Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Odzyskaj nadpłacony podatek z Norwegii

Reklama

Zdrowie

Nadejdzie kryzys w opiece nad seniorami? Specjaliści ostrzegają już dziś

Martyna Engeset-Pograniczna

20 września 2024 09:30

Udostępnij
na Facebooku
1
Nadejdzie kryzys w opiece nad seniorami? Specjaliści ostrzegają już dziś

W Norwegii przejmowanie większości opieki przez rodzinę nie jest to rozwiązaniem domyślnym. snl.no/Av Thomas Bjørkan/https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/no/

W ciągu kilku dziesięcioleci liczba osób cierpiących na demencję się podwoi. Na ten moment nie jest na to gotowa połowa norweskich gmin. Co zrobić, gdy system opieki instytucjonalnej nie wystarcza?
Demencja to przypadłość rujnująca codzienne życie. Pojawiają się problemy z pamięcią, zaburzenia rytmu dnia, dezorientacja w przestrzeni i czasie, problemy związane z myśleniem abstrakcyjnym i z językiem, gwałtowne wahania nastroju. Dziś w Norwegii cierpi na nią 100 tysięcy osób. Do roku 2050 ma być ich ponad dwa razy tyle.  Wszystko przez szybkie starzenie się norweskiego społeczeństwa.
W niedawno przeprowadzonym badaniu ankietowym urzędnicy z ponad połowy norweskich gmin odpowiedzieli, że ich gminy nie są na to przygotowane. Przedstawiciele 9 na 10 gmin sądzą też, że w przyszłości trzeba będzie mocniej niż dziś liczyć na wysiłek rodzin pacjentów.

Potrzeba więcej pieniędzy

W Norwegii przejmowanie większości opieki przez rodzinę nie jest to rozwiązaniem domyślnym (a na pewno nie do takiego stopnia jak w Polsce, gdzie przy niedofinansowanej ochronie zdrowia osoby starsze są skazane na łaskę – lub niełaskę – krewnych). Wobec tego nic dziwnego, że omawiający tę kwestię artykuł NRK skupia się  na negatywach takiej perspektywy: jeśli chorzy będą musieli liczyć w dużej mierze na pomoc bliskich, co stanie się z tymi, którzy bliskich nie mają? A jeśli bliscy będą mogli i chcieli się zaangażować, nie poradzą sobie z pracą na pełen etat, co poskutkuje zmniejszaniem wpływów z podatków i zachwieje systemem opartego na nich państwa opiekuńczego.
System opieki zdrowotnej potrzebuje z pewnością więcej pieniędzy i więcej pracowników, a może także i innych zmian…

Starość bez godności

Skandynawski model, w którym chorymi opiekuje się przede wszystkim państwo, nie działa zawsze idealnie: pokazali to w zeszłym roku twórcy interwencyjnego programu telewizyjnego Brennpunkt. Między innymi dzięki użyciu ukrytej kamery ukazali m.in. trudną i pełną uchybień ze strony personelu codzienność domu opieki w Larvik oraz nadużycia bądź niedopatrzenia co chwila zmieniających się opiekunek i opiekunów trzy razy dziennie odwiedzających seniorkę w jej własnym domu w Oslo.
Niektórzy opiekunowie dobrze wywiązywali się ze swoich obowiązków, ale niestety nie wszyscy. Zdarzało się, że seniorom zmieniano pieluchę tylko dwa razy na dobę, kładziono ich spać siłą lub za dnia, jeśli tak było wygodnie opiekunom (mimo że podopieczni powinni mieć utrzymywany normalny rytm dobowy). Czasem seniorom odbierano też możliwość wychodzenia na zewnątrz i kontaktu z innymi ludźmi, a jedna z przedstawionych osób starszych umyła zęby tylko raz w ciągu trzech tygodni. Kolejnym problemem było niepilnowanie, czy podopieczni jedzą – niedożywienie do prawdziwa plaga w norweskich domach opieki. Warto jednak dodać, że przedstawione nadużycia w większości bledną przy bestialskim traktowaniu polskich emerytów w analogicznych placówkach w Polsce, które co jakiś czas opisują nasze rodzime media.
Dziś w Norwegii cierpi na demencję 100 tysięcy osób.

Dziś w Norwegii cierpi na demencję 100 tysięcy osób.stock.adobe.com/licencja standardowa

Do tego mogą prowadzić brak czasu czasu i kompetencji, a w skrajnych przypadkach obojętność wynikająca z poczucia bezkarności oraz z braku osobistych więzi między udzielającym pomocy a ją przyjmującym (pieniędzy w systemie potrzeba również na takie, trudno mierzalne rzeczy: choćby właśnie na to, by takie cieplejsze, bliższe relacje mogły wytworzyć się poza rodziną).

Nie milkną głosy krytyki

System krytykują zarówno członkowie rodzin osób chorych, jak i przedstawiciele ochrony zdrowia – i jedni, i drudzy często pełni dobrej woli. Wszyscy zderzają się z trudnymi realiami. W programie Brennpunkt pojawia się poruszająca wypowiedź pracowniczki domu opieki, która, mimo chęci, z uwagi na cięcia budżetowe i niedobór personelu nie mogła zostać przy umierającym pacjencie, bo na nocnym dyżurze musiała w tym samym czasie wykonywać szereg innych zadań.
Kobieta z gniewem opowiada o sytuacji, w której w  Norwegii, jednym z najbogatszych krajów na świecie, przy ludziach starszych, gdy umierają, często nie ma nikogo. Córka człowieka, który chciałby dołączyć do żony przebywającej w domu opieki z powodu demencji, ale którego podania w tej sprawie odrzucano, komentuje z kolei: „Pokolenie, które powinniśmy stawiać na piedestale, to, które odbudowało kraj po wojnie, jest traktowane w ten sposób. To boli”.

Wybory za rok

Dyskusje związane z tym tematem warto obserwować nawet jeśli nie ma się bezpośredniej styczności z tego typu kłopotami. Opieka nad osobami starszymi będzie najprawdopodobniej jednym z najważniejszych tematów nadchodzącej kampanii wyborczej przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi.
Źródła: NRK, Uwaga TVN
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Jakub M

20-09-2024 14:55

Ciekawe

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok