Z danych Frende Forsikring wynika, że to mężczyźni częściej niż kobiety korzystają z telefonu podczas jazdy. /zdjęcie ilustracyjne
stock.adobe.com/standardowa/thodonal
Drogówka (UP) popiera rządową propozycję, by podwyższyć kary dla kierowców, którzy korzystają z telefonu komórkowego w trakcie prowadzenia samochodu. - Opowiadamy się za znacznie wyższymi mandatami - powiedział szef UP, Steven Hasseldal.
Obecnie mandat za korzystanie z telefonu podczas jazdy wynosi 1700 koron i dwa punkty karne. - To niewystarczająca kara - mówi Hasseldal, cytowany w październikowym komunikacie.
Prawie 3 razy wyższy mandat
Agencja prasowa NTB na początku października poinformowała, że rząd przedstawił do konsultacji propozycję podwyższenia mandatów za wyżej wymienione wykroczenie. Zamiast 1700 NOK, mandat ma opiewać na 5000 koron. Zaś na konto kierowcy trafiłyby nie dwa punkty karne, a trzy.
Drogówka całkowicie przychyla się do rządowego wniosku. UP uważa, że kara powinna odzwierciedlać wagę przestępstwa, a wyższy mandat skutecznie zniechęca kierowców do sięgania po telefon w trakcie jazdy.
Jazda z telefonem w ręku
Szef drogówki mówi, że rozproszenie uwagi za kierownicą spowodowane korzystaniem z telefonu komórkowego doprowadziło w 2018 roku do 12 wypadków śmiertelnych. Dane przedstawione przez firmę ubezpieczeniową Frende Forsikring pokazują zaś, że za kierownicą telefonu używa prawie połowa kierowców. W grupie wiekowej 18-29 lat aż 2 na 3 osoby deklarują, że podczas jazdy często lub co jakiś czas sprawdzają telefon, informuje Frende Forsikring.
Poniżej: o tym, jak tragiczne mogą być konsekwencje nieuwagi na drodze, spowodowanej np. korzystaniem z telefonu, policja informuje w swoim poście zamieszczonym na Facebooku. Rozproszenie uwagi podczas jazdy to przyczyna co trzeciego wypadku drogowego.
UP er positive til Regjeringens forslag om å endre dagens straff dersom du blir tatt for feil mobilbruk under...
Opublikowany przez Utrykningspolitiet (UP) Wtorek, 13 października 2020
Punkty karne grożą również kierowcom, którzy legitymują się zagranicznym prawem jazdy, na przykład polskim. Prawo jazdy wydane w Unii Europejskiej poświadcza, że kierowca ma wszelkie prawo do swobodnej jazdy po terenie Norwegii, a Norwegia ma wszelkie prawo do ukarania kierowcy, jeśli ten naruszy przepisy.
Ma być jeszcze bezpieczniej
Norweskie drogi uchodzą za jedne z najbezpieczniejszych, a Norwegia zajmuje wysokie miejsca w rankingach pod względem małej liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych. Jednak UP informuje, że kierowcy w kraju fiordów jeżdżą za szybko, i niestety, coraz częściej na podwójnym gazie. To właśnie zbyt duża prędkość, a także jazda pod wpływem alkoholu lub narkotyków w 2018 były powodem kolejno: 40 proc. i 34 proc. wszystkich wypadków drogowych w kraju.