Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Życie w Norwegii

Airbnb blokuje długoterminowy wynajem? Turyści kontra kryzys mieszkaniowy w Norwegii

Monika Pianowska

05 września 2024 17:00

Udostępnij
na Facebooku
Airbnb blokuje długoterminowy wynajem? Turyści kontra kryzys mieszkaniowy w Norwegii

​​Należy zaostrzyć przepisy dotyczące prywatnego wynajmu krótkoterminowego? stock.adobe.com/licencja standardowa

Norwegia, jako kraj cieszący się coraz większą liczbą odwiedzających turystów, poza hotelami oferuje miejsca noclegowe w ramach takich aplikacji jak Airbnb. Zdaniem niektórych polityków jednak krótkoterminowe udostępnianie przyjezdnym nieruchomości, do których ma się prawo, to przyczyna kryzysu na rynku mieszkaniowym w kraju fiordów.
Polityk Stortingu i wiceprzewodniczący Socjalistycznej Partii Lewicy (SV) Torgeir Knag Fylkesnes uważa, że ​​należy zaostrzyć przepisy dotyczące prywatnego wynajmu krótkoterminowego w ramach Airbnb i podobnych. Minister finansów Trygve Slagsvold Vedum  jest jednak przeciwny nowym przepisom krajowym.
– Wynajem krótkoterminowy i liczba dni wynajmu powinny zostać uregulowane prawnie i bardziej opodatkowane. I co najważniejsze, powinny istnieć regulacje określające, ile mieszkań mogą wynajmować poszczególne osoby – mówi Fylkesnes na łamach NRK, odnosząc się chociażby do północnej części Norwegii.

Nie ma furtki dla nowych?

Polityk SV mówi, że poznał ludzi, którzy chcieliby się osiedlić w danej dzielnicy, ale mają trudności ze znalezieniem mieszkania. Jego zdaniem wyzwanie, jakim są niedobory mieszkań, w wielu miejscach w kraju stało się tak duże, że lokalne środki nie są już wystarczające. Teraz oczekuje inicjatywy ze strony rządu.
– Ci, którzy chcą zadomowić się w lokalnej społeczności, muszą wyprzedzić tych, którzy chcą prowadzić wyłącznie działalność związaną z wynajmem – ostrzega wiceprzewodniczący Socjalistycznej Partii Lewicy.
Przykładowo na wyspie Senja brakuje hoteli.

Przykładowo na wyspie Senja brakuje hoteli.Źródło: stock.adobe.com/licencja standardowa

Minister finansów Trygve Slagsvold Vedum podziela troskę o sytuację chociażby okręgu Troms. Nie zgadza się jednak, że rozwiązaniem są bardziej rygorystyczne krajowe przepisy dotyczące wynajmu.
– Błędem byłoby ustalanie jednostronnych zasad. Tu powinni rządzić miejscowi. Tworzenie ujednoliconych przepisów mających zastosowanie do całej Norwegii byłoby niewłaściwe – mówi Vedum.

Zawsze są argumenty

Minister finansów zwraca uwagę, że coraz więcej ludzi chce turystyki i że gminy mają już narzędzia, z których mogą skorzystać, takich jak wydawanie zezwoleń na pobyt.
Przykładowo burmistrz gminy Senja, Geir Inge Sivertsen, tłumaczy, że na wyspie nie ma większych hoteli i to właśnie wynajem w ramach Airbnb okazał się kluczem do tego, aby więcej osób mogło odwiedzić to miejsce. Wiele osób prywatnych i przedsiębiorstw na północy kraju fiordów główne zyski czerpie z turystyki.
W wypowiedziach dla NRK nie oponują przeciwko ewentualnym podatkom, ale dla turystów, nie dla gospodarzy. Ponadto niektórzy nie wykluczają sprzedaży domu, jeśli ktoś naprawdę chciałby się osiedlić na ich miejscu.
Źródło: NRK
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok