Właśnie wróciłem z Norwegii z tygodniowego urlopu. Było by dłużej ale pogoda już była bardzo deszczowa. Mimo wszystko wrażenia piękne.
Zdziwiło mnie to, że miasta są totalnie wyludnione. Nie wiem co Norwegowie robią w wolnym czasie, ale na ulicach totalne pustki. Zdziwiły mnie również małe miasteczka oddalone od siebie kilkadziesiąt km, a w tych miasteczkach brak widocznych zakładów pracy itp...co ci ludzie robią zawodowo? Szok. Kto decyduje się na wybudowanie domu na środku skalnego pustkowia ? Dla mnie zagadka
Świetne jest to, że obojętnie do kogo człowiek odezwie się po angielsku to zawsze się dogada. Język angielski potrafi każdy.
Wstyd mi było oglądając Polaków cebulaków. W drodze na Kjerag spotkałem kilku Polaków, z czego większosc to typowe wieśniaki typu "Kur** Jasiu, dowej fajke bo już nie moga !" Spuszczałem głowę i uciekałem przed nimi...to samo na promie. Wstyd ! Wstyd ! Wstyd !
Żal mi było patrzec na Polaczków na emigracji, z fajkami w ryju, palonych jedna po drugiej. Ale oni czują się Panami bo zarabiają "krocie" w Norwegii. Ale na prom wracają rozpadającymi się rocznikami 92-94. Czy nie lepiej zostac w Polsce, nie robic nam wstydu za granicą i miec podobne życie jak tam ? Po wejściu na prom, pierwsze słowa "Dawaj kurwa, bo żarcie stygnie". I leci bydło do koryta. Patologia 997. Szkoda słów.
Kraj piękny, widoki niesamowite. Polecam bardzo !
Zdziwiło mnie to, że miasta są totalnie wyludnione. Nie wiem co Norwegowie robią w wolnym czasie, ale na ulicach totalne pustki. Zdziwiły mnie również małe miasteczka oddalone od siebie kilkadziesiąt km, a w tych miasteczkach brak widocznych zakładów pracy itp...co ci ludzie robią zawodowo? Szok. Kto decyduje się na wybudowanie domu na środku skalnego pustkowia ? Dla mnie zagadka

Świetne jest to, że obojętnie do kogo człowiek odezwie się po angielsku to zawsze się dogada. Język angielski potrafi każdy.
Wstyd mi było oglądając Polaków cebulaków. W drodze na Kjerag spotkałem kilku Polaków, z czego większosc to typowe wieśniaki typu "Kur** Jasiu, dowej fajke bo już nie moga !" Spuszczałem głowę i uciekałem przed nimi...to samo na promie. Wstyd ! Wstyd ! Wstyd !
Żal mi było patrzec na Polaczków na emigracji, z fajkami w ryju, palonych jedna po drugiej. Ale oni czują się Panami bo zarabiają "krocie" w Norwegii. Ale na prom wracają rozpadającymi się rocznikami 92-94. Czy nie lepiej zostac w Polsce, nie robic nam wstydu za granicą i miec podobne życie jak tam ? Po wejściu na prom, pierwsze słowa "Dawaj kurwa, bo żarcie stygnie". I leci bydło do koryta. Patologia 997. Szkoda słów.
Kraj piękny, widoki niesamowite. Polecam bardzo !