Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Już jest! Polsko-norweski

Kalendarz 2025

Sprawdź
Autopromocja
Życie w Norwegii

„Kokainowe tsunami” i szwedzkie gangi: siatki przestępcze panoszą się w Norwegii?

Martyna Engeset-Pograniczna

05 marca 2024 08:45

Udostępnij
na Facebooku
„Kokainowe tsunami” i szwedzkie gangi: siatki przestępcze panoszą się w Norwegii?

Z raportu wynika, że Norwegia jest krajem tranzytowym w procederze przemytu narkotyków. stock.adobe.com/licencja standardowa

Kripos, organ norweskiej policji zajmujący się przestępczością zorganizowaną, w dorocznym raporcie wskazał kilka związanych z nią największych zagrożeń dla Norwegii.  To pierwszy raz, gdy dokument tego typu udostępniany jest w całości opinii publicznej. Policja alarmuje: przestępczość zorganizowana rośnie w siłę.
To, czego służby obawiają się najbardziej, to aktywność nad fiordami nie rodzimych, lecz zagranicznych grup przestępczych. W ostatnich miesiącach dużo słyszy się o niepokojących wydarzeniach w Szwecji, w tym śmierci niewinnych ludzi podczas strzelanin i wybuchów bomb w kolejnych szwedzkich miastach. To w dużej mierze „zasługa” działalności szwedzko-kurdyjskiego gangu Foxtrot. Nie dziwi więc, że wśród zagrożeń wymienia się działalność członków szwedzkich gangów.
Ale nie tylko ich. Według ustaleń Kripos inną groźną siatkę przestępczą tworzą Litwini… i współpracujący z nimi Polacy – o naszych rodakach przeczytamy jedno zdanie w następującym fragmencie policyjnego raportu – „Litewskie sieci są kluczowymi dostawcami usług transportowych dla siatek przestępczych, które importują narkotyki do Norwegii. Zbudowały sobie one renomę niezawodnych i wydajnych przewoźników. Pod tym względem litewskie sieci transportowe, wraz z ich polskimi odpowiednikami, są logistycznym spoiwem, które łączy producentów, dostawców oraz odbiorców w Europie, regionie nordyckim i Norwegii”. Kripos wymienia też w dokumencie działania przestępców narodowości marokańskiej i albańskiej.

Norweski raj tranzytowy

Z raportu jasno wynika, że Norwegia jest przede wszystkim krajem tranzytowym, a nie docelowym, w procederze przemytu narkotyków. Chodzi głównie o heroinę, ale też między innymi o amfetaminę, haszysz i marihuanę. Substancje te przeważnie finalnie rozsyłane do innych krajów Europy, w tym pozostałych państw nordyckich. W zeszłym roku służbom udało się wykryć spore ilości narkotyków, docierających do Norwegii przeważnie drogą morską, na statkach towarowych (czemu bardzo sprzyja nieprzeciętnie długa linia brzegowa w tym kraju). Stoją za tym kartele narkotykowe z Ameryki Południowej oraz ich szwedzcy, marokańscy czy litewscy pomocnicy, kolejne ogniwa łańcucha dostaw.
Największy problem dotyczy narkotyków oraz innych uzależniających substancji.

Największy problem dotyczy narkotyków oraz innych uzależniających substancji.Źródło: Fot. Tolletaten

Dochodowe kokainowe tsunami

Wielu kryminalistów uznaje, że gra jest warta świeczki – w Østlandet cena kilograma heroiny waha się między 400 a 500 tysięcy koron. To ta sama kokaina, za którą w Kolumbii, u początków jej podróży przez świat, handlarze płacą zaledwie równowartość 10 tysięcy koron. W raporcie Kripos niewątpliwie narastający problem określony został mianem „kokainowego tsunami” zalewającego nie tylko Norwegię, ale całą Europę. Sieci przestępcze działają transnarodowo, w skali globalnej.
Przestępczość zorganizowana w Norwegii profesjonalizuje się i zwiększa szeregi. Kripos apeluje o pogłębioną współpracę ze służbą celną i innymi podmiotami, by postarać się wspólnie rozwiązać ten problem.
Źródła: politiet.no, Klar Tale
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok