nie wybrałem się sam asekuracyjnie byłem z tłumaczem chociaż nie było potrzeby. ponad 10 lat mieszkam w Holandii i wiem jak to w tych urzędach bywa nie mniej jednak co do banków to nie spodziewałem się takiego zachowania czuje się jak potencjalny bandyta. mam kilka kont w innych krajach i nigdzie z taką reakcją się nie spotkałem.
Tu co inny bank to inne przepisy jeden chce umowę na pracę przynajmniej na 6 mieś inny znowu um.na mieszkanie a inny znowu co innego i zależy na jaki dzień humoru trafisz akurat tego gostka .Syn był dwa razy w tym samym Banku w jednym dniu gostek nie miał humoru i powymyślał jakieś pierdoły ze są potrzebne ,następnym razem był ktoś inny przy okienku miał humor i nagle nic nie było potrzeba no prawie ale konto założył
Tu co inny bank to inne przepisy jeden chce umowę na pracę przynajmniej na 6 mieś inny znowu um.na mieszkanie a inny znowu co innego i zależy na jaki dzień humoru trafisz akurat tego gostka .Syn był dwa razy w tym samym Banku w jednym dniu gostek nie miał humoru i powymyślał jakieś pierdoły ze są potrzebne ,następnym razem był ktoś inny przy okienku miał humor i nagle nic nie było potrzeba no prawie ale konto założył