Plany tego typu inwestycji w tym rejonie nie są nowe.
wikimedia.commons/ Kabelleger / David Gubler/ https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en
Obecnie najdalszymi punktami na norweskiej mapie kolejowej są Bodø i Narwik, przy czym norweski odcinek prowadzącej z Narwiku do Szwecji linii wynosi zaledwie 43 kilometry. Potem zamiast torów – pustka. Najwyższe władze Norwegii teoretycznie nadal rozważają doprowadzenie kolei do Tromsø, ale w praktyce podchodzą do sprawy sceptycznie.
Ukazał się właśnie nowy, zlecony przez norweski rząd raport. Wniosek, jaki z niego płynie, to konstatacja, że inwestycja w kolej na dalekiej Północy okazałaby się nieopłacalna.
Wszystko mogłoby kosztować nawet 309 miliardów koron. Autorzy raportu sugerują skierowanie wysiłku i środków na poprawę jakości i przepustowości istniejących odcinków kolei, a nie na budowę nowego.
Argumenty za
Warto zwrócić jednak uwagę na fakt, iż wspomniana kwota 309 miliardów to szacowany koszt realizacji najdroższego scenariusza. A przygotowano też wizje tańsze w realizacji. Na przykład, gdyby torami połączyć tylko Narwik i Bardufoss, kosztowałoby to 50 miliardów koron.
Raport wskazuje również na pozytywny ewentualnej rozbudowy kolei – poprawiłoby to możliwości obronne Norwegii.Źródło: stock.adobe.com/ fot. valeriyap/ tylko do użytku redakcyjnego
Raport wskazuje również na pozytywy ewentualnej rozbudowy kolei – poprawiłoby to możliwości obronne Norwegii, co staje się w ostatnim czasie coraz bardziej palącą potrzebą.
Niekończąca się historia?
Plany tego typu inwestycji w tym rejonie nie są nowe. Sięgają wiele dziesięcioleci wstecz. O doprowadzeniu linii kolejowej na daleką Północ marzyli już i przedwojenni norwescy rządzący, i… Hitler (więcej o jego – częściowo zrealizowanych – planach infrastrukturalnego rozwoju Norwegii można przeczytać
>>>tutaj).
Jak dotychczas nikomu nic z tych planów nie wyszło, nawet dyktatorowi. A mieszkańcy – wciąż podróżują nieekologicznymi samolotami, choć rozbudowa infrastruktury kolejowej także niosłaby za sobą spory koszt środowiskowy; utrudniłaby na przykład hodowlę reniferów – również o tym traktuje omawiany raport. Gdyby istniała alternatywa, spora część podróżnych pozostałaby pewnie przy lotach, ale przynajmniej pozostałby jakiś większy wybór.
Cały ten projekt zapewne nie zostanie zrealizowany, ale partie rządzące nie przesądzają tego całkowicie. Nie mówią twardo „nie”, ponieważ na północy kraju odjechałby im przez to pociąg z częścią poparcia.
Źródła: NRK, MojaNorwegia.pl
22-10-2024 07:53
8
0
Zgłoś