Pracodawca zapłaci podatek od napiwków? Dodatkowe koszty przerażają właścicieli lokali
Od przyszłego roku koszty prowadzenia restauracji mogą znacznie wzrosnąć. pixabay.com / buffetcrush / CC0 Creative Commons
Zbyt duże koszty
– Koszty firmy wzrosną gwałtownie. To podwoi koszty rozliczania pensji, ponieważ musi wiązać się z dwoma systemami: jeden dla zwykłej pensji i jeden na napiwki. Dodatkowo wzrosną koszty wynagrodzenia urlopowego (feriepenger) i opodatkowania pracodawcy (arbeidsgiveravgift), co oznacza, że każda stówa napiwku, którą dostaną nasi pracownicy, firmę będzie kosztować dodatkowe 28 koron – mówi właściciel kilku lokali w Trondheim Jan Tore Fladvad w rozmowie z NRK.
Fladvad zapowiada, że jeśli propozycja wejdzie w życie, będzie on zmuszony przeprogramować terminale i zablokować możliwość doliczenia napiwku przy płatności kartą – istnieje ryzyko, że w jego ślady pójdą też inni pracodawcy. Według ostatnich danych jedynie 20 proc. Norwegów płaci gotówką, dlatego może się do wiązać ze znacznymi stratami dla pracowników gastronomii.
Są też zalety
Napiwki traktowane jako oficjalny dochód mogą też pomóc podczas starania się o kredyt w banku. Mimo że pracownik ma obowiązek zgłaszać wszystkie napiwki w zeznaniu podatkowym (selvangivelse), to nie wszystkie placówki zgadzają się uznać je jako stałe przychody wpływające na zdolność kredytową.
To może Cię zainteresować
05-05-2018 14:54
11
0
Zgłoś