W 2022 roku ceny żywności w Norwegii mogą wzrosnąć nawet o 4-5 procent.
stock.adobe.com/licencja standardowa
W 2022 roku ceny żywności w Norwegii mogą wzrosnąć nawet o 4-5 procent. Oznacza to, że przeciętna norweska rodzina wyda średnio 7 tys. koron więcej na jedzenie niż w ubiegłym roku, podają szacunki rządowej Komisji ds. Obliczeń Technicznych (Teknisk beregningsutvalg, TBU).
Według danych Centralnego Biura Statystycznego od stycznia do lutego bieżącego roku żywność w kraju fiordów podrożała już o 4,5 proc. Był to wynik corocznych negocjacji między dostawcami produktów spożywczych a sieciami supermarketów, którzy na podstawie udokumentowanych zmian w kosztach, np. surowców czy transportu, mają prawo dostosować ceny towarów. SSB uznaje tak duży wzrost za rzadko spotykane zjawisko.
Ceny mogą wzrosnąć o 5 procent
Ekonomistka konsumencka Cecilie Tvetenstrand ze Storebrand również zauważa, że koszty, jakie klienci muszą ponieść w Norwegii w czasie zakupów żywności, zwiększają się szybciej, niż miało to miejsce w ostatnich latach.
– Wzrost cen surowców, wyzwania logistyczne, wzrost kosztów transportu i wysokie ceny energii elektrycznej wpłynęły na podniesienie cen. Przyczynia się to do obciążenia finansowego, z którym będzie się borykać wielu konsumentów – komentuje w rozmowie z TV 2.
W lipcu, kiedy to dostawcy znów będą mieli prawo skorygować koszty, podwyżki znów mogą być duże. Źródło: maxpixel.net/ public domain
Szczególnie ci, którzy robią zakupy co tydzień, zauważą dużą różnicę na paragonie. Zdaniem Tvetenstrand przeciętna rodzina (dwoje dorosłych i dwójka dzieci) może się spodziewać, że w skali roku wyda na żywność o około 7 tys. koron więcej niż obecnie, jeśli ceny wzrosną o 5 proc., a taki scenariusz zgodnie z szacunkami TBU jest prawdopodobny.
Kolejny duży wzrost w lipcu?
Dodatkowo w związku z wojną w Ukrainie wzrosła niepewność, jak długo potrwa podwyżka kosztów produktów spożywczych. Nie ma jednak dobrych wieści dla klientów supermarketów, bo ceny utrzymają się na wysokim poziomie prawdopodobnie przez najbliższych kilka miesięcy. Ekonomiści uczulają, żeby zarządzać domowym budżetem z głową, skoro poza żywnością stale drożeje także prąd czy paliwo, a rosnące stopy procentowe mogą się odbić szczególnie na osobach, które spłacają kredyt hipoteczny. Pocieszający może się okazać fakt, że po corocznym ustaleniu stawek wynagrodzeń płace w Norwegii wzrosną. Ponadto osoby zamieszkujące gminy graniczące ze Szwecją, mogą robić tańsze zakupy u skandynawskich sąsiadów.
Badacz rynku spożywczego Alexander Schjøll z Oslo Met potwierdza na łamach TV2 zarówno, że wzrost cen żywności od stycznia do lutego 2022 był silny, jak i fakt, że wynikło to w dużej mierze z możliwości korygowania stawek w sklepach dwa razy w roku. Uważa, że chociaż jedzenie będzie drożało przez całą wiosnę, to wzrost cen produktów nie będzie aż tak dotkliwy jak na samym początku roku.
Podkreśla jednak, że w lipcu, kiedy to dostawcy znów będą mieli prawo skorygować koszty, podwyżki znów mogą być duże, szczególnie jeśli utrzyma się wysoki poziom inflacji, a import niektórych surowców, takich jak zboże z Ukrainy, będzie naznaczony wojną.
SSB
Reklama
08-05-2022 19:59
1
0
Zgłoś
05-05-2022 15:01
0
-6
Zgłoś
04-05-2022 18:24
0
-6
Zgłoś
04-05-2022 18:23
7
0
Zgłoś
04-05-2022 16:54
1
0
Zgłoś
04-05-2022 13:59
5
0
Zgłoś