Turystyka
Stworzyli film na cześć norweskiej przyrody. Ujrzał światło dzienne z okazji otwarcia kraju fiordów

„Wybrzeże w mojej krwi” (Kysten i mitt blod) to, jak podkreślają sami autorzy, hołd dla ziemi, ludzi i morza. stock.adobe.com/licencja standardowa
Dokładnie rok po wprowadzeniu lockdownu w Norwegii muzyk Tron Jensen i filmowiec Grim Berge wpadli na pomysł stworzenia filmu, będącego ukłonem w stronę norweskiej przyrody. Teraz opublikowali swoje dzieło z okazji ponownego otwarcia kraju fiordów.
Wybrzeże w mojej krwi (Kysten i mitt blod) to, jak podkreślają sami autorzy, hołd dla ziemi, ludzi i morza. Krótkometrażowy film powstał, by wzbudzić entuzjazm na przyszłość po wymagającej pandemii. Według komunikatu prasowego tekst, muzyka i obrazy zostały połączone, aby stworzyć opowieść o kraju fiordów i jego mieszkańcach.
Efekt to prawie 9-minutowy ukłon w stronę tego, co ma do zaoferowania norweskie wybrzeże: pięknej natury, dzikiej przyrody, zorzy polarnej, zimowych śnieżyc, dni polarnych i innych charakterystycznych elementów krajobrazu.
Sprawdźcie sami:
Sprawdźcie sami:
KYSTEN I MITT BLOD - En hyllest til landet, folket og havet
Film wyreżyserował Grim Berge, a muzykę stworzył Tron Jensen. Na potrzeby produkcji wykonał ją wspólnie z koncertmistrzynią Meliną Mandozzi, instrumentalistami z Orkiestry Filharmonii w Bergen oraz śpiewakami z profesjonalnego zespołu wokalnego chóru Edvarda Griega.
Jensen i Berge skupiają się na szerokiej dystrybucji filmu w różnych kanałach. Poza tym, że pojawił się już w norweskich mediach, jego autorzy przewidują jego emisję na festiwalach i przeglądach filmowych.

To może Cię zainteresować
13