Na zdjęciu: następca tronu książę Haakon oraz król Harald V.
Jørgen Gomnæs / Det kongelige hoff
26 września agencja prasowa NTB wysłała do swoich odbiorców wiadomość o śmierci króla Haralda V. Nekrolog trafił do największych mediów w kraju. Po trzech minutach agencja wysłała jednak sprostowanie, informując, że nie jest to prawda.
Pracownicy norweskiego dworu królewskiego potwierdzili, że król żyje i jest w świetnej formie.
Wyciekł gotowy szablon
Informacja, którą otrzymali klienci NTB, była tylko szablonem przygotowanym na wypadek ewentualnej śmierci króla. Wiek, data, miejsce zgonu i godzina zastąpione były „xxx”, ale mimo to wzbudziło to niepokój Norwegów.
„Norwegia jest w żałobie. Król Harald V nie żyje, miał xx lat. Król umarł xxxx (dzień/data) (w domu/w szpitalu lub) o godzinie xxx.”
Tworzenie tego typu szablonów dotyczących znanych osób jest normalną praktyką w tym zawodzie. Ma to zapewnić jak najszybsze przekazanie wiadomości „z ostatniej chwili”, co jest istotą działania agencji prasowych.
Tłumaczą się błędem technicznym
Pracownicy NTB tłumaczą, że sytuacja miała miejsce w wyniku błędu i wiadomość nie miała wyjść na zewnątrz. Na razie nie wiadomo jednak, co go powodowało. NTB przeprasza za zaistniałą sytuację, która, jak twierdzą, nigdy nie powinna mieć miejsca.
Król ma się dobrze
Przedstawiciel rodziny królewskiej Svein Gjeruldsen w krótkim komentarzu zapewnił, że król Harald żyje i jest w dobrej formie. Również następca tronu książę Haakon potwierdził, że królowi nic nie dolega.
Mimo wieku norweski król wciąż bierze aktywny udział w imprezach sportowych, takich jak żeglarskie mistrzostwa świata. W tym roku norweska para królewska obchodziła 80 urodziny.
Reklama
12-02-2019 18:54
0
0
Zgłoś
28-09-2017 11:17
0
0
Zgłoś