Przyjmuje się, że wariant brytyjski jest o 40–70 proc. bardziej zaraźliwy niż warianty dominujące wcześniej.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Według najnowszych badań wysoce zaraźliwy brytyjski wariant covid-19, znany jako B117, nie powoduje poważniejszych chorób u hospitalizowanych pacjentów niż inne szczepy koronawirusa. Wyniki badań na temat odmiany po raz pierwszy odkrytej w angielskim mieście Kent pod koniec 2020 roku opublikowano 12 kwietnia w renomowanym czasopiśmie medycznym The Lancet.
Przyjmuje się, że wariant brytyjski jest o 40–70 proc. bardziej zaraźliwy niż warianty dominujące wcześniej. W ciągu kilku ostatnich miesięcy zidentyfikowano go już w ponad 100 krajach i jest obecnie między innymi dominującą odmianą koronawirusa w Stanach Zjednoczonych. Okazuje się jednak, że mimo obaw nie jest groźniejszy niż inne szczepy, jeśli chodzi o wywoływane przez niego dolegliwości.
Chorowali tak, jak inni z koronawirusem
Badanie obejmuje 496 pacjentów z koronawirusem, którzy zostali przyjęci do brytyjskich szpitali w listopadzie i grudniu ubiegłego roku. Naukowcy porównali przebieg infekcji z B117 i innymi wariantami wirusa. Nie znaleźli jednak różnic w ryzyku poważnej choroby, śmierci ani innych wyników klinicznych.
W odrębnym badaniu opublikowanym w The Lancet Public Health stwierdzono, że szczepionki prawdopodobnie będą skuteczne także przeciwko wariantowi brytyjskiemu, ponieważ nie było widocznego wzrostu wskaźnika ponownych zakażeń w porównaniu z wariantami spoza Wielkiej Brytanii.
Szczepienia w Norwegii rozpoczęły się w okresie świąt Bożego Narodzenia.
Źródło: Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Na początku zasiał panikę
Na wieść o pojawieniu się brytyjskiej mutacji koronawirusa zarówno Norwegia, jak i Polska zawiesiły połączenia lotnicze na Wyspy, aby zahamować emisję nowego wariantu, na temat którego niewiele wiedziano. Od początku uchodził jednak za bardziej zaraźliwy. O pierwszych przypadkach brytyjskiej mutacji koronawirusa w Norwegii poinformowano 27 grudnia. Wykryto go u podróżnych, którzy niedługo wcześniej przybyli do kraju fiordów z Wielkiej Brytanii.
Kiedy jednak doszło do śmierci dwóch pierwszych osób zarażonych angielską odmianą wirusa, gmina Nordre Follo, w której mieszkali chorzy, wprowadziła twardy lockdown. W ślad za nią poszły również sąsiednie jednostki administracyjne.
04-05-2021 16:09
0
0
Zgłoś
04-05-2021 13:37
0
-1
Zgłoś