Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Polonus Drammen - Norwegia

Czytali temat:
ADAM GIERSZEWSKI Marta Delis Iwona Pettersen iloncia1 Mariola.g (2800 niezalogowanych)
1434 Posty

(gama28)
Maniak
A jednak komunizm nie upadł!!! Ma się bardzo dobrze i króluje w polskim sklepie w Drammen. Niemiła i nieuśmiechnięta sprzedawczyni za ladą stoi jakby komuś łaskę robiła. Królowa w swoim sklepie, która połowę zaopatrzenia daaaaaaaaaaawno przeterminowanego oferuje w 50% super promocji. Pani ta twierdzi, że przeze mnie, klientkę, sklep, jej królestwo odnosi wielkie straty, ponieważ zamówioną gazetę odebrałam z 2 tyg. opóźnieniem (uprzedzałam przed zamówieniem, że bywam w Drammen raz w miesiącu), a przecież "starej, bo lutowej" nikt nie kupi, jeśli ja jej nie odbiorę. W ramach kary zostało mi odebrane prawo zamawiania czasopism Jestem w depresji, mam myśli samobójcze, będę się wieszać......Ratujcie, pomocy

PS. Proszę Szanownej Pani, Klient nasz PAN, i to dzięki niemu funkcjonujecie. Proszę się uśmiechnąć, bo mieszka Pani w Norwegii, a tu Klientów się szanuje, bo bez nich nie ma sklepu, nie ma pracy!!! W Norwegii Klienci mają PRAWA!
A co do drugiej Pani, która w tym sklepie pracuje (ta młodsza i ładniejsza), tak trzymać, ma Pani podejście do Klienta i potrafi o niego zadbać. Jeśli czyta ten post ktoś z szefostwa sklepu, proszę o informację z wykazem godzin prac obu Pań, żebym nie musiała przechodzić czegoś podobnego, jak dzisiejszego popołudnia w czwartek 18.02.2010!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(bad harry)
Wiking
gama jak dostaniesz ten wykaz godzin obu pań to go opublikuj i daj namiar na sklep . czasem jestem w drammen przejazdem to chętnie tę starszą panią odwiedzę . ale będę miał ubaw . zamówie sobie co nieco , jakieś gazetki lub czesopisma albo jakiś boczek koniecznie polski z terminem odbioru w maju ( w końcu i tak mają wszystko przeterminowane ). no i w końcu miło będzie przypomnieć sobie stare dobre czasy
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1434 Posty

(gama28)
Maniak
bad harry, obie Panie są młode, ale jedna jest młoda, ładna i miła, a druga ciut starsza od pierwszej gburowata i niemiła, jak za starych, dobrych(?) czasów, a może po prostu w stylu większości sprzedawczyń w Polsce.
Ja jestem Klientką i chce, żeby mnie obsłużono miło i z szacunkiem, zostawiam im w końcu niemałe pieniądze, za wątpliwej jakości produkty, bez których się obywam (naprawdę), a wpadam do sklepiku po gazety, które też ma mi kto przywieść, jeśli się uprę. Próbuję wspierać rodaków, a oni mi tak odpłacają??? Nieładnie!!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(bad harry)
Wiking
podejdż do tego bezstresowo , w końcu zawsze to jakaś odmiana
w tych norweskich sklepach to tylko miła obsługa , nieprzeterminowane towary , uśmiechniete ekspedientki nic tylko czysta nuda . a tutaj wchodzisz i walczysz o byt i swoje prawa i to w ojczystym języku . można się od razu wyrwać z marazmu i doladować baterie do następnej wizyty
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1434 Posty

(gama28)
Maniak
ależ ja jestem spokojna, robię im tylko kolejną przysługę-reklamę, bo przecież nieważnej jak mówią, aby tylko mówili (mam nadzieję, że odnosi się to też do sklepów spożywczych )
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
10 Postów
maciej Palamartz
(Polonus as)
Wiking
Witam pania.
A teraz ja pani opowiem moja wersje calej historii - Jakis czas temu zamowila pani Twoj Styl i Razem. Gdy przyszly wyslalismy pani sms-a na ktory nam pani odpowiedziala poczym je odebrala. Nastepny raz gdy gazety przyszly wyslalismy pani sms-a na ktory tym razem pani nie odpowiedziala. Trzy tygodnie po smsie sprzedalismy obydwie gazety. Tydzien po tym pojawil sie pani maz ktory dowidziawszy sie ze gazety zostaly sprzedane bardzo sie zdenerwowal. Specjalnie dla niego pojechalem do Oslo tego samego dnia i przywiazlem gazety ktore pani maz mial odebrac na nastepny dzien. Nie odebral. Gazety sprzedalismy tydzien pozniej. Za trzecim razem ta sama historia, gazety zamowione i czekaja, brak odpowiedzi na sms-a, gazety sprzedane po dwoch tygodniach. Pani w koncu sie pojawila tydzien pozniej i zostala poinformowana ze gazety wlasnie zostaly wystawione na sprzedaz godzine wczesniej. Gazety jeszcze byly, pani je kupila i przy okazji zostala uprzejmie poinformowana ze nie bedziemy wiecej odkladac gazet gdyz pani ich nie odbiera. Oto CALA historia.

Niestety wielu klientow sklada zamowienia po czym ich nie odbiera tak ze nie jest pani karana jak to pani sarkastycznie ujela lecz poprostu przestalismy brac zamowienia na gazety. Nie moze pani mowic ze zle traktujemy klientow biorac pod uwage ze jak bardzo sie staralismy uszczesliwic pania i pani meza.

Kwestie strat bylaby moze Pani w stanie zrozumiec jesliby pani sama prowadzila sklep spozywczy a szczegolnie w Norwegii. Koszty cla, transportu i samego utrzymania polskich sklepow sa astronomiczne dlatego staramy sie eliminowac zbedne koszty i straty.

Ta "mlodsza" pani (moja zona Beata) jest w Drammen prawie codziennie. Druga pani (pani Kasia) jest tam na pol etatu. Co do jej stylu....pracujemy nad tym. Ona przepracowala 15 lat w spozywce w Polsce wiec mozliwe ze ma pewne braki w kwesti obslugi klienta do jakiej my jestesmy przyzwyczajeni na zachodzie. Musze jednak dodac ze jest ona oddanym, uczciwym pracownikiem jak rowniez bardzo mila osoba ktora jednak powinna sie troche wiecej usmiechac.

Co do przecen na produkty przeterminowane to robi to wiekszosc sklepow w Norwegii. Sa to jednak wylacznie produkty suche jak zupki chinskie, herbaty, etc... ktore nadaja sie do spozycia nawet po dacie. Te produkty sa na osobnej, wyraznie oznaczonej polce i sa bardzo popularne wsrod klientow ktorzy moze zarabiaja troszke mniej pieniazkow niz pani i wola kupowac przecenione produkty.

Naprawde wydaje mi sie ze pani nas troche skrzywdzila tak nieobiektywna recenzja gdy bedac osoba mieszkajaca na zachodzie od dziecka rozumiem jak nalezy traktowac klienta. Z jednym sie z pania zgadzam - KLIENT JEST NASZ PAN.

Pozdrawiam,

Maciej Palamartz
Polonus as
Zgłoś wpis
Oceń wpis:3  
Odpowiedz   Cytuj
10 Postów
maciej Palamartz
(Polonus as)
Wiking
Harry, dzieki za ostrzezenie. Bedziemy na ciebie uwazac. Co do twojego postu to zostawie go bez komentarza biorac pod uwage ze jest jedynie bezsensowna uwaga ktora najprawdopodobniej miala byc dowcipna a ktora jednak zupelnie nic nie wnosi do tej dyskusji . Try again Harry.

Pozdrawiam,

Maciej Palamartz
Polonus as
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-4  
Odpowiedz   Cytuj
10 Postów
maciej Palamartz
(Polonus as)
Wiking
Harry zrob eksperyment....idz do kiwi, remy ....gdziekolwiek. wez dziesiec produktow spozywczych po czym sprawdz ich daty waznosci. Zaloze sie ze polowa bedzie przedatowana i co wiecej zmieszana z produktami nieprzeterminowanymi.
poz.mp
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(bad harry)
Wiking
sorry ale zasugerowałem się być może błędnymi informacjami
ale za to sprostowanie licze u ciebie na jakąś promocyjkę najlepiej w dziale spirytualia , jak obiecasz to się tam ujawnie
hasło ....najlepsze kasztany są na placu pigal
napisz żonie oddzew .....lubi je tylko bad harry
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Kowalski10)
Wiking
Polonus as napisał:

Naprawde wydaje mi sie ze pani nas troche skrzywdzila tak nieobiektywna recenzja gdy bedac osoba mieszkajaca na zachodzie od dziecka rozumiem jak nalezy traktowac klienta. Z jednym sie z pania zgadzam - KLIENT JEST NASZ PAN.

Pozdrawiam,

Maciej Palamartz
Polonus as



Bardzo dobrze, ze sie Pan odezwal.
Jak roznie mozna spojrzec na te sama sprawe
Pozdrowienia
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok