Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

nie tylko Gross - Norwegia

Czytali temat:
Łukasz Kozioł Wieslaw Gasior iksiński igrek Jan Maryjan beneksbaat beneksbaat Kasia K ja ja cysiek33 hei!sandokan reemigrant polon (845 niezalogowanych)
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Hans Freiherr von Rosen, autor książki "Die Verschleppung der Deutschen aus Posen und Pommerellen in September 1939" pisze, że wśród internowanych były zarówno dzieci, starcy, kobiety, matki z niemowlętami, ciężarne, jak i inwalidzi bez nóg. Także duchowni. W relacjach uczestników marszów można wyczytać, że traktowano ich nieludzko: odmawiano im wody, zmuszano do marszów po 50-60 km bez wytchnienia - dzień i noc. Wielu ludzi nie mając siły, padało z wycieńczenia i mdlało, zwłaszcza ludzie starsi i kobiety. Autor twierdzi wprost: internowanych zabijała polska policja i polscy żołnierze, którzy "odreagowywali w ten sposób swoje zrozumiałe rozczarowanie nieoczekiwanym przebiegiem wojny". Podczas marszu niemieccy cywile narażeni na ataki Luftwaffe, chaos panujący w kraju, brak żywności i agresję Polaków, rzeczywiście ginęli. Polscy strażnicy eskortujący Niemców, traktowali ich brutalnie, a ludność polska dopuszczała się na nich aktów agresji. Ktoś powie, że sytuacja taka nie powinna dziwić, trwała brutalna wojna, kraj rozpadał się, panował chaos i bezprawie. Ale czy to tłumaczy nieludzkie zachowanie?

Czytaj więcej na fakty.interia.pl/prasa/odkrywca/news-are...;utm_campaign=chrome
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -4  
Odpowiedz   Cytuj
31 Postów
reemigrant
(reemigrant)
Nowicjusz
Heinricha Grossa??
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
648 Postów
Jabin Hazo
(Jabin z Hazo)
Wyjadacz
jasta102 napisał:
Hans Freiherr von Rosen, autor książki "Die Verschleppung der Deutschen aus Posen und Pommerellen in September 1939" pisze, że wśród internowanych były zarówno dzieci, starcy, kobiety, matki z niemowlętami, ciężarne, jak i inwalidzi bez nóg. Także duchowni. W relacjach uczestników marszów można wyczytać, że traktowano ich nieludzko: odmawiano im wody, zmuszano do marszów po 50-60 km bez wytchnienia - dzień i noc. Wielu ludzi nie mając siły, padało z wycieńczenia i mdlało, zwłaszcza ludzie starsi i kobiety. Autor twierdzi wprost: internowanych zabijała polska policja i polscy żołnierze, którzy "odreagowywali w ten sposób swoje zrozumiałe rozczarowanie nieoczekiwanym przebiegiem wojny". Podczas marszu niemieccy cywile narażeni na ataki Luftwaffe, chaos panujący w kraju, brak żywności i agresję Polaków, rzeczywiście ginęli. Polscy strażnicy eskortujący Niemców, traktowali ich brutalnie, a ludność polska dopuszczała się na nich aktów agresji. Ktoś powie, że sytuacja taka nie powinna dziwić, trwała brutalna wojna, kraj rozpadał się, panował chaos i bezprawie. Ale czy to tłumaczy nieludzkie zachowanie?

Czytaj więcej na fakty.interia.pl/prasa/odkrywca/news-are...;utm_campaign=chrome


Chwascie 102 udalo ci sie.Wzruszylem sie.
Dzieci,kobiety,matki z dziecmi, ciezarne,inwalidzi bez nog,...

Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
to już w 1934 tak było w Krakowie
audiovis.nac.gov.pl/obraz/231563/h:523/

Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
31 Postów
reemigrant
(reemigrant)
Nowicjusz
1934

a co ty wstawiasz za fotki z rodzinnego albumu
i co to ma wspolnego z tematem tej faszystowskiej interii
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Dziś niektórzy polscy historycy nie negują, że we wrześniu 1939 r. internowani Niemcy zginęli "w niewyjaśnionych okolicznościach"... (D. Matelski, "Mniejszość niemiecka w Wielkopolsce 1991-1939". W polskiej historiografii ciągle jednak żywe jest przekonanie, że internowani ginęli przede wszystkim - jak polscy uciekinierzy - na drogach, pod bombami Luftwaffe. Polskie władze nie zakładały likwidacji fizycznej mniejszości niemieckiej. Takich planów nie było.
Śmierć Niemców pędzonych w "marszach śmierci" była Hitlerowi na rękę. Mogła posłużyć jako usprawiedliwienie dla przeprowadzenia w Polsce czystek etnicznych zaplanowanych na przyszłość. Świat musiał uwierzyć, że to Polacy pierwsi mordowali Niemców, a ci tylko odpowiadali na zbrodnie.
Na podstawie: J. Bohler, "Najazd 1939. Niemcy przeciw Polsce“, Znak, Kraków 2011; H. F. von Rosen
"Die Verschleppung der Deutschen aus Posen und Pommerellen in September 1939"


Czytaj więcej na fakty.interia.pl/prasa/odkrywca/news-are...;utm_campaign=chrome
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
31 Postów
reemigrant
(reemigrant)
Nowicjusz
znowu ta faszystowska interia czego to niemcy nie napisza zeby sie wybielic taki biedny narod pod okupacja Nazistow z Nazilandi


Polacy powinni wszystkich Niemcow 1 wrzesnia 1939 roku rozstrzelac przynajmniej nie bylo by V kolumny i nie mordowali by zolnierzy WP
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
31 Postów
reemigrant
(reemigrant)
Nowicjusz
ty lepiej napisz ilu Japonczykow zginelo w amerykanskich obozach koncentracyjnych
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
14 Posty
polon
(polon)
Wiking
Jan Tomasz Gross był w 1968 r. więźniem marcowym, załamał się w śledztwie i obciążył swoich kolegów. Czytałem jego zeznania w materiałach własnego śledztwa i pamiętam obrzydliwości, jakie ze strachu opowiadał przesłuchującym go oficerom. Dziś odreagowuje swoje frustracje, obciążając odpowiedzialnością za ówczesny komunistyczny antysemityzm Bogu ducha winny naród polski.

to tak jak jasta102
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok