Witam,
za rok (może dwa) kończę studia i myślę o wyjeździe z Polski. Kończę mechatronikę na jednej z czołowych polskich uczelni technicznych (specjalizacja : Automatyka; druga specjalizacja: komputerowe projektowanie i wspomaganie wytwarzania; myślę też o studiach magisterskich na SGH). Dużo słyszałem o tym, że na zachodzie(na północy też) potrzebują inżynierów i ogólnie staram się na bieżąco śledzić temat, ale nie rozmawiałem jeszcze z nikim, kto wyjechał i pracuje w zawodzie. Znam wiele osób, ale żaden z nich nie jest inżynierem (przeważnie robotnicy, handlowcy, opiekuni i pielęgniarze). Czy jest na forum ktoś, kto pracuje w przemyśle w Norwegii? Na targach pracy rozmawiałem z Norwegami, ale powiedzieli mi tyle co mogę przeczytać w sieci. Ogólnie dyplom+język i "you're done
". Jak to wygląda w praktyce?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
za rok (może dwa) kończę studia i myślę o wyjeździe z Polski. Kończę mechatronikę na jednej z czołowych polskich uczelni technicznych (specjalizacja : Automatyka; druga specjalizacja: komputerowe projektowanie i wspomaganie wytwarzania; myślę też o studiach magisterskich na SGH). Dużo słyszałem o tym, że na zachodzie(na północy też) potrzebują inżynierów i ogólnie staram się na bieżąco śledzić temat, ale nie rozmawiałem jeszcze z nikim, kto wyjechał i pracuje w zawodzie. Znam wiele osób, ale żaden z nich nie jest inżynierem (przeważnie robotnicy, handlowcy, opiekuni i pielęgniarze). Czy jest na forum ktoś, kto pracuje w przemyśle w Norwegii? Na targach pracy rozmawiałem z Norwegami, ale powiedzieli mi tyle co mogę przeczytać w sieci. Ogólnie dyplom+język i "you're done

Z góry dziękuję za odpowiedzi.