Lekarze z NorHead chcą pomóc zapobiegać napadom migreny.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Lek, nad którym pracują norwescy naukowcy, ma być efektywniejszy i tańszy od dotychczasowych. Pomoże cierpiącym na migrenę?
Migrena to „tylko ból głowy”?
Nawracające, silne bóle głowy. Nadwrażliwość na światło, nudności, wymioty. Jednym słowem: migrena. Utrudniająca zarówno życie prywatne, jak i zawodowe przypadłość, na którą cierpi kilkanaście procent ludzkości. I zarazem dolegliwość, której często nie traktuje się poważnie.
W Norwegii tę kwestię podnosi Hodepine Norge, stowarzyszenie pacjentów cierpiących na migrenę i inne typy bólu głowy. Działacze mówią o myleniu tej choroby ze „zwykłym bólem głowy” oraz o niepoważnym traktowaniu cierpiących na nią osób w szkołach, w miejscach pracy, a nawet w opiece zdrowotnej.
Ofiarą społecznego lekceważenia tego tematu padła na przykład kilka lat temu bohaterka reportażu NRK, Nooshin Amouzegar, która po tym, jak zgłosiła w pracy, że ma migrenę, usłyszała: „Musisz po prostu uprawiać więcej seksu...”.
Na szczęście są i tacy, którzy bóle migrenowe i cierpiących z ich powodu chorych traktują poważnie. Z pewnością należą do nich norwescy naukowcy zrzeszeni w NorHead (Norweskim Centrum Badań nad Bólem Głowy).
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Lekarze z NorHead chcą pomóc zapobiegać napadom migreny. W tym celu przebadali dane z Reseptregisteret (Rejestru Recept) dotyczące ponad stu tysięcy pacjentów leczących się na migrenę w latach 2010-2020. Sprawdzali, jakie biorą leki i jaki wpływ ma to na przebieg ich choroby.
Jeśli dalsze badania wypadną pomyślnie, nowy lek przyniesie ulgę. Także portfelowi.stock.adobe.com/licencja standardowa
Profesor Marte Bjørk z Uniwersytetu w Bergen powiedziała w NRK: – Zaskoczyło nas, że dobre efekty antymigrenowe dają środki obniżające cholesterol. Chodzi konkretnie o symwastatynę. Naukowcy odkryli, że również dwa inne leki przyjmowane przez pacjentów działały lepiej niż beta-blokery, dotychczas najczęściej stosowane w terapii antymigrenowej. Jeden z nich to specyfik stricte na migrenę, drugiego używa się w leczeniu depresji. Jednak to działanie symwastatyny wydało się badaczom najbardziej obiecujące.
Ulga dla portfela
Naukowcy rozpoczęli badania kliniczne nad lekiem, który pozwoli wykorzystać nowo zdobytą wiedzę o związku symwastatyny z walką z bólem głowy. Leki na cholesterol są relatywnie tanie i mają niewiele skutków ubocznych, dlatego może okazać się to korzystne zarówno pod względem medycznym, jak i ekonomicznym.
Jeśli dalsze badania wypadną pomyślnie, nowy lek przyniesie ulgę. Także portfelowi.
Źródła: Dagsrevyen, UiB, NRK, European Journal of Neurology