Norg jak każdy inny człowiek ,jeden lepszy drugi gorszy...
Fakt ,że bardzo ważne u nich jest dane słowo ...
Mało kto z nas wie ,że w norwegi jest honorowana umowa słowna bardziej niż pisemna ...fakt ,że między Norgami ale jednak..
U mnie w pracy tylko ja mam umowę pisemną bo taki jest wymóg a Norgi pracują na" gębę " .
Mówię tu oczywiście o pracownikach fizycznych w małych firmach .
Co do lojalności to trochę nami gardzą bo jesteśmy mało słowni ...na początku pracujemy za trzech po dwanaście godzin bez szemrania ..a po jakimś czasie zamiast rzeczowo rozmawiać o innych warunkach ...to nie ...tylko pyskówki i straszenie inspekcją pracy lub związkami zawodowymi ...
Co do picia to fakt w tygodniu jest to nie do pomyślenia .
Pamiętam jak kiedyś od Norga kupiłem 5litrów kafespecyfiknorge ,to przez tydzień z rana w rozmowie sprawdzali czy czuć alkohol ...
A po miesiącu jak w rozmowie wygadałem się ,że już specyfiku niet ni kropelki to byli w lekkim szoku....
Fakt ,że po prywatnej imprezie integracyjnej na Hycie gdy zobaczyli , iż po takiej a nie inne dawce jestem nadal przytomno -rozmowno-dostępny to teraz mam z nimi spokój...
Norgi lubią i potrafią pić i to sporo jednak są bardzo powściągliwi i cały czas czujni .
Tak są wychowywani bo tu prawie każdy donosi...
Dużo czasu musi upłynąć aby trochę się do nich przybliżyć ...Inna mentalność..
Poza tym są Normalni i traktują nas tak JAK SAMI IM NA TO POZWALAMY... ani mniej ani więcej...