W Oslo, w autobusach linii 74 na próbę wprowadzono system wsiadania do pojazdu.
To próba rozwiązania problemu z chaosem na przystankach autobusowych i zatorem tworzonym podczas pchania się do autobusu wszystkich pasażerów na raz.
Od niedzieli, w autobusach nr 74 pasażerowie muszą wsiadać do pojazdu przednimi drzwiami, pokazując bilet kierowcy. Tylne i środkowe drzwi są przeznaczone tylko dla wysiadających, z wyjątkiem osób na wózkach inwalidzkich lub rodziców wsiadających z wózkami dziecięcymi.
To zmiany mające poprawić komfort podróży
95 proc. podróżujących komunikacją miejską twierdzi, że prawdziwą udręką jest dla nich brak kultury ze strony współpasażerów. Pchanie się do wejścia, bez wypuszczenia wysiadających, to przykry standard. Jednak najbardziej irytujące są rozmowy przez telefon.
Cel- szybsza i bardziej sprawna podróż
Obecnie testujemy nowe rozwiązanie na linii 74, której trasa przebiega przez miasto, od ratusza do Vika przez Mortensrud. Droga wiedzie przez Kværnerdalen, Lodalen i Ekebergveien. Podróżuje nią średnio 30 tys. osób tygodniowo i około 5 tys. dziennie, dlatego jest to doskonała okazja, by sprawdzić, czy rzeczywiście wprowadzony system wsiadania do pojazdu usprawni i przyspieszy podróż komunikacją miejską- powiedziała Gry Isberg, szefowa działu informacji w Ruter.
Isberg dodała także, że pierwsze wyniki testu są zadowalające.- Otrzymaliśmy ogromną ilość pozytywnych opinii od klientów uważających, że jest to dobre rozwiązanie.
Próba usprawnienia wsiadania i wysiadania z autobusów to efekt ankiety, którą Ruter przeprowadził w zeszłym roku wśród swoich pasażerów.
Ludzi denerwuje brak kultury
Wielu ludzi skarży się na brak kultury ze strony współpasażerów- powiedziała Isberg. -95 proc. ankietowanych odpowiedziało, że to irytujące, kiedy wsiadający pasażerowie, tłocząc się przy drzwiach, nie pozwalają wyjść z autobusu. Obserwujemy, że takie zatory powstają zwłaszcza w centralnych punktach Oslo.
Isberg zaznaczyła, że przecież pasażerowie wchodzili już kiedyś do autobusu przednimi drzwiami, trzymając w ręku bilet. Dodała także, że w Londynie i Kopenhadze taki sposób wsiadania to standard.
Zapomniana zasada wraca do życia
Na naszej stronie internetowej zamieściliśmy informację, żeby do autobusu wchodzić przednimi drzwiami. To zapomniana reguła, którą teraz przywracamy do życia – dodała Isberg.
Ruter ruszył także z kampanią społeczną mającą zachęcić pasażerów, by najpierw przepuszczali wychodzących z autobusu, zanim sami do niego wsiądą.
Czy test przeprowadzi się także na innych liniach?
Pierw musimy zobaczyć, jaki będzie jego ostateczny efekt. Potem będziemy mogli myśleć o tym, czy rozwiązanie wprowadzać w pozostałych liniach. Poza tym, dokładnie nie wiemy, ile ten test potrwa. Wydaje mi się jednak, że jeszcze kilka tygodni. – powiedziała Isberg.
Ruter ma nadzieję, że po zakończeniu testu pasażerowie wyrażą swoje odczucia i opinie na jego temat.
źródło: osloby.no
To próba rozwiązania problemu z chaosem na przystankach autobusowych i zatorem tworzonym podczas pchania się do autobusu wszystkich pasażerów na raz.
Od niedzieli, w autobusach nr 74 pasażerowie muszą wsiadać do pojazdu przednimi drzwiami, pokazując bilet kierowcy. Tylne i środkowe drzwi są przeznaczone tylko dla wysiadających, z wyjątkiem osób na wózkach inwalidzkich lub rodziców wsiadających z wózkami dziecięcymi.
To zmiany mające poprawić komfort podróży
95 proc. podróżujących komunikacją miejską twierdzi, że prawdziwą udręką jest dla nich brak kultury ze strony współpasażerów. Pchanie się do wejścia, bez wypuszczenia wysiadających, to przykry standard. Jednak najbardziej irytujące są rozmowy przez telefon.
Cel- szybsza i bardziej sprawna podróż
Obecnie testujemy nowe rozwiązanie na linii 74, której trasa przebiega przez miasto, od ratusza do Vika przez Mortensrud. Droga wiedzie przez Kværnerdalen, Lodalen i Ekebergveien. Podróżuje nią średnio 30 tys. osób tygodniowo i około 5 tys. dziennie, dlatego jest to doskonała okazja, by sprawdzić, czy rzeczywiście wprowadzony system wsiadania do pojazdu usprawni i przyspieszy podróż komunikacją miejską- powiedziała Gry Isberg, szefowa działu informacji w Ruter.
Isberg dodała także, że pierwsze wyniki testu są zadowalające.- Otrzymaliśmy ogromną ilość pozytywnych opinii od klientów uważających, że jest to dobre rozwiązanie.
Próba usprawnienia wsiadania i wysiadania z autobusów to efekt ankiety, którą Ruter przeprowadził w zeszłym roku wśród swoich pasażerów.
Ludzi denerwuje brak kultury
Wielu ludzi skarży się na brak kultury ze strony współpasażerów- powiedziała Isberg. -95 proc. ankietowanych odpowiedziało, że to irytujące, kiedy wsiadający pasażerowie, tłocząc się przy drzwiach, nie pozwalają wyjść z autobusu. Obserwujemy, że takie zatory powstają zwłaszcza w centralnych punktach Oslo.
Isberg zaznaczyła, że przecież pasażerowie wchodzili już kiedyś do autobusu przednimi drzwiami, trzymając w ręku bilet. Dodała także, że w Londynie i Kopenhadze taki sposób wsiadania to standard.
Zapomniana zasada wraca do życia
Na naszej stronie internetowej zamieściliśmy informację, żeby do autobusu wchodzić przednimi drzwiami. To zapomniana reguła, którą teraz przywracamy do życia – dodała Isberg.
Ruter ruszył także z kampanią społeczną mającą zachęcić pasażerów, by najpierw przepuszczali wychodzących z autobusu, zanim sami do niego wsiądą.
Czy test przeprowadzi się także na innych liniach?
Pierw musimy zobaczyć, jaki będzie jego ostateczny efekt. Potem będziemy mogli myśleć o tym, czy rozwiązanie wprowadzać w pozostałych liniach. Poza tym, dokładnie nie wiemy, ile ten test potrwa. Wydaje mi się jednak, że jeszcze kilka tygodni. – powiedziała Isberg.
Ruter ma nadzieję, że po zakończeniu testu pasażerowie wyrażą swoje odczucia i opinie na jego temat.
źródło: osloby.no
