Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

6
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Transport i komunikacja

7 na 10 Norwegów chce podatku od elbili. „Społeczeństwo nie powinno finansować konsumpcji luksusowej”

Natalia Szitenhelm

06 stycznia 2020 08:00

Udostępnij
na Facebooku
3
7 na 10 Norwegów chce podatku od elbili. „Społeczeństwo nie powinno finansować konsumpcji luksusowej”

Zgodnie z wynikami ankiety większość Norwegów popiera fakt, że właściciele najdroższych elbili, np. modeli Tesli, płaciliby podatek VAT. MN

„Tak” dla podatku VAT od samochodów elektrycznych, które kosztują więcej niż 600 tys. koron – propozycję Partii Pracy (Ap) poparło siedmiu na dziesięciu Norwegów, wynika z sondażu przeprowadzonego przez serwis Dagbladet. – Społeczeństwo nie powinno finansować konsumpcji luksusowej – uważa Hadia Tajik z Partii Pracy, orędowniczka opodatkowania elbili.
W ankiecie, której wyniki dziennik Dagbladet opublikował na początku stycznia, udział wzięło 955 osób. 49 proc. z nich całkowicie poparło pomysł wprowadzenia 25 proc. podatku od elbili, które kosztują powyżej 600 tys. koron. Pomysł częściowo poparło 20 proc. ankietowanych. 10 proc. było całkowicie przeciwnych, zaś 3 proc. respondentów nie miało na ten temat zdania.

Hadia VAT

Hadia Tajik z Komisji Finansów uważa, że  wyniki ankiety odzwierciedlają nastawienie Norwegów do przywilejów, którymi (jeszcze) mogą cieszyć się właściciele elbili. – Ludzie widzą, jak niesprawiedliwy jest schemat, w którym wydaje się pieniądze na tych, którzy już je mają. Społeczeństwo nie powinno finansować konsumpcji luksusowej – skomentowała na łamach Dagbladet wyniki ankiety. 

Poniżej: Hadia Tajik z Partii Pracy jest autorką propozycji opodatkowania elbili, które kosztują więcej niż 600 tys. koron.
Stortinget
Niektóre norweskie portale, jak np. energiogklima.no, ochrzciły nawet propozycję Tajik jej imieniem – Hadia VAT.

Może po 2021

Na razie propozycja musi poczekać na realizację. Norweski Związek Samochodowy (NAF) i Norweski Związek Właścicieli Samochodów Elektrycznych (Elbilforening) jeszcze w listopadzie odrzuciły bowiem pomysł Tajik. NAF jest za przeprowadzeniem kompleksowej reformy wszystkich podatków drogowych i samochodowych. 

I choć rząd do 2021 zobowiązał się nie ograniczać przywilejów, którymi mogą cieszyć się kierowcy elbili, część z nich już im odebrano – od połowy 2019 np. w rejonie Oslo i Akershus muszą płacić bompenger. Co prawda obowiązują ich niższe stawki niż kierowców diesli, ale przez długi czas przejazdy przez bramki były dla nich całkowicie darmowe. Politycy chcą także, by właściciele elektryków płacili też za beboerparkering (postój w obszarze miejsca zamieszkania).
Norweska polityka klimatyczna zakłada, że do 2025 roku wszystkie sprzedawane w kraju samochody będą elektryczne lub zeroemisyjne. Wielu wątpi, że to założenie uda się zrealizować.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Kaczyński

07-01-2020 06:28

Jakie to proste ,najpierw przepisami zmusić do czegoś społeczeństwo ,a później z każdej możliwej strony to opodatkować .. Ciekawe ile jeszcze innych podatków wymyśla jak już wyeliminują auta spalinowe i zostaną same elektryki ,już nie wspomnę o cenach prądu ..

Stash Qu

07-01-2020 05:27

"Społeczeństwo nie powinno finansować konsumpcji luksusowej" Co za arogancja! To, że jest jeden wąski segment rynku, którego rząd złodziejsko nie podatkuje, nie oznacza jeszcze, że ktokolwiek dopłaca kierowcom elbili. Jeśli ktoś nam nie ukradnie pieniędzy to nie znaczy, że je nam dał, po prostu nas nie okradł. To właśnie elektryki pokazują ile tak naprawdę pieniędzy z każdego nowo sprzedanego samochodu trafia do budżetu i o ile tańsze byłyby samochody gdyby nie akcyza i vat.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok