Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Jeszcze przez:

6
DNI

Zleć rozliczenie podatku 10% TANIEJ!

Zleć rozliczenie

Polityka

Polityczne trzęsienie ziemi w Norwegii? Ta partia jeszcze nie stała na czele rządu

Emil Bogumił

23 października 2024 10:39

Udostępnij
na Facebooku
Polityczne trzęsienie ziemi w Norwegii? Ta partia jeszcze nie stała na czele rządu

Sylvi Listhaug zrezygnowała z funkcji ministra jeszcze przed głosowaniem za jej odwołaniem. Fot. flickr.com/ fremskrittspartiet/ creativecommons.org/licenses/by-nd/2.0/

Wyniki sondaży z ostatnich tygodni nie pozostawiają złudzeń, jeśli wybory parlamentarne w Norwegii odbyłyby się teraz, doszłoby do zmian na stanowiskach rządzących. Szczególnie zauważalna jest zmiana poparcia Partii Postępu. Ugrupowanie cieszy się największym wzrostem zaufania.
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego w dniach 15-19 października przez Norstat, największym poparciem w kraju fiordów cieszy się Partia Konserwatywna. Ugrupowanie Erny Solberg może liczyć na głosy 22,7 proc. badanych. Kolejne miejsca przypadły Partii Postępu (22 proc.) oraz Partii Pracy (19,3 proc.). Kolejne miejsca zajęły:

– Socjalistyczna Lewica – 9,0 proc.
– Czerwoni – 6,2 proc.
– Liberałowie – 6,0 proc.
– Partia Centrum – 4,9 proc.
– Zieloni – 3,5 proc.
– Chadecy – 2,4 proc.
– Pozostałe partie – 4,1 proc.

Największym wzrostem poparcia może cieszyć się Partia Postępu (2,5 punktu procentowego od września) oraz Czerwoni i Liberałowie (obie partie 1,2 punktu procentowego). Największy spadek odnotowała Partia Konserwatywna (2,8 punktu procentowego) oraz Partia Pracy (0,9 punktu procentowego).

Nieunikniona zmiana rządu w Norwegii?

Gdyby wybory parlamentarne w Norwegii odbyły się w październiku 2024 roku, Partia Konserwatywna zdobyłaby 42 mandaty. Kolejne 40 przypadłoby Partii Postępu, a 36 Partii Pracy. W podziale uczestniczyłyby także: 

– Socjalistyczna Lewica – 17 mandatów,
– Czerwoni – 11 mandatów,
– Liberałowie – 11 mandatów,
– Partia Centrum – 9 mandatów,
– Zieloni – 2 mandaty,
– Chadecy – 1 mandat.

Olbrzymim zyskiem liczby deputowanych do Stortingu może pochwalić się Partia Postępu. Ugrupowanie, w porównaniu z obecnym rozkładem sił w parlamencie, zyskałoby 19 przedstawicieli i przedstawicielek. Kolejne sześć osób zasiliłoby skład konserwatystów, cztery Socjalistycznej Lewicy, a po trzy liberałów i Partii Czerwonych.
Obecny rząd niezmiennie traci poparcie w oczach wyborców.

Obecny rząd niezmiennie traci poparcie w oczach wyborców.Fot. materiały prasowe Partii Pracy, Flickr.com (CC BY-ND 2.0)

Z największym spadkiem liczby deputowanych muszą liczyć się Centrum (19) oraz Partia Pracy (12). Dwóch parlamentarzystów nie wprowadziliby norwescy chadecy, a jednego Partia Zielonych. Łącznie centrolewicowa koalicja mogłaby liczyć na 75 głosów. Partie centroprawicy zdobyłby ich 94. Do uzyskania niezbędnej większości należy dysponować większością 85 miejsc w Stortingu.

Ewentualna koalicja Partii Konserwatywnej i Partii Postępu może liczyć na poparcie 82 osób w parlamencie. Obecny rząd dysponuje 76 deputowanymi.

Partia Postępu faworytem do zwycięstwa?

Lars Nehru Sand, komentator polityczny NRK, zwrócił uwagę, że Partia Postępu zyskuje wyborców w dwóch przestrzeniach:

– niezadowolonych z polityki rządu (przepływ z Partii Pracy i Centrum),
– niezadowolonych z postaw Partii Konserwatywnej).

W obecnej walce o głosy pomiędzy największymi partiami najbardziej zyskuje Partia Postępu. Ugrupowanie może liczyć na poparcie 49 tys. dotychczasowych wyborców laburzystów i takiej samej liczby głosujących na Centrum. Powody do zmartwień mają jednak konserwatyści. Niemal 70 tys. osób, które w 2021 roku głosowało na organizację Erny Solberg, w październiku 2024 roku postawiłoby na Partię Postępu.
Liderka Partii Postępu Sylvi Listhaug pięciokrotnie obejmowała teki ministerialne. Zawsze w koalicji z Partią Konserwatywną.

Liderka Partii Postępu Sylvi Listhaug pięciokrotnie obejmowała teki ministerialne. Zawsze w koalicji z Partią Konserwatywną.Fot. Flickr/CC-BY-SA 2.0/ Sondre Steen Holvik / NTB Scanpix Produksjon

Jak zwraca uwagę Lars Nehru Sand, przed Partią Postępu pojawiły się obecnie dwa zadania. Pierwsze to dalsza rywalizacja z partiami rządzącymi i doprowadzenie do zwycięstwa koalicji centroprawicowej. Drugie, to dystansowanie się od Partii Konserwatywnej i kreowanie na alternatywę wśród prawicy. Sukces na obu polach może sprawić, że w 2025 roku Norwegia zyska pierwszą premier z Partii Postępu.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok