Aż 68 proc. ankietowanych w 1970 roku odpowiedziało, że używa samochodu jako środka transportu.
wikimedia.org/CC BY 2.0/palnatoke za Nasjonalbiblioteket/flickr
Wyjazdy na zagraniczne wojaże były raczej rzadkością, a cztery na dziesięć osób stwierdziło, że nie wybrało się na wakacje w ogóle. W latach 70. urlopowy wypad do hytty nie był tak popularny jak obecnie, a większość mieszkańców Norwegii kierowała się na wybrzeże, które było niczym francuska riwiera. Jak spędzano wakacje nad fiordami ponad pół wieku temu?
Po 1900 r. coraz więcej pracowników w Norwegii uzyskiwało prawo do dni wolnych na mocy różnych układów zbiorowych i wyroków arbitrażowych. Ale urlopy, powiedzmy, z prawdziwego zdarzenia nastały, gdy w 1947 r. wprowadzono ustawę urlopową, która początkowo gwarantowała pracownikom trzytygodniowe wakacje, a w 1964 r. przedłużono je do czterech tygodni.
Szturm wybrzeża
Jak podaje Centralne Biuro Statystyczne (SSB), najpopularniejszym wakacyjnym kierunkiem mieszkańców Norwegii było w latach 70. wybrzeże - prawie połowa wszystkich wyjazdów miała miejsce właśnie nad morze. Następnie w głąb lądu, w rejony górskie, większe miasta i wreszcie trakty leśne, gdzie tylko 8 proc. wyjeżdżało na wakacje.
Ponad pół wieku temu większość mieszkańców Norwegii wakacje spędzała nad wodąŹródło: cc by/Statsarkivet i Kristiansand/foto.digitalarkivet
Czym podróżowano? Oczywiście, że samochodem! Aż 68 proc. ankietowanych w 1970 roku odpowiedziało, że używa samochodu jako środka transportu. 10 proc. na wakacje podróżowało koleją, 9 proc. statkiem i 6 proc. autobusem. Tylko 5 proc. mieszkańców Norwegii podróżowało wówczas samolotem, co było prawdziwym wydarzeniem! Już cztery lata później na luksus latania w chmurach pozwalało sobie 8 proc. ankietowanych.
W 1974 najpopularniejszym wakacyjnym środkiem komunikacji był samochódŹródło: CC BY/Rettighetsforvalter/Statsarkivet i Stavanger/foto.digitalarkivet
Zaraz po samochodach popularnym środkiem podróży na urlop był pociąg. Na zdjęciu wagon restauracyjny 1972Źródło: CC BY-NC/Riksarkivet/foto.digitalarkivet
W 1970 roku czterech na dziesięciu stwierdziło, że w ogóle nie było na wakacjach. Jeśli spojrzymy tylko na tych, którzy podróżowali na wakacje, średnia liczba ich dni urlopowych wynosiła 14. W 1974 roku odsetek osób, które nie wyjeżdżały na wakacje, spadł do nieco ponad jednej czwartej populacji, podczas gdy średnia liczba dni wyjazdów wakacyjnych wzrosła do 17.
~SSB
U krewnych, w namiocie, na kempingu
Choć obecnie wyjazd do hytty zdaje się być synonimem iście norweskich wakacji, to około 50 lat temu nie było to takie oczywiste. W 1970 r. 35 proc. letników na nocleg wybierało kanapę u krewnych, 32 proc. wynajmowało kwaterę na wakacje, a pozostali nocowali w namiocie czy na kempingu lub w schroniskach. W 1974 wzrósł odsetek osób wybierających nocowanie w obiektach komercyjnych, zaś spadł ten, którzy wybierali ekonomiczne zakwaterowanie u rodziny.
Nie hytty, a kempingi był w latach 70. popularneŹródło: cc by nc/ Statsarkivet i Kristiansand/foto.digitalarkivet
W 1970 wycieczki zorganizowane nie były czymś powszechnie znanym - tylko 5 proc. mieszkańców Norwegii stwierdziło, że na wakacje wybrało taką formę wypoczynku, zaś w 1974 roku odsetek ten wzrósł do 7 proc.
W latach 70. letnicy na własną rękę organizowali sobie wyżywienie, zaopatrując się np. w lokalnych sklepach spożywczych. Na zdjęciu: sklep, lata 1970-1979.Źródło: CC BY/Rettighetsforvalter/Statsarkivet i Stavanger/
Jak podaje SSB, ludzie zaczęli na urlop wybierać także dalsze destynacje. W 1970 roku 9 proc. ankietowanych stwierdziło, że przebyło od 1000 do 1999 kilometrów, aby dotrzeć na wakacje, podczas gdy 4 proc. przejechało ponad 2000 kilometrów. Cztery lata później udziały te wzrosły odpowiednio do 11 i 8 proc.
17-07-2023 18:31
6
0
Zgłoś
16-07-2023 13:41
0
-16
Zgłoś