A jednak komunizm nie upadł!!!
Ma się bardzo dobrze i króluje w polskim sklepie w Drammen. Niemiła i nieuśmiechnięta sprzedawczyni za ladą stoi jakby komuś łaskę robiła. Królowa w swoim sklepie, która połowę zaopatrzenia daaaaaaaaaaawno przeterminowanego oferuje w 50% super promocji. Pani ta twierdzi, że przeze mnie, klientkę, sklep, jej królestwo odnosi wielkie straty, ponieważ zamówioną gazetę odebrałam z 2 tyg. opóźnieniem (uprzedzałam przed zamówieniem, że bywam w Drammen raz w miesiącu), a przecież "starej, bo lutowej" nikt nie kupi, jeśli ja jej nie odbiorę. W ramach kary zostało mi odebrane prawo zamawiania czasopism
Jestem w depresji, mam myśli samobójcze, będę się wieszać......Ratujcie, pomocy
PS. Proszę Szanownej Pani, Klient nasz PAN, i to dzięki niemu funkcjonujecie. Proszę się uśmiechnąć, bo mieszka Pani w Norwegii, a tu Klientów się szanuje, bo bez nich nie ma sklepu, nie ma pracy!!! W Norwegii Klienci mają PRAWA!
A co do drugiej Pani, która w tym sklepie pracuje (ta młodsza i ładniejsza), tak trzymać, ma Pani podejście do Klienta i potrafi o niego zadbać. Jeśli czyta ten post ktoś z szefostwa sklepu, proszę o informację z wykazem godzin prac obu Pań, żebym nie musiała przechodzić czegoś podobnego, jak dzisiejszego popołudnia w czwartek 18.02.2010!







PS. Proszę Szanownej Pani, Klient nasz PAN, i to dzięki niemu funkcjonujecie. Proszę się uśmiechnąć, bo mieszka Pani w Norwegii, a tu Klientów się szanuje, bo bez nich nie ma sklepu, nie ma pracy!!! W Norwegii Klienci mają PRAWA!
A co do drugiej Pani, która w tym sklepie pracuje (ta młodsza i ładniejsza), tak trzymać, ma Pani podejście do Klienta i potrafi o niego zadbać. Jeśli czyta ten post ktoś z szefostwa sklepu, proszę o informację z wykazem godzin prac obu Pań, żebym nie musiała przechodzić czegoś podobnego, jak dzisiejszego popołudnia w czwartek 18.02.2010!