Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

6
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Klientów czeka szok cenowy: podwyżka kosztów żywności w lutym może sięgnąć 10 procent

Monika Pianowska

12 stycznia 2023 12:30

Udostępnij
na Facebooku
Klientów czeka szok cenowy: podwyżka kosztów żywności w lutym może sięgnąć 10 procent

1 lipca to obok 1 lutego tzw. okno cenowe. W tych dwóch okresach dostawcy ustalają nowe stawki, dopasowując je do sytuacji na rynku. MN

Obecnie trwają coroczne negocjacje między dostawcami dla handlu spożywczego a sieciami supermarketów w Norwegii. Wynik dyskusji konsumenci poznają 1 lutego 2023 r., kiedy to zwykle ogłaszane są podwyżki cen żywności.
Tym razem sklepy szacują wzrost o nawet 10 proc., a winą za szok cenowy obarczają dostawców. Rosnące koszty odbiją się jednak zimą i wiosną na kieszeniach klientów. Od listopada 2021 r. do tego samego miesiąca 2022 r. ceny wzrosły o 12,7 proc.
To, że konsumenci będą musieli stawić czoła gwałtownym podwyżkom cen od 1 lutego, potwierdza Nortura w rozmowie z NRK. Firma jest liderem na rynku mięsa i jaj. – Zwiększone wydatki na energię elektryczną tylko tej jesieni były dwukrotnie wyższe niż zysk w zeszłym roku – mówi kierownik ds. komunikacji, Kjell Rakkenes. Firma nie otrzymuje od władz żadnego wsparcia energetycznego. Koszty muszą zatem zostać rozdzielone między rolników, przemysł, handel i konsumentów, wyjaśnia.
1 lipca to obok 1 lutego tzw. okno cenowe. W tych dwóch okresach dostawcy ustalają nowe stawki, dopasowując je do sytuacji na rynku. Już latem 2022 mówiono o historycznym wzroście kosztów w przypadku produktów spożywczych. W skali miesiąca ceny jedzenia wzrosły o 7,6 proc., zaś w porównaniu do lipca 2021 o 10,4 proc., wynika z danych SSB.
Już latem 2022 mówiono o historycznym wzroście kosztów w przypadku produktów spożywczych.

Już latem 2022 mówiono o historycznym wzroście kosztów w przypadku produktów spożywczych. Źródło: MN

To nie było konieczne?

Skok stawek tłumaczono zwiększonymi kosztami wszystkich składowych: surowców, nawozów, transportu i energii, a także sytuacji geopolitycznej i międzynarodowej, na którą złożyły się wojna w Ukrainie, susza i mniejsze plony. Wszystkie te czynniki wpływają na ogólną podaż towarów i ich koszt.
Ivar Pettersen, badacz ekonomii żywności w Alo-Analyse, całkowicie nie zgadza się z tym, że norweski przemysł spożywczy musi podnieść ceny. W niedawnym raporcie Pettersen stwierdza, że ​​wzrost cen produktów spożywczych dla konsumentów w trzecim kwartale 2022 r. jest wyższy, niż można to wytłumaczyć normalnymi siłami napędowymi rozwoju cen produktów spożywczych.
Uważa on, że to nierozsądne, aby konsumenci byli karani, gdy producenci żywności źle obliczyli koszty energii elektrycznej.

Ministerstwa podejmą kroki?

12 stycznia minister przemysłu Jan Christian Vestre oraz minister rolnictwa i żywności Sandra Borch odbyli spotkania z przedstawicielami branży spożywczej w sprawie podwyżek cen żywności. W planach jest teraz zbadanie, jak faktycznie kształtuje się cena i gdzie kończą się marże. Politycy chcą także zwrócić się do norweskiego organu ds. konkurencji o bliższe przyjrzenie się zjawisku zwanemu sygnalizacją cenową. Ich zdaniem bowiem niepokojące jest to, że gracze na rynku za pośrednictwem mediów ostrzegają o podwyżkach i zmianach cen, zanim one faktycznie nastąpią. Ponadto zostanie przeprowadzone dochodzenie w sprawie kształtowania się cen na rynku spożywczym.

- Będziemy zachęcać wszystkich graczy do wykazania się odpowiedzialnością społeczną i jak największego ograniczania inflacji - powiedział Vestre po spotkaniach.

Źródła: MojaNorwegia, NRK, SSB
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok