Najdroższa opcja po wprowadzeniu nowego taryfikatora to korzystanie z szybkich ładowarek w godz. 9 a 20. Koszt to 54 korony za godzinę. [zdjęcie poglądowe]
MN
7 grudnia Rada Miejska Oslo zdecydowała o prawie trzykrotnym podwyższeniu cen za ładowanie samochodów elektrycznych na stołecznych ulicach. Na szczęście dla właścicieli elbili szokujący taryfikator zostanie jednak wycofany.
Podczas gdy kwestia podniesienia stawek za korzystanie z ładowarek została przegłosowana bez szczególnych protestów, to na ostatnim posiedzeniu rady miejskiej w tym roku politycy podjęli temat jeszcze raz i postanowili ponownie je obniżyć.
Tym samym przyjęli nowe, tymczasowe ceny ładowania, które będą obowiązywały do czasu, aż Urząd ds. Środowiska Miejskiego zacznie pobierać opłaty za rzeczywistą energię elektryczną zużytą do ładowania samochodu.
Na razie tymczasowy model
Nowe stawki nie są jeszcze podane do wiadomości publicznej, ale mają być obliczane na podstawie formuły uwzględniającej następujące czynniki: efekt ładowania, prognozę ceny energii elektrycznej, porę dnia oraz 15-procentową dopłatę operacyjną.
Nowe stawki nie są jeszcze podane do wiadomości publicznej.Źródło: MN
Norweskie Stowarzyszenie Właścicieli Pojazdów Elektrycznych (Norsk elbilforening) szacuje, że przykładowo na stacjach ładowania, gdzie obecnie godzina w nocy kosztuje 35 koron, cena wyniesie około 19 koron za godzinę. Stara stawka to 13 koron. Najdroższa opcja po wprowadzeniu nowego taryfikatora to korzystanie z szybkich ładowarek w godz. 9 a 20. Koszt to 54 korony za godzinę.
Rada miasta ma wprowadzić rozwiązanie polegające na rozliczaniu według zużycia energii elektrycznej w ładowarkach miejskich do końca 2023 roku. Lokalne władze proszą również, aby stawki za ładowanie nie były niższe niż cena za parkowanie na ulicy, aby zapewnić rotację w punktach ładowania.
Źródła: elbil.no, Dagsavisen