Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polityka

Kłopoty norweskiego premiera. Jonas Gahr Støre traci poparcie nawet wśród sympatyków Partii Pracy

Emil Bogumił

26 lutego 2023 16:50

Udostępnij
na Facebooku
Kłopoty norweskiego premiera. Jonas Gahr Støre traci poparcie nawet wśród sympatyków Partii Pracy

Poparcie Jonasa Gahr Støre topnieje niemal od momentu wyboru na stanowisko premiera. Fot. Peter Mydske/Stortinget (Flickr.com, CC BY-NC 2.0)

Tylko połowa wyborców Partii Pracy widzi Jonasa Gahr Støre w fotelu przewodniczącego Partii Pracy. Pozostałe głosy podzielili między sobą czterej politycy ugrupowania, w tym była minister pracy i integracji – Hadia Tajik. Największe zagrożenie dla aktualnego premiera stanowi jednak Trond Giske.
Giske to były wiceprzewodniczący Partii Pracy. Funkcję pełnił w latach 2015-2018. W fotelu lidera ugrupowania widzi go dziewięć proc. zwolenników partii. W skali kraju zdobył jednak wynik 20,6 proc. Tylko 1,1 punktu procentowego więcej wskazań uzyskał Jonas Gahr Støre. Trond Giske jest wysuwany na przewodniczącego norweskich laburzystów przez wyborców Partii Postępu (45,6 proc. głosów wobec 4,8 proc. dla Støre) oraz Partii Konserwatywnej (24,3 proc. wskazań wobec 17,4 proc dla Støre).

Sondaż przeprowadziła agencja badawcza InFact dla redakcji ABC Nyheter. Ankietowani odpowiadali na pytanie „Którego z poniższych kandydatów Partia Pracy powinna wybrać na swojego lidera?”. Instytucja uzyskała odpowiedzi od 1021 Norwegów.

Coraz większe zamieszanie w szeregach

Wśród zwolenników Partii Pracy biorących udział w ankiecie, Jonas Gahr Støre uzyskał 50,8 proc. głosów. Pozostali sympatycy ugrupowania wskazali:

  • Tonje Brenna (minister edukacji) – 14,1 proc.;
  • Hadia Tajik (była minister pracy i integracji) – 11,3 proc.;
  • Trond Giske (były wiceprzewodniczący Partii Pracy) – 9,0 proc.;
  • Bjørn Skjæran (wiceprzewodniczący Partii Pracy) – 0,6 proc.;
  • brak zdania – 14,1 proc.

W skali kraju, niezależnie od sympatii partyjnych, wyniki zmieniają się na niekorzyść Jonasa Gahr Støre. Do wirtualnego fotelu lidera przybliża się Trond Giske.

Wyniki ankiety „Którego z poniższych kandydatów Partia Pracy powinna wybrać na swojego lidera?”.

– Jonas Gahr Støre 21,7 proc.
– Trond Giske 20,6 proc.
– Tonje Brenna 10,6 proc.
– Hadia Tajik 9,8 proc.
– Bjørnar Skjæran 1,7 proc.
– Nie wiem 35,6 proc.

Trond Giske ma największe poparcie wśród mężczyzn (27,5 wobec 21,8 proc. Støre). Z kolei urzędującego premiera częściej wskazują kobiety (21,6 wobec 13,7 proc. Giske).

Trond Giske pełnił urząd ministra kultury, ministra handlu i przemysłu oraz ministra edukacji i badań naukowych.

Trond Giske pełnił urząd ministra kultury, ministra handlu i przemysłu oraz ministra edukacji i badań naukowych. Fot. Bernt Sønvisen, materiały prasowe Partii Pracy

Giske pełni obecnie funkcję lidera Nidaros Sosialdemokratisk Forum. Organizacja zajmuje się promowaniem podstawowych wartości socjaldemokratycznych. Działa w ramach oddziału Partii Pracy w Trondheim i stanowi największą grupę zadaniową ugrupowania w skali kraju. Kierujący nią Trond Giske odszedł z krajowej polityki w 2020 roku. W 2017 roku wybuchła tzw. Afera Giske. Byłego wiceprzewodniczącego oskarżono o molestowanie seksualne i napaść na tle seksualnym. W styczniu 2018 roku Jonas Gahr Støre wezwał go do rezygnacji ze stanowiska zastępcy lidera Partii Pracy. 25 stycznia 2018 roku władze organizacji orzekły naruszenie partyjnych przepisów. Zachowanie Tronda Giske i oskarżenia o molestowanie miały dyskwalifikować go z możliwości pełnienia urzędów państwowych.
W 2020 roku Trond Giske próbował objąć stanowisko przewodniczącego lokalnego oddziału Partii Pracy. Propozycja spotkała się z ostrą krytyką władz ugrupowania. W rezultacie wycofał kandydaturę i ogłosił stałe wycofanie się z polityki. Rządzący nie skomentowali wyników lutowego sondażu. Zwracają uwagę, że wśród norweskich laburzystów nie toczy się dyskusja dotycząca zmian w fotelu lidera partii.

Źródła: ABC Nyheter, MojaNorwegia.pl
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok