polepszenie bytu mieszkańców Norwegii powinno być celem? Średnia klasa zanika, to niemal niemożliwe by uczciwie pracując stać się bogatym, podatki zabija każdy wschodzący biznes. Biznesmeni, którzy osiągnęli wiele koncentrowali się na dostarczeniu wartości innym ludziom a nie na tym by być bogatym, to przyszło przy okazji. To są podstawy. Politycy to zazwyczaj najgorsze gnidy, już w dzieciństwie działali innym na nerwy, rozpychali się łokciami. Może wybierać na polityków ludzi, których my uważamy za mądrych i dobrych a nie takich z przerośniętym ego?

Marek Nowak

07-01-2025 15:29

Elon Musk słusznie kpi sobie z tego faszystowskiego lewactwa. Trumpizm juz robi swoje, jeszcze nie zasiadł w Białym Domu a tu proszę : kiełbasa w Niemczech zżarta przez wilczycę i będa nowe wybory, francuski homoniewiadomo stracił premiera, w Wielkiej Brytanii faszysta lewacki premier ma poważne zarzuty o zamiatanie pedofilii pod dywan, już upadek bliski, chyba nie dotrwa do inauguracji Trumpa, a wczoraj pieszczoch Sorosa faszysta lewacki z Kanady podał się do dymisji. Lawina upadków. Czy to rewolucja?. Może i nad fiordy zawita.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok