Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Transport i komunikacja

Miało być swobodnie, a na wjazd trzeba czekać kilka godzin. Chaos na norweskiej granicy trwa

Monika Pianowska

06 lipca 2021 17:00

Udostępnij
na Facebooku
Miało być swobodnie, a na wjazd trzeba czekać kilka godzin. Chaos na norweskiej granicy trwa

Kolejka do punktu granicznego w Svinesund rozciągnęła się na kilka kilometrów. (zdjęcie poglądowe) stock.adobe.com/licencja standardowa

Kolejka podróżnych, którzy chcieli przekroczyć granicę w Svinesund 5 lipca, była tak długa, że wielu z nich wpuszczono do Norwegii bez kontroli. Służby celne i policja podejrzewają, że wzmożony ruch spowodowany został wprowadzonymi w poniedziałek zasadami swobodnego przemieszczania się między Norwegią a krajami oznaczonymi na mapie infekcji Europy na zielono.
Oznaczają one przede wszystkim, że po przyjeździe nad fiordy z tzw. bezpiecznych państw nie trzeba poddawać się kwarantannie. Bałagan panował także w Troms na granicy z Finlandią, z kilkukilometrowymi kolejkami od punktu kontrolnego w Persskogen. Przed długimi kolejkami ostrzegają również lotniska.
Jak donosi Norweska Agencja Prasowa (NTB) około godziny 20:00 w miniony poniedziałek kolejka do punktu granicznego w Svinesund rozciągnęła się na kilka kilometrów, a czas oczekiwania na przejazd wynosił ponad półtorej godziny. Zdaniem przedstawicieli wschodniego okręgu policyjnego było tak chaotycznie, że służby zostały upoważnione do wpuszczania kierowców bez kontroli. Zwykle o tej porze przez Svinesund przejeżdża jeden samochód na minutę.
Avinor, spółka zarządzająca norweskimi lotniskami, kilkakrotnie ostrzegała klientów przed możliwymi utrudnieniami.

Avinor, spółka zarządzająca norweskimi lotniskami, kilkakrotnie ostrzegała klientów przed możliwymi utrudnieniami. Źródło: Avinor

Nie lepiej jest na lotniskach

W momencie, w którym w życie wchodziły nowe możliwości podróżowania, już nad ranem na lotnisku w Oslo Gardermoen były długie kolejki do odprawy, pisze Dagbladet. Przez opóźnienia po kontroli zdarza się, że podróżni nie zdążają wsiąść do swojego samolotu, dlatego należy zarezerwować sobie więcej czasu przed boardingiem.
O problematycznych warunkach na stołecznym lotnisku informowaliśmy jeszcze przed 5 lipca – wówczas jednak w związku z potrzebą sprawdzenia większej liczby dokumentów pasażerowie musieli czekać kilka godzin na kontrolę, a z największymi kolejkami mierzyli się niezaszczepieni pasażerowie. Oni bowiem musieli dodatkowo poddawać się szybkim testom na covid-19.
Avinor, spółka zarządzająca norweskimi lotniskami, kilkakrotnie ostrzegała klientów przed możliwymi utrudnieniami. Obecnie szuka metody, by mogli oni korzystać z automatycznej odprawy.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok