Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Praca i prawo pracy

Koniec zasłaniania się niewiedzą. „Klienci też mają walczyć z nielegalnymi firmami sprzątającymi”

Monika Pianowska

12 czerwca 2018 14:11

Udostępnij
na Facebooku
Koniec zasłaniania się niewiedzą. „Klienci też mają walczyć z nielegalnymi firmami sprzątającymi”

Raport pokazuje, że tylko 7 proc. respondentów obchodzi, czy ktoś sprząta dla nich na czarno. wikimedia.org/ fot. Mark Wolfe/ public domain

9 na 10 firm zamawiających usługi sprzątające nie poczuwa się do odpowiedzialności za tych, którzy je wykonują, wynika z ankiety przeprowadzonej przez norweską agencję Opinion. Raport pokazuje, że tylko 7 proc. respondentów obchodzi, czy ktoś sprząta dla nich na czarno. Inspekcja Pracy i norweskie związki chcą to zmienić, proponując nawet kary dla klientów.
Sytuacja na rynku okazała się na tyle niezadowalająca, że w interesie zatrudnionych na nielegalnych warunkach w branży sprzątającej połączyły siły Federacja Norweskich Przedsiębiorców (NHO), Norweskie Związki Zawodowe (LO), Państwowa Inspekcja Pracy (Arbeidstilsynet) oraz Virke (związek pracodawców w sektorze prywatnym). Razem mają szerzyć świadomość wśród klientów i zachęcić ich do działania.
Reklama

Ignorancja? To zbyt wygodne

Związki i inspekcja uważają, że firmy zamawiające usługi sprzątające powinny pomóc ścigać nieuczciwych pracodawców. Ich zdaniem wymówka, że klient nie wiedział, że sprząta dla niego ktoś zatrudniony na czarno, straciła już na wiarygodności, a – jak twierdzą – traktują one firmy zarejestrowane w kraju fiordów jak „piątego gracza w swojej drużynie”, który ma sporo do powiedzenia. Co więcej, niektórzy przedstawiciele związków życzyliby sobie większej odpowiedzialności tych, którzy wciąż tłumaczą się niewiedzą. Za korzystanie z nielegalnych usług sprzątających mieliby ponieść konsekwencje, np. finansowe.

Kiedy przeprowadzane w ostatnim czasie badania wykazały, że połowa respondentów – przedsiębiorstw zamawiających sprzątanie – nie ma pojęcia, że w ich gestii leży weryfikacja, czy wykonawca nie łamie Kodeksu Pracy, np. zatrudniając ludzi na czarno, Arbeidstilsynet rozpoczęła kampanię szerzącą świadomość i odpowiedzialność wśród klientów. Do inspekcji, mówiąc dość bierności, dołączyły NHO, LO i Virke.

Wykosić nielegalną konkurencję

Zrzeszenia pracodawców i pracowników chcą zmniejszyć liczbę przedsiębiorstw działających na rynku nielegalnie, zwiększając tym samym konkurencyjność tych funkcjonujących zgodnie z prawem. Zaznaczają, że klienci mogą im w tym pomóc, i to na dużą skalę. Wystarczy, że spółki zarejestrowane w Norwegii zaczną sprawdzać, czy np. nie sprząta dla nich ktoś zatrudniony na czarno. Żeby ułatwić weryfikację legalności działania danej firmy sprzątającej, Inspekcja Pracy przygotowała specjalny przewodnik dostępny na jej stronie.

Podstawę przy zamawianiu usług stanowi sprawdzenie, czy działalność danej firmy sprzątającej jest zaaprobowana przez Inspekcję Pracy i zarejestrowana na stronie arbeidstilsynet.no. W Norwegii panuje zakaz korzystania z usług firm, które nie spełniają norm, a jeśli przedsiębiorstwo dowie się o nadużyciach, powinno zgłosić skargę do Inspekcji Pracy.

Tor przeszkód dla cwaniaków

Arbeidstilsynet i Ministerstwo Pracy już na początku roku wzięło się za branżę sprzątającą. Na fali kontroli, które najczęściej wskazywały wykroczenia w zakresie szkoleń BHP (HMS), braku reprezentanta ds. bezpieczeństwa (verneombud) czy regulowania godzin pracy zaostrzono zasady rejestracji firm. Właściciele jeszcze niecałkowicie zaakceptowanych firm wykorzystywali bowiem możliwość oferowania usług w oczekiwaniu na rozpatrzenie wniosku. Nie trzeba było więc czekać na otrzymanie statusu „zarejestrowany”, żeby firma pracowała.

Wiele osób wyłapywało kruczki prawne i kiedy wniosek został ostatecznie odrzucony przez Arbeidstilsynet, składało kolejny wniosek i w czasie rozpatrywania wznawiało działalność.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok