Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Transport i komunikacja

Nowe prawo jazdy w Norwegii? Chodzi o bezpieczeństwo drogowe

Monika Pianowska

24 listopada 2023 10:16

Udostępnij
na Facebooku
2
Nowe prawo jazdy w Norwegii? Chodzi o bezpieczeństwo drogowe

1 marca 2023 r. Komisja Europejska przedstawiła wniosek w ramach pakietu związanego z bezpieczeństwem drogowym. MN

W UE nadchodzi nowa dyrektywa dotycząca praw jazdy. Jeśli wejdzie w życie, może to mieć poważne konsekwencje dla nowych kierowców w Norwegii. Wówczas osoby poniżej 21. roku życia nie będą uprawnione do prowadzenia najpopularniejszych samochodów elektrycznych w kraju fiordów.
Unijna propozycja zakłada podzielenie zwykłego prawa jazdy – zwanego klasą B – na B i B+, gdzie tylko B+ umożliwia kierowanie autem o masie powyżej 1800 kg. Aby otrzymać kategorię B+, należy mieć ukończone 21 lat i posiadać prawo jazdy od ponad dwóch lat.
Norweskie bestsellery, takie jak Tesla Model Y, Skoda Enyaq, Volkswagen ID.4 i Volvo XC40 staną się wówczas niedostępne dla młodych osób. Jak wynika ze statystyk Rady Informacji ds. Ruchu Drogowego, mieszkańcy Norwegii poniżej 21. roku życia będą mogli jeździć jedynie 139 z 517 zarejestrowanych w kraju fiordów samochodów elektrycznych. To akumulatory sprawiają, że elbile są tak ciężkie.

Przede wszystkim bezpieczeństwo

1 marca 2023 r. Komisja Europejska przedstawiła wniosek w ramach pakietu związanego z bezpieczeństwem drogowym. Motywacją do podjęcia stanowczych kroków był wynik propozycji nie poddano dalszej analizie, a jedynie krótko uzasadniono, że cięższe samochody są bardziej niebezpieczne dla ruchu drogowego, zajmują dużo miejsca, są mniej energooszczędne i zdaniem wnioskodawcy pojazdy te powinny być zarezerwowane dla doświadczonych kierowców. Wywołało to jednak dyskusję i wniosek jest obecnie przedmiotem negocjacji między Komisją, Radą i Parlamentem Europejskim.
Nawiązując do debaty, polityk Partii Postępu (FrP) Morten Stordalen umieścił na forum Stortingu pytanie, czy właściwe jest, aby w tym przypadku rząd harmonizował norweskie przepisy z nowym europejskim prawem i jak ma zamiar wpłynąć na treść dyrektywy.
Unijna propozycja zakłada podzielenie zwykłego prawa jazdy.

Unijna propozycja zakłada podzielenie zwykłego prawa jazdy.Źródło: adobe stock/ licencja standardowa

Minister transportu Jon-Ivar Nygård uspokoił w odpowiedzi, że od przedstawienia takiego wniosku do ostatecznego włączenia go do nowej dyrektywy długa droga, a Norwegia i tak uważa propozycję wprowadzenia nowych kategorii prawa jazdy w Europie za niewłaściwą.
Potwierdził, że proponowana zmiana będzie oznaczać, że liczne i popularne na norweskim rynku samochody elektryczne nie będą dostępne dla najmłodszych kierowców, a to zaś może sprawić, że ci zaczną kupować i jeździć starszymi, bardziej zanieczyszczającymi środowisko i mniej bezpiecznymi autami.
Nygård przedstawił już na europejskim forum norweskie stanowisko w sprawie i poglądy i zapowiedział, że będzie je propagował w dalszym toku dyskusji.
W tegorocznej edycji Barometru Ruchu, który agencja Norstat przeprowadziła dla Norweskiej Federacji Samochodowej (Naf), 47 proc. ankietowanych twierdzi, że ich następnym samochodem będzie auto elektryczne. W ostatniej takiej ankiecie, z 2021 r., odsetek ten wynosił 43 proc., zaś w 2017 roku zaledwie 30 proc.
Odsetek osób, które nie odparły przecząco na twierdzenie, że w następnej kolejności kupią elbila, wyniosła w tym roku 22 proc. w porównaniu z 24 proc. w 2021 r.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Jan Kowalski

24-11-2023 11:13

Przeczytajcie przed publikacja ten belkot, ktory wam usmazyl Google Translator....
Podobno kierowcy BMW, Audi i Passeratich maja obowiazkowo co roku przechodzic badania psychiatryczne i psychologiczne.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok