Hilton napisał:
Andre ved mark napisał:
Moze, tylko wtedy bedzie miec te nieszczesne 150/t.
jak otworzy firmę to 350 a jak nie to 150
Ty sie droczysz, czy na serio jestes taki durny? Zaczynam juz watpic, ze twoj umysl jest w stanie otworzyc sie na informacje i wiedze.
Tak, wlasnie tak, jak sobie otworzy firme to moze miec 350 i wiecej, a jak bedzie zatrudniona w takiej firmie to nie dostanie wecej niz 150.
Czy to jest dla ciebie zrozumiale? Prosciej sie juz wyjasnic nie da, a wyjasniam od rana....
A ty, jesli jestes sprytny (hmmm?), to tez zaloz sobie firme np. budowlana. Takie firmy maja np. BiZi i z tego co pamietam
Kow@lski, zapytaj ich, czy pracuja za 250/t tak jak ty i czy by sie to im oplacalo. Zobaczysz co odpowiedza i czy ewentualnie bedzie sie to oplacalo tobie.
Pozdrowionka

[/quote]
żeby otworzyć firmę to trzeba mieć trochę środków własnych, ewentualnie zdolność kredytową, wiedzieć jak szukać zleceń, wystawiać faktury (mieć księgowego od tego) i sporo innych spraw ogarniać. No i rynek docelowy "pojedyncze gospodarstwa domowe"... bo w przemyśle to nikt sie nie bawi w jednoosobowe działalności gospodarcze tylko zleca poważnej firmie takie coś i ma gdzieś jakieś płotki ...
dziwne dla mnie jest to że jak ktoś już ma te 300-400kr/t na własnej działalności i twierdzi że mógłby pracować więcej, ale mu sie nie chce/może to nie zatrudni sobie kogoś do odwalania czarnej roboty za 150kr/t .........
baśnie z tysiąca i jednej nocy....
znam juz takich od uja i więcej, ot jeden elektryczyna zarobił jednego miesiąca ponad 50k brutto i sie chwalił że on to pół bańki lekko rocznie wyciąga i już tak od trzech lat ciśnie, a tu zonk:
skattelister.no/skatt/sok/?
ledwie chłop co roku 300 tyś przekracza, a te 50 tyś raz sie trafiło bo terminy były i naginał po 70h tygodniowo z nadgodzinami....