reklama | kup tutaj »

M B

  • Miejscowość
    w Polsce
    Warszawa
  • Miejscowość
    w Norwegii
    -
  • Znajomi 1
  • Odsłony profilu 978
  • Posty 9

Zdjęcia (1)

0
M B (Warszawa) - ma nowego znajomego
28-07-2015 12:07
Małgorzata Smykowska
gan, Bielsko-Biała
Znajomi: 105
Posty: 0
Z nami od: 17-04-2015
M B (Warszawa) - dodał(a) post do tematu
27-05-2015 10:06

Praca w Norwegii, kategoria C - czy da się ją znaleźć tylko z angielsk

Cześć, witam.

Wiem, że tematy tego typu były wałkowane na forum wiele razy, ale wiem, że sytuacja w Norwegii zmienia się z miesiąca na miesiąc, każdy przypadek jest inny - więc chciałem zapytać.

Oto jak wygląda sytuacja:

Ojciec mojej dziewczyny siedzi w Norwegii od 1.5 roku - z tym, że nie zna Norweskiego (teraz zna już jakieś podstawy), Angielski słabo - ale jego ściągnął jego znajomy, do firmy w której szefuje polak więc nie było problemu, pracuje jako kierowca, kat C. Praca oczywiście w pełni legalnie, języka się uczy teraz, na bieżąco.

My z moją dziewczyną chcemy wyjechać w sierpniu. Obydwoje pracujemy w reklamie, ja project management, ona - grafika. Z tym, że ja grafikę też dobrze ogarniam. Obydwoje - angielski mega płynnie, ja na co dzień pracuję po angielsku.

Robię obecnie kurs na prawo jazdy kat C i uczymy się podstaw norweskiego.

Jaki jest problem i pytanie: w pracy jej Ojca miejsc już raczej za bardzo nie ma i tam się nie wciśniemy. Mamy ten komfort, że będziemy mieli gdzie mieszkać w Oslo przez powiedzmy pierwszy miesiąc, więc w CV będziemy mieli norweski adres i numery telefonów.

Czy w takiej sytuacji (przy nieco ułatwionym starcie) dużym problemem jest znalezienie pracy z perfekcyjnym angielskim, ale bez norweskiego? Szczególnie jako kierowca - szczerze, mam dosyć reklamy i korpo trybu pracy i dlatwgo zacząłem kurs na C i w Norwegii jako kierowca chciałbym pracować.

Z jednej strony tu na forum czytam częste wypowiedzi, że szans na pracę bez norweskiego NIE ma, ale z drugiej strony ojciec mojej dziewczyny sam mówi o bardzo dużej liczbie jego znajomych którzy języka nie znają, a legalnie pracują... Docelowo oczywiście języka chcemy się nauczyć, ale chodzi o sam start.

Z góry dziękuję za opinie

P. H.
25-05-2015 13:47

Ale ten pan z korporacji nie ma całego wachlarza uprawnień tylko samo C, niewiadomo czy ma kurs na przewóz rzeczy. A w ogóle w internecie to się korposzczurki udzielają że zarabiają 20.000zł, a ten tylko 4.500 zł.Pewnie się przejął tym co Bieńkowska powiedziała że jak ktoś pracuje za mniej niż 6.000zł to idiota albo złodziej. Po co się pan korpo pyta , tu co rusz się desperaci pytają o pracę w Norwegi i już im ludzie profilaktycznie piszą że niech zdejmą różowe okulary. Ale jak się nie jest gołym i wesołym finansowo to niech po prostu pojedzie i się rozejrzy, powysyła aplikacje i będzie wiedział. Jak zna płynnie angielski to jakieś szanse są, ale czy w Oslo, to trudno powiedzieć bo za dużo tam szukających pracy. Po za tym w Oslo to z szoferskiej wypłaty to nie wyjdzie chociaż na 0.

Nicole po ojcu
25-05-2015 13:35

dario123448 napisał:
Elise napisał:
Cegua napisał:
pracy w zawodzie mógłbym szukać, ale jak pisałem, po prostu chciałem na czas nauki języka zająć się czymś co równie jest dobrze płatne, a mniej wymagające w ramach "odpoczynku" od korporacyjnego trybu pracy w Polsce
Rownie dobrze platna to nie jest. Jezeliby byla, to wszyscy Norwedzy cisneliby sie, zeby byc kierowcami ciezarowek czy autobusow - a przeciez tego nie robia. Podejzewam nawet, ze jak na warunki norweskie jest slabo platna, bo glownie obcokrajowcy sie tym zajmuja.
A przeciez ty chcesz miec lepiej, a nie dokladnie tak samo jak miales, tyle, ze w Norwegii. Moze sie nawet okazac, ze w sumie bedziesz stal gorzej ekonomicznie niz stales w Polsce (biorac pod uwage, ze bedziesz za wszystko placil i wydawal tutaj).

Nie chodzi mi o to, zeby ciebie zniechecic, jedynie zebys dobrze sobie wszystko przemyslal. Stracic dobra prace jest latwo. Czy znajdziesz podobna,nowa, za te kilka lat to ciezko powiedziec. W niektorych zawodach kilkuletnia przerwa jest koncem kariery. Traci sie doswiadczenie, kontakty, caly czas ksztalca sie nowi zdolni ludzie, itp.

nie pchają się bo zatrzymuje ich ponad 100k nok za prawko c,c+e ,ż niewspomne o hds, adr itp. ,a pozatym ,norki wolą zarabiać mniej , siedzieć w domu i narzekać na obcokrajowców


Pamietaj ze Nav nawet i norwegom w niekorych komunach w ramach kursu placi za prawko...
Wiekszosc norwegow jest poprostu leniwa...nie ktorzy chca siedziec nic nie robic a kasa z nieba niech leci...oni maja duzo mozliwosci ale sie nie chce z nich zkorzystac a potem najlepiej wyzwac przybylych ze zabieraja miejsca pracy...
Wiekszosc mlodych norwegow nie ma zadnych perspektiv na zycie..i to jest tragisk dla przyszlej Norwegii

darek krajewski
25-05-2015 13:26

Elise napisał:
Cegua napisał:
pracy w zawodzie mógłbym szukać, ale jak pisałem, po prostu chciałem na czas nauki języka zająć się czymś co równie jest dobrze płatne, a mniej wymagające w ramach "odpoczynku" od korporacyjnego trybu pracy w Polsce
Rownie dobrze platna to nie jest. Jezeliby byla, to wszyscy Norwedzy cisneliby sie, zeby byc kierowcami ciezarowek czy autobusow - a przeciez tego nie robia. Podejzewam nawet, ze jak na warunki norweskie jest slabo platna, bo glownie obcokrajowcy sie tym zajmuja.
A przeciez ty chcesz miec lepiej, a nie dokladnie tak samo jak miales, tyle, ze w Norwegii. Moze sie nawet okazac, ze w sumie bedziesz stal gorzej ekonomicznie niz stales w Polsce (biorac pod uwage, ze bedziesz za wszystko placil i wydawal tutaj).

Nie chodzi mi o to, zeby ciebie zniechecic, jedynie zebys dobrze sobie wszystko przemyslal. Stracic dobra prace jest latwo. Czy znajdziesz podobna,nowa, za te kilka lat to ciezko powiedziec. W niektorych zawodach kilkuletnia przerwa jest koncem kariery. Traci sie doswiadczenie, kontakty, caly czas ksztalca sie nowi zdolni ludzie, itp.

nie pchają się bo zatrzymuje ich ponad 100k nok za prawko c,c+e ,ż niewspomne o hds, adr itp. ,a pozatym ,norki wolą zarabiać mniej , siedzieć w domu i narzekać na obcokrajowców

Zobacz więcej komentarzy
M B (Warszawa) - dodał(a) post do tematu
25-05-2015 13:04

Praca w Norwegii, kategoria C - czy da się ją znaleźć tylko z angielsk

Cześć, witam.

Wiem, że tematy tego typu były wałkowane na forum wiele razy, ale wiem, że sytuacja w Norwegii zmienia się z miesiąca na miesiąc, każdy przypadek jest inny - więc chciałem zapytać.

Oto jak wygląda sytuacja:

Ojciec mojej dziewczyny siedzi w Norwegii od 1.5 roku - z tym, że nie zna Norweskiego (teraz zna już jakieś podstawy), Angielski słabo - ale jego ściągnął jego znajomy, do firmy w której szefuje polak więc nie było problemu, pracuje jako kierowca, kat C. Praca oczywiście w pełni legalnie, języka się uczy teraz, na bieżąco.

My z moją dziewczyną chcemy wyjechać w sierpniu. Obydwoje pracujemy w reklamie, ja project management, ona - grafika. Z tym, że ja grafikę też dobrze ogarniam. Obydwoje - angielski mega płynnie, ja na co dzień pracuję po angielsku.

Robię obecnie kurs na prawo jazdy kat C i uczymy się podstaw norweskiego.

Jaki jest problem i pytanie: w pracy jej Ojca miejsc już raczej za bardzo nie ma i tam się nie wciśniemy. Mamy ten komfort, że będziemy mieli gdzie mieszkać w Oslo przez powiedzmy pierwszy miesiąc, więc w CV będziemy mieli norweski adres i numery telefonów.

Czy w takiej sytuacji (przy nieco ułatwionym starcie) dużym problemem jest znalezienie pracy z perfekcyjnym angielskim, ale bez norweskiego? Szczególnie jako kierowca - szczerze, mam dosyć reklamy i korpo trybu pracy i dlatwgo zacząłem kurs na C i w Norwegii jako kierowca chciałbym pracować.

Z jednej strony tu na forum czytam częste wypowiedzi, że szans na pracę bez norweskiego NIE ma, ale z drugiej strony ojciec mojej dziewczyny sam mówi o bardzo dużej liczbie jego znajomych którzy języka nie znają, a legalnie pracują... Docelowo oczywiście języka chcemy się nauczyć, ale chodzi o sam start.

Z góry dziękuję za opinie

P. H.
25-05-2015 13:47

Ale ten pan z korporacji nie ma całego wachlarza uprawnień tylko samo C, niewiadomo czy ma kurs na przewóz rzeczy. A w ogóle w internecie to się korposzczurki udzielają że zarabiają 20.000zł, a ten tylko 4.500 zł.Pewnie się przejął tym co Bieńkowska powiedziała że jak ktoś pracuje za mniej niż 6.000zł to idiota albo złodziej. Po co się pan korpo pyta , tu co rusz się desperaci pytają o pracę w Norwegi i już im ludzie profilaktycznie piszą że niech zdejmą różowe okulary. Ale jak się nie jest gołym i wesołym finansowo to niech po prostu pojedzie i się rozejrzy, powysyła aplikacje i będzie wiedział. Jak zna płynnie angielski to jakieś szanse są, ale czy w Oslo, to trudno powiedzieć bo za dużo tam szukających pracy. Po za tym w Oslo to z szoferskiej wypłaty to nie wyjdzie chociaż na 0.

Nicole po ojcu
25-05-2015 13:35

dario123448 napisał:
Elise napisał:
Cegua napisał:
pracy w zawodzie mógłbym szukać, ale jak pisałem, po prostu chciałem na czas nauki języka zająć się czymś co równie jest dobrze płatne, a mniej wymagające w ramach "odpoczynku" od korporacyjnego trybu pracy w Polsce
Rownie dobrze platna to nie jest. Jezeliby byla, to wszyscy Norwedzy cisneliby sie, zeby byc kierowcami ciezarowek czy autobusow - a przeciez tego nie robia. Podejzewam nawet, ze jak na warunki norweskie jest slabo platna, bo glownie obcokrajowcy sie tym zajmuja.
A przeciez ty chcesz miec lepiej, a nie dokladnie tak samo jak miales, tyle, ze w Norwegii. Moze sie nawet okazac, ze w sumie bedziesz stal gorzej ekonomicznie niz stales w Polsce (biorac pod uwage, ze bedziesz za wszystko placil i wydawal tutaj).

Nie chodzi mi o to, zeby ciebie zniechecic, jedynie zebys dobrze sobie wszystko przemyslal. Stracic dobra prace jest latwo. Czy znajdziesz podobna,nowa, za te kilka lat to ciezko powiedziec. W niektorych zawodach kilkuletnia przerwa jest koncem kariery. Traci sie doswiadczenie, kontakty, caly czas ksztalca sie nowi zdolni ludzie, itp.

nie pchają się bo zatrzymuje ich ponad 100k nok za prawko c,c+e ,ż niewspomne o hds, adr itp. ,a pozatym ,norki wolą zarabiać mniej , siedzieć w domu i narzekać na obcokrajowców


Pamietaj ze Nav nawet i norwegom w niekorych komunach w ramach kursu placi za prawko...
Wiekszosc norwegow jest poprostu leniwa...nie ktorzy chca siedziec nic nie robic a kasa z nieba niech leci...oni maja duzo mozliwosci ale sie nie chce z nich zkorzystac a potem najlepiej wyzwac przybylych ze zabieraja miejsca pracy...
Wiekszosc mlodych norwegow nie ma zadnych perspektiv na zycie..i to jest tragisk dla przyszlej Norwegii

darek krajewski
25-05-2015 13:26

Elise napisał:
Cegua napisał:
pracy w zawodzie mógłbym szukać, ale jak pisałem, po prostu chciałem na czas nauki języka zająć się czymś co równie jest dobrze płatne, a mniej wymagające w ramach "odpoczynku" od korporacyjnego trybu pracy w Polsce
Rownie dobrze platna to nie jest. Jezeliby byla, to wszyscy Norwedzy cisneliby sie, zeby byc kierowcami ciezarowek czy autobusow - a przeciez tego nie robia. Podejzewam nawet, ze jak na warunki norweskie jest slabo platna, bo glownie obcokrajowcy sie tym zajmuja.
A przeciez ty chcesz miec lepiej, a nie dokladnie tak samo jak miales, tyle, ze w Norwegii. Moze sie nawet okazac, ze w sumie bedziesz stal gorzej ekonomicznie niz stales w Polsce (biorac pod uwage, ze bedziesz za wszystko placil i wydawal tutaj).

Nie chodzi mi o to, zeby ciebie zniechecic, jedynie zebys dobrze sobie wszystko przemyslal. Stracic dobra prace jest latwo. Czy znajdziesz podobna,nowa, za te kilka lat to ciezko powiedziec. W niektorych zawodach kilkuletnia przerwa jest koncem kariery. Traci sie doswiadczenie, kontakty, caly czas ksztalca sie nowi zdolni ludzie, itp.

nie pchają się bo zatrzymuje ich ponad 100k nok za prawko c,c+e ,ż niewspomne o hds, adr itp. ,a pozatym ,norki wolą zarabiać mniej , siedzieć w domu i narzekać na obcokrajowców

Zobacz więcej komentarzy
M B (Warszawa) - dodał(a) post do tematu
25-05-2015 10:29

Praca w Norwegii, kategoria C - czy da się ją znaleźć tylko z angielsk

Cześć, witam.

Wiem, że tematy tego typu były wałkowane na forum wiele razy, ale wiem, że sytuacja w Norwegii zmienia się z miesiąca na miesiąc, każdy przypadek jest inny - więc chciałem zapytać.

Oto jak wygląda sytuacja:

Ojciec mojej dziewczyny siedzi w Norwegii od 1.5 roku - z tym, że nie zna Norweskiego (teraz zna już jakieś podstawy), Angielski słabo - ale jego ściągnął jego znajomy, do firmy w której szefuje polak więc nie było problemu, pracuje jako kierowca, kat C. Praca oczywiście w pełni legalnie, języka się uczy teraz, na bieżąco.

My z moją dziewczyną chcemy wyjechać w sierpniu. Obydwoje pracujemy w reklamie, ja project management, ona - grafika. Z tym, że ja grafikę też dobrze ogarniam. Obydwoje - angielski mega płynnie, ja na co dzień pracuję po angielsku.

Robię obecnie kurs na prawo jazdy kat C i uczymy się podstaw norweskiego.

Jaki jest problem i pytanie: w pracy jej Ojca miejsc już raczej za bardzo nie ma i tam się nie wciśniemy. Mamy ten komfort, że będziemy mieli gdzie mieszkać w Oslo przez powiedzmy pierwszy miesiąc, więc w CV będziemy mieli norweski adres i numery telefonów.

Czy w takiej sytuacji (przy nieco ułatwionym starcie) dużym problemem jest znalezienie pracy z perfekcyjnym angielskim, ale bez norweskiego? Szczególnie jako kierowca - szczerze, mam dosyć reklamy i korpo trybu pracy i dlatwgo zacząłem kurs na C i w Norwegii jako kierowca chciałbym pracować.

Z jednej strony tu na forum czytam częste wypowiedzi, że szans na pracę bez norweskiego NIE ma, ale z drugiej strony ojciec mojej dziewczyny sam mówi o bardzo dużej liczbie jego znajomych którzy języka nie znają, a legalnie pracują... Docelowo oczywiście języka chcemy się nauczyć, ale chodzi o sam start.

Z góry dziękuję za opinie

P. H.
25-05-2015 13:47

Ale ten pan z korporacji nie ma całego wachlarza uprawnień tylko samo C, niewiadomo czy ma kurs na przewóz rzeczy. A w ogóle w internecie to się korposzczurki udzielają że zarabiają 20.000zł, a ten tylko 4.500 zł.Pewnie się przejął tym co Bieńkowska powiedziała że jak ktoś pracuje za mniej niż 6.000zł to idiota albo złodziej. Po co się pan korpo pyta , tu co rusz się desperaci pytają o pracę w Norwegi i już im ludzie profilaktycznie piszą że niech zdejmą różowe okulary. Ale jak się nie jest gołym i wesołym finansowo to niech po prostu pojedzie i się rozejrzy, powysyła aplikacje i będzie wiedział. Jak zna płynnie angielski to jakieś szanse są, ale czy w Oslo, to trudno powiedzieć bo za dużo tam szukających pracy. Po za tym w Oslo to z szoferskiej wypłaty to nie wyjdzie chociaż na 0.

Nicole po ojcu
25-05-2015 13:35

dario123448 napisał:
Elise napisał:
Cegua napisał:
pracy w zawodzie mógłbym szukać, ale jak pisałem, po prostu chciałem na czas nauki języka zająć się czymś co równie jest dobrze płatne, a mniej wymagające w ramach "odpoczynku" od korporacyjnego trybu pracy w Polsce
Rownie dobrze platna to nie jest. Jezeliby byla, to wszyscy Norwedzy cisneliby sie, zeby byc kierowcami ciezarowek czy autobusow - a przeciez tego nie robia. Podejzewam nawet, ze jak na warunki norweskie jest slabo platna, bo glownie obcokrajowcy sie tym zajmuja.
A przeciez ty chcesz miec lepiej, a nie dokladnie tak samo jak miales, tyle, ze w Norwegii. Moze sie nawet okazac, ze w sumie bedziesz stal gorzej ekonomicznie niz stales w Polsce (biorac pod uwage, ze bedziesz za wszystko placil i wydawal tutaj).

Nie chodzi mi o to, zeby ciebie zniechecic, jedynie zebys dobrze sobie wszystko przemyslal. Stracic dobra prace jest latwo. Czy znajdziesz podobna,nowa, za te kilka lat to ciezko powiedziec. W niektorych zawodach kilkuletnia przerwa jest koncem kariery. Traci sie doswiadczenie, kontakty, caly czas ksztalca sie nowi zdolni ludzie, itp.

nie pchają się bo zatrzymuje ich ponad 100k nok za prawko c,c+e ,ż niewspomne o hds, adr itp. ,a pozatym ,norki wolą zarabiać mniej , siedzieć w domu i narzekać na obcokrajowców


Pamietaj ze Nav nawet i norwegom w niekorych komunach w ramach kursu placi za prawko...
Wiekszosc norwegow jest poprostu leniwa...nie ktorzy chca siedziec nic nie robic a kasa z nieba niech leci...oni maja duzo mozliwosci ale sie nie chce z nich zkorzystac a potem najlepiej wyzwac przybylych ze zabieraja miejsca pracy...
Wiekszosc mlodych norwegow nie ma zadnych perspektiv na zycie..i to jest tragisk dla przyszlej Norwegii

darek krajewski
25-05-2015 13:26

Elise napisał:
Cegua napisał:
pracy w zawodzie mógłbym szukać, ale jak pisałem, po prostu chciałem na czas nauki języka zająć się czymś co równie jest dobrze płatne, a mniej wymagające w ramach "odpoczynku" od korporacyjnego trybu pracy w Polsce
Rownie dobrze platna to nie jest. Jezeliby byla, to wszyscy Norwedzy cisneliby sie, zeby byc kierowcami ciezarowek czy autobusow - a przeciez tego nie robia. Podejzewam nawet, ze jak na warunki norweskie jest slabo platna, bo glownie obcokrajowcy sie tym zajmuja.
A przeciez ty chcesz miec lepiej, a nie dokladnie tak samo jak miales, tyle, ze w Norwegii. Moze sie nawet okazac, ze w sumie bedziesz stal gorzej ekonomicznie niz stales w Polsce (biorac pod uwage, ze bedziesz za wszystko placil i wydawal tutaj).

Nie chodzi mi o to, zeby ciebie zniechecic, jedynie zebys dobrze sobie wszystko przemyslal. Stracic dobra prace jest latwo. Czy znajdziesz podobna,nowa, za te kilka lat to ciezko powiedziec. W niektorych zawodach kilkuletnia przerwa jest koncem kariery. Traci sie doswiadczenie, kontakty, caly czas ksztalca sie nowi zdolni ludzie, itp.

nie pchają się bo zatrzymuje ich ponad 100k nok za prawko c,c+e ,ż niewspomne o hds, adr itp. ,a pozatym ,norki wolą zarabiać mniej , siedzieć w domu i narzekać na obcokrajowców

Zobacz więcej komentarzy
M B (Warszawa) - dodał(a) nowy wątek
25-05-2015 09:19

Praca w Norwegii, kategoria C - czy da się ją znaleźć tylko z angielsk

Cześć, witam.

Wiem, że tematy tego typu były wałkowane na forum wiele razy, ale wiem, że sytuacja w Norwegii zmienia się z miesiąca na miesiąc, każdy przypadek jest inny - więc chciałem zapytać.

Oto jak wygląda sytuacja:

Ojciec mojej dziewczyny siedzi w Norwegii od 1.5 roku - z tym, że nie zna Norweskiego (teraz zna już jakieś podstawy), Angielski słabo - ale jego ściągnął jego znajomy, do firmy w której szefuje polak więc nie było problemu, pracuje jako kierowca, kat C. Praca oczywiście w pełni legalnie, języka się uczy teraz, na bieżąco.

My z moją dziewczyną chcemy wyjechać w sierpniu. Obydwoje pracujemy w reklamie, ja project management, ona - grafika. Z tym, że ja grafikę też dobrze ogarniam. Obydwoje - angielski mega płynnie, ja na co dzień pracuję po angielsku.

Robię obecnie kurs na prawo jazdy kat C i uczymy się podstaw norweskiego.

Jaki jest problem i pytanie: w pracy jej Ojca miejsc już raczej za bardzo nie ma i tam się nie wciśniemy. Mamy ten komfort, że będziemy mieli gdzie mieszkać w Oslo przez powiedzmy pierwszy miesiąc, więc w CV będziemy mieli norweski adres i numery telefonów.

Czy w takiej sytuacji (przy nieco ułatwionym starcie) dużym problemem jest znalezienie pracy z perfekcyjnym angielskim, ale bez norweskiego? Szczególnie jako kierowca - szczerze, mam dosyć reklamy i korpo trybu pracy i dlatwgo zacząłem kurs na C i w Norwegii jako kierowca chciałbym pracować.

Z jednej strony tu na forum czytam częste wypowiedzi, że szans na pracę bez norweskiego NIE ma, ale z drugiej strony ojciec mojej dziewczyny sam mówi o bardzo dużej liczbie jego znajomych którzy języka nie znają, a legalnie pracują... Docelowo oczywiście języka chcemy się nauczyć, ale chodzi o sam start.

Z góry dziękuję za opinie

P. H.
25-05-2015 13:47

Ale ten pan z korporacji nie ma całego wachlarza uprawnień tylko samo C, niewiadomo czy ma kurs na przewóz rzeczy. A w ogóle w internecie to się korposzczurki udzielają że zarabiają 20.000zł, a ten tylko 4.500 zł.Pewnie się przejął tym co Bieńkowska powiedziała że jak ktoś pracuje za mniej niż 6.000zł to idiota albo złodziej. Po co się pan korpo pyta , tu co rusz się desperaci pytają o pracę w Norwegi i już im ludzie profilaktycznie piszą że niech zdejmą różowe okulary. Ale jak się nie jest gołym i wesołym finansowo to niech po prostu pojedzie i się rozejrzy, powysyła aplikacje i będzie wiedział. Jak zna płynnie angielski to jakieś szanse są, ale czy w Oslo, to trudno powiedzieć bo za dużo tam szukających pracy. Po za tym w Oslo to z szoferskiej wypłaty to nie wyjdzie chociaż na 0.

Nicole po ojcu
25-05-2015 13:35

dario123448 napisał:
Elise napisał:
Cegua napisał:
pracy w zawodzie mógłbym szukać, ale jak pisałem, po prostu chciałem na czas nauki języka zająć się czymś co równie jest dobrze płatne, a mniej wymagające w ramach "odpoczynku" od korporacyjnego trybu pracy w Polsce
Rownie dobrze platna to nie jest. Jezeliby byla, to wszyscy Norwedzy cisneliby sie, zeby byc kierowcami ciezarowek czy autobusow - a przeciez tego nie robia. Podejzewam nawet, ze jak na warunki norweskie jest slabo platna, bo glownie obcokrajowcy sie tym zajmuja.
A przeciez ty chcesz miec lepiej, a nie dokladnie tak samo jak miales, tyle, ze w Norwegii. Moze sie nawet okazac, ze w sumie bedziesz stal gorzej ekonomicznie niz stales w Polsce (biorac pod uwage, ze bedziesz za wszystko placil i wydawal tutaj).

Nie chodzi mi o to, zeby ciebie zniechecic, jedynie zebys dobrze sobie wszystko przemyslal. Stracic dobra prace jest latwo. Czy znajdziesz podobna,nowa, za te kilka lat to ciezko powiedziec. W niektorych zawodach kilkuletnia przerwa jest koncem kariery. Traci sie doswiadczenie, kontakty, caly czas ksztalca sie nowi zdolni ludzie, itp.

nie pchają się bo zatrzymuje ich ponad 100k nok za prawko c,c+e ,ż niewspomne o hds, adr itp. ,a pozatym ,norki wolą zarabiać mniej , siedzieć w domu i narzekać na obcokrajowców


Pamietaj ze Nav nawet i norwegom w niekorych komunach w ramach kursu placi za prawko...
Wiekszosc norwegow jest poprostu leniwa...nie ktorzy chca siedziec nic nie robic a kasa z nieba niech leci...oni maja duzo mozliwosci ale sie nie chce z nich zkorzystac a potem najlepiej wyzwac przybylych ze zabieraja miejsca pracy...
Wiekszosc mlodych norwegow nie ma zadnych perspektiv na zycie..i to jest tragisk dla przyszlej Norwegii

darek krajewski
25-05-2015 13:26

Elise napisał:
Cegua napisał:
pracy w zawodzie mógłbym szukać, ale jak pisałem, po prostu chciałem na czas nauki języka zająć się czymś co równie jest dobrze płatne, a mniej wymagające w ramach "odpoczynku" od korporacyjnego trybu pracy w Polsce
Rownie dobrze platna to nie jest. Jezeliby byla, to wszyscy Norwedzy cisneliby sie, zeby byc kierowcami ciezarowek czy autobusow - a przeciez tego nie robia. Podejzewam nawet, ze jak na warunki norweskie jest slabo platna, bo glownie obcokrajowcy sie tym zajmuja.
A przeciez ty chcesz miec lepiej, a nie dokladnie tak samo jak miales, tyle, ze w Norwegii. Moze sie nawet okazac, ze w sumie bedziesz stal gorzej ekonomicznie niz stales w Polsce (biorac pod uwage, ze bedziesz za wszystko placil i wydawal tutaj).

Nie chodzi mi o to, zeby ciebie zniechecic, jedynie zebys dobrze sobie wszystko przemyslal. Stracic dobra prace jest latwo. Czy znajdziesz podobna,nowa, za te kilka lat to ciezko powiedziec. W niektorych zawodach kilkuletnia przerwa jest koncem kariery. Traci sie doswiadczenie, kontakty, caly czas ksztalca sie nowi zdolni ludzie, itp.

nie pchają się bo zatrzymuje ich ponad 100k nok za prawko c,c+e ,ż niewspomne o hds, adr itp. ,a pozatym ,norki wolą zarabiać mniej , siedzieć w domu i narzekać na obcokrajowców

Zobacz więcej komentarzy
M B (Warszawa) - dodał(a) zdjęcie
25-05-2015 09:09
M B
0.0
Wyślij

Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok