Norwegian poinformowały o kupieniu Widerøe za ponad miliard koron 6 lipca.
stock.adobe.com/ fot. Tupungato/GunnarE/ tylko do użytku redakcyjnego
Norweski Urząd ds. Konkurencji tymczasowo odmawia zakupu linii lotniczych Widerøe przez Norwegian. Organ nadzorczy będzie miał jeszcze dwa miesiące na ocenę przejęcia firmy.
Norwegian poinformowały o kupieniu Widerøe za ponad miliard koron 6 lipca, a przedstawiciele firmy transakcję określili jako kamień milowy w historii lotnictwa w Norwegii.
Obaj przewoźnicy będą jednak musieli poczekać do jesieni, kiedy to urząd podejmie decyzję. Póki co próba wykupienia trzeciej co do wielkości norweskiej linii lotniczej przez głównego konkurenta stoi pod znakiem zapytania.
Są podejrzenia
Urząd ds. Konkurencji w notce prasowej pisze, że potrzebuje więcej czasu na ocenę transakcji. Powodem jest obawa władz norweskich, że przejęcie Widerøe doprowadzi do wyższych cen i gorszych ofert dla pasażerów norweskich linii lotniczych.
– Rynek lotniczy to duży i ważny rynek dla norweskich konsumentów. Dobrze funkcjonująca konkurencja ma kluczowe znaczenie dla pasażerów norweskich linii lotniczych, aby mogli otrzymać najlepszą możliwą ofertę po najniższej możliwej cenie – pisze Gjermund Nese, dyrektor działu w Urzędzie ds. Konkurencji.
Norwegian zaś oznajmia w ogłoszeniu giełdowym, że zapoznaje się z oceną norweskiego organu ds. konkurencji i rozumie, że urząd potrzebuje więcej czasu.
– Mocno wierzymy w pozytywny wynik tej sprawy – pisze w komunikacie giełdowym dyrektor zarządzający linii, Geir Karlsen.
Norwegian musi poczekać do jesieni, kiedy to urząd podejmie decyzję. Źródło: stock.adobe.com/ fot. Sergey Kamshylin/ tylko do użytku redakcyjnego
Dyrektor ds. komunikacji Silje Brandvoll w Widerøe mówi w komentarzu dla E24, że wiadomość od urzędu była zgodna z oczekiwaniami. – Jest dużo dokumentacji do sprawdzenia w krótkim czasie – mówi Brandvoll.
Widerøe zatrudnia 3400 pracowników, ma 48 samolotów i codziennie wykonuje ponad 400 lotów do 49 miejsc docelowych w kraju i za granicą. Jest także największym norweskim graczem w świadczeniu usług naziemnych na norweskich lotniskach. Według Norwegian po zakupie obie firmy będą nadal działać pod odrębnymi markami.
Decyzja w listopadzie
Odraczając decyzję o zezwoleniu na przejęcie Widerøe przez Norwegian, organ nadzorczy wyraźnie nie kupił argumentacji zawartej w sierpniowym wniosku o pozwolenie na przeprowadzenie transakcji.
Tam Norwegian twierdził dwie rzeczy:
“To SAS, a nie Norwegian, konkuruje dziś z Widerøe na rynku krajowym. Tylko SAS ma własne i dzierżawione samoloty, które są prawie tak małe jak te należące do Widerøe. Z drugiej strony Boeingi 737 Norwegian są zbyt duże i nierentowne, aby obsługiwać większość małych lotnisk, do których lata Widerøe”.
“Konkurencja na rynku linii lotniczych w Norwegii osłabnie, jeśli spółka nie uzyska zgody na zakup Widerøe. Dzieje się tak dlatego, że Widerøe najprawdopodobniej nie będzie miało środków finansowych, aby móc kontynuować dzisiejszą obszerną ofertę tras”.
Organ ma teraz czas do 17 listopada na ostateczną decyzję, czy zakup jest dozwolony, czy też powinien wysłać do przewoźnika zawiadomienie, że przejęcie uznaje się za wstrzymane.
Źródła: Konkurransetilsynet, E24, Mojanorwegia.pl