Radykalne postulaty Sylvi Listhaug (na środku) stały się przeszkodą dla bardziej umiarkowanych Erny Solberg (z lewej) i Guri Melby (z prawej).
Fot. Benjamin A. Ward (Flickr.com, CC BY-NC-ND 2.0); zdjęcie archiwalne
Wybory parlamentarne w Norwegii w 2025 roku, mimo utrzymania władzy przez centrolewicę, przyniosły znaczące przetasowania na scenie politycznej w porównaniu z wynikami z 2021 roku. Największe zmiany dotyczą historycznego wzrostu poparcia dla antyimigracyjnej Partii Postępu (FrP) oraz jednoczesnej, głębokiej porażki Partii Konserwatywnej (Høyre) i Partii Centrum (Sp), które cztery lata wcześniej miały znacznie silniejszą pozycję.
To zmieniły wybory parlamentarne w Norwegii 2025
- Historyczny wzrost poparcia dla Partii Postępu (Frp) z 11,6 proc. do 24 proc.
- Spadek poparcia dla Partii Konserwatywnej (Høyre) z 20,4 proc. do 14,5 proc..
- Znacząca porażka Partii Centrum (Sp) z poparciem spadającym z 13,5 proc. do 5,6 proc.
- Partia Pracy (Ap) zwiększyła liczbę mandatów z 48 do 54.
- Partia Zielonych (MDG) zwiększyła liczbę mandatów z 3 do 7.
- Czerwoni (Rødt) zyskali jedno dodatkowe miejsce, mając łącznie 9 deputowanych.
Nowi liderzy norweskiej prawicy
Najbardziej spektakularną zmianą w porównaniu z wyborami w 2021 roku jest wzrost poparcia dla prawicowej Partii Postępu (FrP). Ugrupowanie podwoiło swój wynik, zdobywając blisko 24 proc. głosów, podczas gdy cztery lata wcześniej uzyskało 11,6 proc.. Takie poparcie przełożyło się na ogromny wzrost liczby mandatów w parlamencie – z 21 do 48, co oznacza pozyskanie aż 27 nowych miejsc. Historyczny sukces partii pod przewodnictwem Sylvi Listhaug był efektem kampanii skoncentrowanej na postulatach zaostrzenia polityki imigracyjnej oraz zniesienia podatku od majątku.
Wybory w Norwegii: najwięksi przegrani
Równocześnie największymi przegranymi tych wyborów są dwie partie, które w poprzednich latach odgrywały kluczowe role. Partia Konserwatywna (Høyre), kierowana przez byłą premier Ernę Solberg, zanotowała spadek poparcia z 20,4 proc. w 2021 roku do zaledwie 14,5 proc.. To jej najgorszy wynik od 2005 roku, który kosztował ją utratę 12 mandatów – z 36 do 24.
Jeszcze bardziej dotkliwą porażkę poniosła Partia Centrum (Sp), której poparcie skurczyło się z 13,5 proc. do 5,6 proc.. W rezultacie partia straciła aż 19 z 28 mandatów, które posiadała w poprzedniej kadencji.
Trygve Slagsvold Vedum i Centrum opuścili rząd w wyniku konfliktu z Partią Pracy. Problem dotyczył dostosowania prawa krajowego do wymogów unijnych. Kwestie te wynikają z umowy EOG.Fot.: flickr.com/ fot.Kenneth Hætta/ Finansdepartementet/ https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/2.0/
Zmiany w obozie centrolewicy
Chociaż zwycięska Partia Pracy (Ap) premiera Jonasa Gahra Støre'a umocniła swoją pozycję lidera, jej własny wzrost był stosunkowo niewielki – z 48 do 54 mandatów. Zmiany zaszły również wśród jej lewicowych sojuszników. Socjalistyczna Partia Lewicy (SV) straciła 4 mandaty w porównaniu z 2021 rokiem i będzie miała 9 przedstawicieli w parlamencie. Z kolei Partia Zielonych (MDG) odniosła sukces, zwiększając swój stan posiadania z 3 do 7 mandatów, a Czerwoni (Rødt) zyskali jedno dodatkowe miejsce, co daje im łącznie 9 deputowanych.
Sylvi Listhaug. Lider czy grabaż norweskiej prawicy?
Wzrost znaczenia Partii Postępu jest nierozerwalnie związany z jej liderką, Sylvi Listhaug, która kieruje ugrupowaniem od 2021 roku. Jako swoje polityczne wzorce wskazuje Ronalda Reagana i Margaret Thatcher. Kampania partii pod jej przewodnictwem koncentrowała się na obietnicach znacznych cięć podatkowych, w tym likwidacji podatku od majątku, oraz na krytyce wydatków publicznych na pomoc międzynarodową i dotacje do odnawialnych źródeł energii. Taki przekaz zyskał szerokie poparcie, szczególnie wśród młodszych wyborców, co przełożyło się na rekordowy wynik ugrupowania.
Jednocześnie wyrazisty i konfrontacyjny styl polityczny Listhaug czyni ją postać polaryzującą norweską scenę polityczną. Jej wizerunek ugruntowały wcześniejsze kontrowersje, jak choćby wpis w mediach społecznościowych z 2018 roku, który doprowadził do jej dymisji ze stanowiska ministra sprawiedliwości po tym, jak oskarżyła Partię Pracy o przedkładanie praw terrorystów nad bezpieczeństwo narodowe.
Sylvi Listhaug 8 maja 2021 zastąpiła Siv Jensen na stanowisku przewodniczącej Partii Postępu.Fot. flickr.com/ fremskrittspartiet/ creativecommons.org/licenses/by-nd/2.0/
Polaryzacja stanowi wyzwanie dla pozostałych partii opozycyjnych o profilu prawicowym i centrowym. Dominacja Partii Postępu, przy jednoczesnym osłabieniu konserwatystów, komplikuje potencjalne budowanie szerokiej koalicji opozycyjnej, zwłaszcza dla ugrupowań bardziej umiarkowanych, które mogą mieć trudności we współpracy z Listhaug. W norweskiej przestrzeni medialnej już pojawiły się głosy, że to Sylvi Listhaug pogrzebała marzenia prawicy i centroprawicy o zwycięstwie.
Ale beka 😂.
Dodaj h przed ttps bo jest zakaz wstawiania linków.
ttps://youtu.be/K8ssgmNpIEU?si=nwpCW7F2Bzn3Cl8L