Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Dopłata podatku - prośba o pomoc - Norwegia

Czytali temat:
Michal Bako Artur Sychowski Paweł Borkowski M. K. Navy Deal Przemyslaw Piskorz Kasia J Karol K Sylwia K Konrad007 Marta Mariola komurczak Pawel2403 (2269 niezalogowanych)
3 Posty
Wiking
Witam Wszystkich,

Piszę, bo mam nadzieje, iż znajdzie się jakaś "ogarnięta" osoba, która doświadczyła lub chociaż słyszała o podobnym problemie.

W 2007 roku między lipcem a październikiem pracowałem w Norwegoo na farmie, koło Tananger z ramiena SGGW, gdzie pośredniczyła równieśż firma Atlantis. Obydwie instytucje zapewniały, że osobiście nie muszę o nic dbać, wszystkie formalności zostaną przez nich załatwione. Okazało się, że coś poszło nie tak i Urząd Norweski zarządał ode mnie zwrotu podatku. Wysłali list z żądaniem zapłaty za pobyt w 2007 roku. Problem w tym, że w międzyczasie zmieniłem miejsce zamieszkania, a list doszedł do mnie dopiero w lutym 2011 (wysłał go właściciel farmy, na któej byłem, po kolejnym zwrocie). Na dodatek pierwszy i kolejny list, które otrzymałem był po norwesku, bo pani z urzędu nie rozmawia w języku angielskim. Korespondencja trwała połtora roku i w końcu oddelegowałi osobę, która rozmawia po polsku. Pani z urzędu napisała, zę termin składania zażaleń minął w sierpniu 2008 (przypominamm, że list otrzymałem w lutym 2011). W związku z tym chciałbym poradzić się bardziej doświadczonych kolegów czy mogę jeszcze jakoś walczyć, aby uniknąć zapłacenia podatku. Niestety aktualnie mam dość ciężką sytuację materialną, a te kilkaset złotych to dla mnie dość pokaźna suma...

Z góry serdecznie dziękuję za pomoc,
Pozdrawiam, Wiktor
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
24 Posty

(marcoo47)
Wiking
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3 Posty
Wiking
Rozumiem, że pod adres gdyński mogę pisać po polsku? Czy też może lepiej po angielsku żeby nie tracić czasu na tłumaczenie?

Pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
wtk87 napisał:
Witam Wszystkich,

Piszę, bo mam nadzieje, iż znajdzie się jakaś "ogarnięta" osoba, która doświadczyła lub chociaż słyszała o podobnym problemie.

W 2007 roku między lipcem a październikiem pracowałem w Norwegoo na farmie, koło Tananger z ramiena SGGW, gdzie pośredniczyła równieśż firma Atlantis. Obydwie instytucje zapewniały, że osobiście nie muszę o nic dbać, wszystkie formalności zostaną przez nich załatwione. Okazało się, że coś poszło nie tak i Urząd Norweski zarządał ode mnie zwrotu podatku. Wysłali list z żądaniem zapłaty za pobyt w 2007 roku. Problem w tym, że w międzyczasie zmieniłem miejsce zamieszkania, a list doszedł do mnie dopiero w lutym 2011 (wysłał go właściciel farmy, na któej byłem, po kolejnym zwrocie). Na dodatek pierwszy i kolejny list, które otrzymałem był po norwesku, bo pani z urzędu nie rozmawia w języku angielskim. Korespondencja trwała połtora roku i w końcu oddelegowałi osobę, która rozmawia po polsku. Pani z urzędu napisała, zę termin składania zażaleń minął w sierpniu 2008 (przypominamm, że list otrzymałem w lutym 2011). W związku z tym chciałbym poradzić się bardziej doświadczonych kolegów czy mogę jeszcze jakoś walczyć, aby uniknąć zapłacenia podatku. Niestety aktualnie mam dość ciężką sytuację materialną, a te kilkaset złotych to dla mnie dość pokaźna suma...

Z góry serdecznie dziękuję za pomoc,
Pozdrawiam, Wiktor


Uniknac zaplacenia podatku??? Kazdy, kto zarabia musi placic podatek, Wiec nie rozumiem dlaczego ty chcesz tego uniknąć?
Ten podatek musisz zapłacić. Jeśli jest to kilkaset złotych, to w koronach jest to mała suma. Mogłeś sie od razu zainteresować rozliczeniem podatkowym. Jeżeli zwrocisz sie do PC z podanego linka, to im będziesz musiał zapłacić za usługę , a to bedzie tez kilkaset złotych. Rusz głowa i napisz bezpośrednio do skatt, opisz sytuacje i popros o nienaliczanie odsetek. A kwotę wpłac jak najszybciej.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
24 Posty

(marcoo47)
Wiking
to polska firma w oslo gadaj po polsku.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
3 Posty
Wiking
Nie chodzi mi o uniknięcie podatku... W trakcie piobytu byłem studentem, a całty podatek miał byc zapłacony przez gospodarza, u którego pracowałem. To, że mam dopłate jest wynikiem czyjejś niekompetencji. Dlatego też zapytałem co z tym zrobić...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
wtk87 napisał:
Nie chodzi mi o uniknięcie podatku... W trakcie piobytu byłem studentem, a całty podatek miał byc zapłacony przez gospodarza, u którego pracowałem. To, że mam dopłate jest wynikiem czyjejś niekompetencji. Dlatego też zapytałem co z tym zrobić...

A od kiedy to pracodawca placi za pracownika podatek?
Pracodawca z twojej wyplaty ( nie ze swojej kieszeni) wplaca zaliczke na podatek, twoj tez wplacil, ale w rozliczeniu wyszlo ze za malo i musisz wyrownac niedoplate. Tyle w temacie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok