Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Życie w Norwegii

„Dajcie mu spokój”: proszą ludzi, by unikali kontaktu z białuchą Hvaldimirem

Natalia Szitenhelm-Smeja

26 maja 2023 12:00

Udostępnij
na Facebooku
„Dajcie mu spokój”: proszą ludzi, by unikali kontaktu z białuchą Hvaldimirem

Hvaldimir po raz pierwszy pojawił się w Norwegii w 2019 roku stock.adobe.com/standardowa/ Anton

Urząd ds. Rybołówstwa prosi okolicznych mieszkańców stolicy, by unikali kontaktu z białuchą arktyczną o imieniu Hvaldimir, która obecnie “pomieszkuje” w wewnętrznym Oslofjordzie. - Znajduje się na gęsto zaludnionym obszarze, a ryzyko zranienia wieloryba w wyniku kontaktu z człowiekiem znacznie się zwiększyło - informuje Fiskeridirektoratet.
Mimo że wieloryb jest oswojony i przyzwyczajony do przebywania wśród ludzi, ważne jest, aby ci zachowywali dystans i zostawili go w spokoju, zaznacza Urząd ds. Rybołówstwa. - Szczególnie zachęcamy osoby pływające po wodach fiordu łodziami do zachowania odpowiedniej odległości [od białuchy - red.], ponieważ ssak w wyniku kontaktu z łodzią jest narażony na odniesienie obrażeń lub w najgorszym przypadku śmierć - komentuje dyrektor Fiskeridirektoratet Frank Bakke-Jensen. - Do tej pory zdarzały się tylko drobne incydenty, w których wieloryb odniósł niewielkie obrażenia, głównie w wyniku kontaktu z łodziami. Kiedy dotarł do wewnętrznego Oslofjordu, gdzie gęstość zaludnienia jest znacznie większa i gdzie na niewielkim obszarze zgromadzono znacznie więcej łodzi rekreacyjnych, ryzyko odniesienia obrażeń znacznie wzrasta - dodaje Jensen.
Hvaldimir chętnie przebywa w otoczeniu ludzi, których zabawia wyuczonymi wcześniej sztuczkami.

Hvaldimir chętnie przebywa w otoczeniu ludzi, których zabawia wyuczonymi wcześniej sztuczkami. Źródło: wikimedia.org/CC BY-SA 4.0/Ein Dahmer

Wolny duch podbił serca nad fiordami

Hvaldimir po raz pierwszy pojawił się w Norwegii w gminie Måsøy w kwietniu 2019 roku i od tego czasu podróżuje wzdłuż norweskiego wybrzeża, zatrzymując się po drodze z większą lub mniejszą liczbą “przystanków”. Białucha od razu podbiła serca mieszkańców Norwegii, choć początkowo podejrzewano, że jest rosyjskim szpiegiem - ssak morski od samego początku był oswojony i znał różne sztuczki.
Obecnie, odkąd Hvaldimir zadomowił się w Oslofjordzie, Fiskeridirektoratet otrzymało już kilka ofert od różnych organizacji i firm, by złapać go i na siłę trzymać w wodach fiordu lub zamknąć w niewolę do któregoś z akwariów. - Zawsze podkreślaliśmy, że wieloryb, o którym mowa, jest zwierzęciem wolno żyjącym i nie widzimy powodu, aby go chwytać i trzymać w niewoli. Ale kiedy znajduje się teraz w bardziej wrażliwym obszarze, a dostęp do żywności może być ograniczony, rozważymy inne środki. Jest jest jeszcze jednak za wcześnie, aby powiedzieć coś konkretnego na ten temat - podsumowuje Bakke-Jensen.


Fiskeridirektoratet, MojaNorwegia
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok