Wybrali przewoźnika obcego, tylko dlatego, że tańszego.
Niemiecki parlamentarzysta nie lata innymi liniami niż własne.
Podobnie jak francuski, turecki, rosyjski.
Polski patriota zdradzi polską linię lotniczą tylko za parę złotych oszczędności na bilecie.
Złotych i tak już wyłudzonych z budżetu państwa.
To
dzięki pijanym poślinom i ich szampańskiemu zachowaniu media zainteresowały się sprawą. Teraz Kancelaria Sejmu RP zaostrzy reguły rozliczania delegacji samochodowych i
„numer na Hofmana” przejdzie do historii polskiego parlamentaryzmu.
Podziękujmy im zatem.
Gdyby pośliny zachowały trzeźwość, to podatnicy, czyli my, nadal moglibyśmy za poselską zabawę płacić. A poseł Hofman i jego koledzy dalej udawać Greków.
Więcej na:
wiadomosci.onet.pl/kraj/chwala-pijanym-poslinom/5zedmt