Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Historia

W Skandynawii Samowie żyli przed wikingami: rdzenni mieszkańcy Norwegii świętują dzień narodowy

Monika Pianowska

06 lutego 2022 20:00

Udostępnij
na Facebooku
W Skandynawii Samowie żyli przed wikingami: rdzenni mieszkańcy Norwegii świętują dzień narodowy

Współcześni Samowie mieszkają głównie w północnej Norwegii, Szwecji, Finlandii, a także w Rosji, na Półwyspie Kolskim. wikimedia.org/ fot. Karin Beate Nøsterud/Creative Commons Attribution 2.5 Denmark

Na dalekiej północy Europy przedwieczne melodie, unikalne tradycje i odrębny język przeplatają się z nowoczesną cywilizacją i technologią. Przedstawiciele kultury, która potrafi łączyć te elementy, żyli na terenie Skandynawii na długo zanim zadomowili się w niej wikingowie. Mowa o Samach, rdzennej ludności Fennoskandii, która dziś obchodzi swoje święto.
Reklama
Właśnie 6 lutego 1917 roku w Trondheim odbył się pierwszy oficjalny kongres osób zamieszkujących terytorium Sápmi. By celebrować narodowy dzień – podobnie jak wiele mniejszości etnicznych na świecie – musieli jednak przez dziesięciolecia walczyć o swoje prawa.

Harmonię zaburzyli „edukatorzy”

Wspomniane terytorium nie ma granic. Współcześni Samowie mieszkają głównie w północnej Norwegii, Szwecji, Finlandii, a także w Rosji, na Półwyspie Kolskim. W Norwegii to przeważnie okręgi Troms og Finnmark, Nord-Trøndelag i Nordland. Wielu rdzennych mieszkańców kraju fiordów wyemigrowało jednak do Oslo lub innych norweskich regionów, poza tradycyjne obszary zamieszkiwane przez Samów.
Zawsze trochę na uboczu, zgodnie z rytmem wyznaczanym przez naturę, uduchowiona saamska społeczność trudniła się głównie hodowlą reniferów, myślistwem, rybołówstwem i rzemiosłem. W XIX wieku jej harmonię w końcu zaburzyła jednak ingerencja reprezentantów „nowszych” mieszkańców Północy. Chociaż historyczne perypetie Samów w Fennoskandii miały wspólne mianowniki, weźmy na tapet Norwegię. Właśnie w kraju fiordów żyje dziś najliczniejsza grupa ludności samskiej, około 50 z 80 tys. zamieszkałych w północnej Europie.
Rodzina Samów mieszkająca w Norwegii około 1900 roku. Zdjęcie zostało prawdopodobnie zrobione w 1896 roku w okolicy Kanstadfjord w pobliżu Lødingen w Nordland.

Rodzina Samów mieszkająca w Norwegii około 1900 roku. Zdjęcie zostało prawdopodobnie zrobione w 1896 roku w okolicy Kanstadfjord w pobliżu Lødingen w Nordland. wikimedia.org/ autor nieznany/ zasoby Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych/ domena publiczna

Mówiąc, że relacje między Samami a Norwegami nie zawsze były korzystne, użyłoby się eufemizmu. Rzeczywiście, zarówno rząd, jak i norweska społeczność, przez pewien okres wykazywali szczególnie wrogie nastawienie do etnicznej mniejszości. Uznając ludność samską za inną, obcą i głupszą, wręcz za gorszy gatunek, władze obrały sobie za cel jej asymilację. Metody były drastyczne.
Proces rozpoczął się właściwie już XVIII wieku i był wówczas motywowany programem religijnym. W ciągu XIX wieku coraz bardziej ulegał wpływom darwinizmu społecznego i nacjonalizmu, przez które lud Samów i ich kulturę uważano za prymitywną i niecywilizowaną.

Od końca XIX wieku prawa szkolne nakazywały, aby wszystkie dzieci kształciły się w języku norweskim – polityka ta uniemożliwiała więc samskim dzieciom naukę we własnym języku. Mali samowie byli skazani na izolację i niezrozumienie, spędzając czas w szkołach z internatem, z dala od rodzin. Te zaś, poza przymusową norwegizacją borykały się z brutalnym pozbawianiem ich własnych tradycji, religii i kultury, w które wliczał się np. szamanizm, a także ziemi. Zasymilowanie nienorweskojęzycznych rdzennych populacji w jednolitą etnicznie i kulturowo Norwegię było oficjalną polityką prowadzoną przez rząd norweski.

Przełomowe wspólne spotkanie i długa walka o prawa

Wspólna Ustawa o Samach z 1883 r. była pierwszą poważną próbą przejęcia kontroli nad samską hodowlą reniferów przez władze. Prawo miało zastosowanie zarówno do Norwegii, jak i Szwecji i ustanowiło terytoria do wypasu zwierząt, spychając samską ludność poza ich tereny. M.in. problem ograniczania pastwisk i możliwości migracji stad połączył szwedzkich i norweskich Samów, którzy 6 lutego 1917 zorganizowali pierwsze narodowe zgromadzenie.
Odbyło się ono w Kościele Metodystów w Trondheim, a zainicjowała je Elsa Laula Renberg. W czasie zgromadzenia przemówienie poza nią wygłosił inny główny przywódca Samów, Daniel Mortenson. Wykład wywołał debatę, która doprowadziła do powołania odrębnej komisji ds. hodowli reniferów. Inną główną kwestią podczas zgromadzenia było żądanie utworzenia oddzielnej saamskiej szkoły, w której dzieci mogłyby się uczyć i pisać w samskich dialektach. Narodowy Kongres Samów był wydarzeniem przełomowym w ich dążeniu do odzyskania praw odbieranych m.in. przez norweskie władze. W 1992 roku na 15. Konferencji Samów w Helsinkach przyjęto rezolucję, zgodnie z którą Narodowy Dzień Samów powinien być obchodzony właśnie 6 lutego, aby upamiętnić kongres.
Wcześniej, w 1980 roku, powstała Komisja Praw Samów, co stało się prekursorskim krokiem do założenia Norweskiego Parlamentu Samów (Sametinget, Sámediggi) w 1989 roku. Zgromadzenie to zajmuje się kwestiami istotnymi dla ludu Sami, prawnymi i regulacyjnymi, które są mu delegowane przez rząd Norwegii. W 2005 r. Samowie uzyskali prawa do ziemi i wody na mocy przełomowej decyzji Norwegii dotyczącej honorowania rdzennych praw własności do ziemi.
Budynek samskiego parlamentu widziany z lotu ptaka.

Budynek samskiego parlamentu widziany z lotu ptaka. wikimedia.org/ fot. Sámediggi Sametinget/ https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/deed.en

W 1997 roku król Norwegii, król Harald V, oficjalnie przeprosił w imieniu rządu lud Samów, stając się pierwszym państwowym przedstawicielem, który to uczynił.

Państwo norweskie zostało założone na terytorium dwóch narodów – Samów i Norwegów. Historia Samów jest ściśle spleciona z historią Norwegii. Dziś wyrażamy ubolewanie z powodu niesprawiedliwości wyrządzonej Samom poprzez surową politykę norwegizacji. ~Król Harald V

W Norwegii święto Sami obchodzi się w całym kraju, zwłaszcza w północnej jego części i w Oslo. 6 lutego m.in. na budynkach administracyjnych podnosi się flagi – zarówno norweską, jak i saamską – śpiewa hymn i spożywa potrawy z mięsa renifera lub ryb. Tego dnia większość Samów nosi swoje tradycyjne stroje. W Tromsø z okazji święta odbywają się wyścigi reniferów, które ciągną ludzi na nartach. Niektóre miasta organizują dodatkowe atrakcje w związku z Narodowym Dniem Samów.

Pierwsza, nieoficjalna flaga Sami została zaprojektowana przez artystkę Synnøve Persen w 1977 roku. Używano jej jako symbolu narodowego podczas demonstracji przeciwko planowanej budowie tamy na rzece Alta w okręgu Finnmark. Kolory (niebieski, czerwony i żółty) są powszechnie używane na tradycyjnym stroju Samów.

Pierwsza oficjalna flaga Samów została jednak uznana i zainaugurowana 15 sierpnia 1986 r. Projekt ten wykonała Astrid Båhl. Zachowano podstawową strukturę nieoficjalnej flagi autorstwa Persen, ale dodano kolor zielony – popularny w wielu gákti południowych Samów. Båhl zawarła we wzorze również motyw słońca/księżyca, odnoszący się do mitycznego pochodzenia ludu.

Rozwój nie w parze z ekologią i tradycją

Mimo odzyskania praw i swobód saamska rzeczywistość nie wygląda już tak, jak przed ponad stuleciem, nie tylko przez takie kwestie, jak postęp cywilizacyjny. Przez lata opresji i norwegizacji, która trwała do połowy XX wieku, kultura Samów znacznie zubożała, skoro nie mogli oni swobodnie przekazywać swoich tradycji kolejnym pokoleniom. Wielu przestało mówić w rodzimym języku i porzuciło swoją tożsamość etniczną, ponieważ samskie cechy zaczęło postrzegać jako coś negatywnego. Lepiej było włączyć się w norweskie w społeczeństwo. Liczni Samowie przez długi czas ukrywali swoje pochodzenie przed potomkami.

Niestety, również oni nadal borykają się z dyskryminacją, rasizmem i stereotypami. Jeden z tych ostatnich, poza nadmierną egzotyzacją Samów w duchu romantycznym, głosi, że każda osoba o samskich korzeniach zajmuje się obecnie hodowlą reniferów. To nieprawda, jednak wciąż pewien odsetek Samów (w Norwegii ok. 2,5 tys. osób) para się tym zajęciem, szczególnie w północnych regionach Europy.
Właśnie tam pojawiają się kolejne problemy. Zżyci z naturą Samowie odczuwają skutki zmian klimatycznych, rozwoju górnictwa i zanieczyszczeń środowiska. Na północy Europy władze i NATO zbudowały poligony, a przez setki lat regiony te służyły jako letnie tereny reniferów. Kiedy w Skandynawii zaczęła rozwijać się gałąź przemysłu oparta o odnawialne źródła energii, do problemów współczesnych hodowców reniferów dołączył kolejny: elektrownie wiatrowe. Jedna z głośnych spraw związanych z farmami wiatrowymi miała miejsce zeszłej jesieni. Chodziło o turbiny w Roan i Storheia, których budowa została ukończona w 2020 roku. Stanowią one część największej lądowej elektrowni wiatrowej w Europie i inwestycji wartej 1,3 miliarda dolarów.
Obie farmy znajdują się jednak na terenie pastwisk reniferów. Saamscy hodowcy twierdzili, że widok i dźwięk turbin wiatrowych przerażają zwierzęta, a ziemia nie powinna być wywłaszczana pod takie projekty. Sprawa okazała się precedensowa, ponieważ Sąd Najwyższy w Oslo uznał inwestycję za łamiącą prawa kulturowe Saamów zgodnie z międzynarodowymi konwencjami. Elektrownie ogłoszono w związku z tym nielegalnymi, a licencje wydane przez ministerstwo na budowę i eksploatację turbin nieważnymi. Chociaż zażądano demontażu turbin, Ministerstwo Energetyki zapowiedziało najpierw dokładniejsze zbadanie sytuacji i zapisów w prawie.
Wielu kojarzy Samów tylko z hodowlą reniferów, ale od zawsze trudnili się oni jeszcze innymi zajęciami, jak np. rybołówstwo. Dla wielu to jednak nadal sposób na życie.

Wielu kojarzy Samów tylko z hodowlą reniferów, ale od zawsze trudnili się oni jeszcze innymi zajęciami, jak np. rybołówstwo. Dla wielu to jednak nadal sposób na życie. ndla.no/ fot. Trym Ivar Bergsmo/ https://creativecommons.org/licenses/by-nc/4.0/deed.no

Samski nomadyzm praktycznie zniknął. Coraz mniej liczni pasterze towarzyszą swoim reniferom, podczas gdy ich rodziny wybrały nowoczesne mieszkania na poczet namiotów lávvu. Samowie coraz częściej uczestniczą w skandynawskim świecie zawodowym, kulturalnym i akademickim. Wielu norweskich Samów to rybacy, lecz poza tym, że część mieszkańców bardziej śródlądowych obszarów utrzymuje się z rolnictwa, leśnictwa, rybołówstwa słodkowodnego i górnictwa, druga część korzysta z rządowego, przemysłowego i komercyjnego zatrudnienia w miastach i miasteczkach. Od Sørlandet po Finnmark można w kraju fiordów spotkać studentów, lekarzy, prawników, aktorów, sportowców, kierowców i pielęgniarek o samskich korzeniach. Nie wszyscy posługuja się dialektem i noszą ludowe stroje, a jednak są Samami, których kultura przetrwała tysiące lat mimo wielu zmian społecznych.

Nowocześni, ale dumni ze swojej kultury

W XXI wieku saamska kultura na tyle zintegrowała się ze współczesnym światem, że prawdopodobnie żaden Sam nie prowadzi dziś całkowicie tradycyjnego trybu życia. Mimo to wielu ich reprezentantów stara się kultywować zwyczaje, idąc jednocześnie z duchem czasu i wykorzystując jako jej nośniki – i źródło zarobku – m.in. turystykę i mass media.
Zgodnie ze światopoglądem Samów, nasze życie – i życie w ogóle – kręci się wokół sił natury. Tradycje rdzennych mieszkańców północnej Europy są ekocentryczne, a ich podstawę stanowi związek człowieka ze światem przyrody. To właśnie esencja etyki, którą Sami przekazywali z pokolenia na pokolenie. Mimo więc że wielu Samów prowadzi nowoczesne życie, zachowują oni wierność swojemu dziedzictwu i kulturze. Odpowiedzialna turystyka jest w coraz większym stopniu częścią tego stylu życia.
Samski ężczyzna i dziecko w norweskim okręgu Finnmark, około 1890-1900.

Samski ężczyzna i dziecko w norweskim okręgu Finnmark, około 1890-1900. wikimedia.org/ autor nieznany/ Norweska Biblioteka Narodowa/ https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/

Przykładowo hodowla reniferów może być zarówno tradycyjnym sposobem na życie, jak i kluczowym źródłem dochodu. I w Norwegii, i np. w Szwecji, istnieją możliwości skorzystania z saamskiej „agroturystyki” – zainteresowani mogą nocować w namiocie lub inspirowanych samską kulturą hotelach, obserwować hodowle zwierząt, brać udział w przejazdach sańmi czy spróbować tradycyjnych samskich potraw oraz posłuchać opowieści gospodarzy, siedząc przy ognisku. Ponadto mają możliwość z bliska przyjrzeć się samskiemu rzemiosłu i sztuce.

Samowie podbijają Eurowizję

Saamska kultura ma wiele innych unikalnych elementów rozpowszechnianych i praktykowanych również za pośrednictwem współczesnych środków przekazu. Przykładem niech będzie joik, jedna z najstarszych tradycji i form muzyki ludowej w Europie. Te wyjątkowe „gardłowe” utwory zazwyczaj stanowią hołd lub wezwanie – czy to dla elementu przyrody, jak konkretne miejsce czy dzikie zwierzę, czy osoby. Mogły być świeckimi pieśniami i językiem szamanów. Joiku używa się również do wyrażania emocji, zarówno smutku, jak i radości.
KEiiNO - Spirit in the Sky - OFFICIAL lyric video (Norway Eurovision 2019)
Na terenie Skandynawii organizuje się koncerty, festiwale i konkursy (jak Sami Granx Prix ze swoim początkiem w 1990 roku), podczas których artyści prezentują joik na żywo przed szeroką publicznością. Saamscy muzycy tworzą jednak nie tylko „czysty” joik, lecz także wydają płyty inspirowane zarówno rodzimym folklorem, jak i wpływami współczesnej sceny. Przykładem artystów, którzy łączą tradycję z muzyką rozrywkową i popkulturą, jest zespół KeiiNO. Widzowie Eurowizji z 2019 roku z pewnością pamiętają ich występ. Samsko-norweska grupa podbiła serca publiczności i zajęła ostatecznie wysokie 5. miejsce w konkursie piosenki.
Członkowie KeiiNO inspirację na nazwę zespołu zaczerpnęli z rodzinnej miejscowości jednego z nich, Freda Buljo – Kautokeino, położonej na północy Norwegii. Jak tłumaczyli w wywiadach, sama część keino może oznaczać w języku Saamów drogę, co idealnie odzwierciedla muzyczną i życiową ścieżkę, na której się spotkali. Utwór Spirit in the Sky, według autorów nawiązujący w kontekście historii do walki o równość, został napisany w języku angielskim, jednak zawiera także fragment po samsku i joik. Te elementy występują powszechnie w ich twórczości.

Takiego rękodzieła nie znajdziecie nigdzie indziej

Gákti – lub gåptoe czy gáppte, w zależności od dialektu, jakim posługują się Samowie zamieszkujący różne regiony Skandynawii – czyli tradycyjna odzież, to kolejna nieprzerwana, żywa tradycja Samów. Co prawda trudno spotkać na ulicy norweskiego miasta ubraną w ludowy strój osobę, która np. spieszy się do biura, ale Samowie nie zapominają o tradycyjnym ubiorze podczas ważnych uroczystości, spotkań, np. politycznych, jak i pracy związanej z wypasem reniferów. Wspomniany strój charakteryzuje się kontrastowymi kolorami i splotami, ozdobnym haftem, a nierzadko także cynowymi dodatkami i wysokim kołnierzem. Gákti można nosić z paskiem: skórzanym, tkanym lub wykonanym z koralików.
Samski ślub w Karasjok.

Samski ślub w Karasjok. ndla.no/ fot. Berit Roald/ https://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/4.0/deed.no

Kolory, wzory i dekoracje stroju mogą wskazywać na stan cywilny i pochodzenie geograficzne danej osoby. Tradycyjnie gákti robiono ze skóry renifera, ale w dzisiejszych czasach wełna, bawełna lub jedwab są bardziej powszechne.
Rękodziełem – zwanym duodji – nadal para się wielu Samów. Do wyrobu rzeźbionych w drewnie naczyń, ozdób z poroża renifera, skórzanej galanterii, noży i biżuterii rzemieślnicy korzystają w przewadze z naturalnych materiałów – często nadwyżkowych, co mogłoby potwierdzać tezę, że Samowie praktykowali filozofię no-waste, zanim weszła do powszechnego obiegu.
Nie dość, że misterne, naturalne i efektowne, to niezawodne. Podobno buty wyrabiane zgodnie z tradycyjnym samskim projektem (nutukas) nie mają sobie równych nawet, gdy temperatura spadnie kilkudziesięciu stopni poniżej zera, i biją na głowę najnowsze osiągnięcia w dziedzinie sprzętu survivalowego. Oryginalne duodji można kupić nie tylko na targach, jak organizowany co roku szwedzki zimowy market Jokkmokk, lecz także w certyfikowanych sklepach z pamiątkami zarówno stacjonarnie, jak i online.
Ręcznie wykonane torebki ze skóry renifera.

Ręcznie wykonane torebki ze skóry renifera. stock.adobe.com/licencja standardowa

Aby dowiedzieć się więcej o historii i kulturze Samów, można odwiedzić chociażby Muzeum Samów Varanger (Várjjat Sámi Musea) z eksponatami i przykładami tradycyjnego budownictwa mieszkaniowego oraz zwierząt które stanowiły podstawę utrzymania rdzennej ludności Norwegii.

W Karasjok natomiast warto złożyć wizytę w Sámi Dáiddaguovddáš (Centrum Sztuki Współczesnej Samów. Przez cały rok można trafić tam na różnorodne wystawy samskich artystów z pracami w dziedzinie malarstwa, wideo, fotografii, tkaniny, instalacji i rzeźby. W centrum można również znaleźć duży wybór książek o sztuce i muzyce Saami, zarówno współczesnej, jak i tradycyjnej.

Prace samskich artystów pojawiają się także w Nordnorsk Kunstmuseum w Tromsø.

Samski Opener i zimowe wyścigi reniferów

Wspomniany zimowy targ to jedna z imprez organizowanych cyklicznie przez Samów, która nie tylko dla nich stanowi tradycję, ale i promuje ich kulturę. Jednym z najbardziej znanych jest lipcowy Riddu Riđđu, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „mała burza na wybrzeżu”. To coroczny festiwal muzyki i kultury Samów, który odbywa się w Olmmáivággi (Manndalen) w gminie Gáivuotna (Kåfjord) w Norwegii. Celem imprezy jest przybliżenie zarówno kultury Samów, jak i innych mniejszości etnicznych. Riddu Riđđu obejmuje koncerty, seminaria, spektakle, obóz młodzieżowy, sztukę sceniczną, literaturę, program dla dzieci, pokazy filmowe, kursy, warsztaty, wystawę sztuki czy targ z rękodziełem.
Inna znana impreza to Wielkanocny Festiwal Sami w Kautokeino. Jak mówił na łamach prasy jego producent odpowiedzialny za koncerty, Johan Gaup, „to nie jest przedstawienie – ludzie przyjeżdżają tutaj, aby zobaczyć, jak naprawdę żyją Samowie”. Poza elementami harmonogramu podobnymi do tych w ramach Riddu Riđđu na uczestników czekają w Kautokeino zimowe atrakcje. Największą popularnością cieszą się przejażdżki skuterami śnieżnymi i wyścigi reniferów.
Co roku na początku lutego w Tromsø w ramach Tygodnia Samskiego odbywają się międzynarodowe wyścigi reniferów

Co roku na początku lutego w Tromsø w ramach Tygodnia Samskiego odbywają się międzynarodowe wyścigi reniferów maxpixel.net/public domain

Turystykę da się łączyć i z polityką. Parlament Sami znajdujący się w Karasjok w okręgu Finnmark można na przykład zwiedzić z przewodnikiem. Podczas wycieczki zainteresowani dowiedzą się więcej o symbolicznej architekturze budynku – został stworzony m.in. z drewna i szkła, a przypomina samski namiot na planie półokręgu – a także o samskiej demokracji.

Siła przebicia mimo przeciwności losu

Okazuje się jednak, że granice promowania tradycji z ich poszanowaniem bywają przekraczane. Branża turystyczna w Finlandii została skrytykowana za przekształcenie kultury Samów w narzędzie marketingowe. Oszuści podszywający się pod Samów i ubrani w niedokładne repliki ludowych strojów promują tam możliwość doświadczania „autentycznych” samskich ceremonii i ich stylu życia, jakim miałoby być ich zdaniem chociażby przekraczanie koła podbiegunowego. Niektórzy uważają to za obraźliwy przejaw wyzysku kulturowego.
Pierwsza oficjalna flaga Samów została uznana i zainaugurowana 15 sierpnia 1986 r.

Pierwsza oficjalna flaga Samów została uznana i zainaugurowana 15 sierpnia 1986 r. Źródło: stock.adobe.com/licencja standardowa

Chociaż coraz mniej Samów włada rodzimym językiem, jest on nadal pielęgnowany. Samowie tworzą literaturę, media i programy telewizyjne oraz używają go na nowych forach. W każdym kraju z terytorium Sápmi istnieją saamskie stowarzyszenia polityczne i kulturalne, a także prasa i audycje radiowe. Zdaniem wielu daje to nadzieję, że język i kultura rdzennych mieszkańców Północy prędko nie wygasną.
Źródła: ndla.no, snl.no, riddu.no, samicultures.com, visitnorway.com, samer.se, nordnorge.com.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok