Bez względu na to, czy pijany kierowca spowodował wypadek oraz jaką odległość przejechał, traktuje się go jako osobę, która stwarzała na drodze zagrożenie życia.
MN
Norweskie drogi nie bez powodu uchodzą za jedne z najbezpieczniejszych w Europie – świadczą o tym chociażby czołowe miejsca w rankingach, poparte znacznie niższą liczbą wypadków w kraju fiordów niż w innych państwach Starego Kontynentu. W 2017 roku w ruchu ulicznym w Norwegii życie straciło 107 osób, czyli o 2735 mniej niż w Polsce.
Statystyki tłumaczy się różnie: niektórzy uznają, że to zasługa norweskiego stylu jazdy, inni – że kierowców przed łamaniem prawa skutecznie powstrzymują restrykcyjne przepisy i związane z nimi niebotyczne mandaty. Podczas gdy odstraszać może już taryfikator za nadmierną prędkość, konsekwencje prowadzenia auta po alkoholu są dużo poważniejsze. Co grozi pijanym kierowcom w Norwegii?
Mandat, cela i zakaz jazdy
Jazdą w stanie nietrzeźwości (promillekjøring lub fyllekjøring) w kraju fiordów uznaje się prowadzenie pojazdu z zawartością alkoholu we krwi przekraczającą 0,2 promila. Kierowca przyłapany na podwójnym gazie przeważnie musi się pożegnać z prawem jazdy, zapłacić grzywnę wyliczaną na podstawie jego miesięcznych zarobków, a w wielu przypadkach również pogodzić się z karą pozbawienia wolności.
Bez względu na to, czy pijany kierowca spowodował wypadek oraz jaką odległość przejechał, traktuje się go jako osobę, która stwarzała na drodze zagrożenie życia. Zdarzały się w Norwegii przypadki, że nietrzeźwej osobie nie udało się przemieścić autem nawet metra, a nawet tego policja ani sąd nie traktowali jako taryfy ulgowej, odbierają mu dokumenty, wystawiając rachunek i ostatecznie osadzając za kratkami.
Wymiar kary? Elastyczny
Żeby zamożniejsze osoby nie czuły się w Norwegii bezkarne, stawki za wykroczenia związane z prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości nie są jednolite – wylicza się je na podstawie zarobków kierowcy. Zwykle kara pieniężna wynosi 1,5 miesięcznej pensji, istnieją jednak pewne okoliczności łagodzące, gdy np. delikwent znajduje się w trudnej sytuacji materialnej.
Aby orientacyjnie ustalić, czy po spożywaniu napojów wyskokowych jest się w świetle prawa zdolnym do prowadzenia pojazdu, można skorzystać z kalkulatora promili: https://www.promille.no/promille-kalkulator/
O dużym szczęściu mogą mówić kierowcy, u których po zatrzymaniu wykryto od 0,2 do 0,5 promila alkoholu we krwi. Prawo jazdy mogą utracić maksymalnie na rok i w większości przypadków nie trafią do więzienia, jedynie zapłacą mandat. Jeśli siedząc za kółkiem, ma się w organizmie 0,5-1,2 promila, grozi zwykle warunkowa kara pozbawienia wolności i zatrzymanie prawa jazdy na minimum rok. Natomiast kiedy przyłapany na podwójnym gazie przekroczy 1,2 promila, najprawdopodobniej trafi za kratki na przynajmniej 21 dni i pożegna się z dokumentem na 2 do 5 lat. Więcej szczegółowych informacji na temat tego rodzaju wykroczeń w
paragrafach.
Ostateczne wymiary kary ustala się po uwzględnieniu wielu czynników, np. czy to pijany kierowca spowodował wypadek, czy w wyniku jego działalności ucierpiały inne osoby, jak duże straty materialne wyrządził, czy jednocześnie przekroczył prędkość etc. Im więcej ma on na sumieniu, tym proporcjonalnie bardziej surowych kar może się spodziewać.
Reklama
08-08-2018 09:38
4
0
Zgłoś
07-08-2018 20:22
0
-7
Zgłoś
07-08-2018 19:10
8
0
Zgłoś
07-08-2018 18:52
7
0
Zgłoś