Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Karol M Jadzia Bednarek Kobza51 Jolka57 (994 niezalogowanych)
103 Posty
Pawel K.
(paco)
Początkujący
no raczej alimenty sa dla dziecka a nie dla rodzica, istnieje zapis coprawda, ze malzonek moze otrzymywac alimenty, lecz w typ przypadku chodzi o potomstwo raczej
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Grzes203)
Wiking
A macie i nie kłóćcie się

OBOWIĄZEK ALIMENTACYJNY.
Art. 128. Obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania (obowiązek alimentacyjny) obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo.

Art. 129. § 1. Obowiązek alimentacyjny obciąża zstępnych przed wstępnymi, a wstępnych przed rodzeństwem; jeżeli jest kilku zstępnych lub wstępnych - obciąża bliższych stopniem przed dalszymi. § 2. Krewnych w tym samym stopniu obciąża obowiązek alimentacyjny w częściach odpowiadających ich możliwościom zarobkowym i majątkowym.

Art. 130. Obowiązek jednego małżonka do dostarczania środków utrzymania drugiemu małżonkowi po rozwiązaniu lub unieważnieniu małżeństwa albo po orzeczeniu separacji wyprzedza obowiązek alimentacyjny krewnych tego małżonka.

Art. 131. § 1. Jeżeli skutki przysposobienia polegają wyłącznie na powstaniu stosunku między przysposabiającym a przysposobionym, obowiązek alimentacyjny względem przysposobionego obciąża przysposabiającego przed wstępnymi i rodzeństwem przysposobionego, a obowiązek alimentacyjny względem wstępnych i rodzeństwa obciąża przysposobionego dopiero w ostatniej kolejności.
§ 2. Jeżeli jeden z małżonków przysposobił dziecko drugiego małżonka, przysposobienie nie ma wpływu na obowiązek alimentacyjny między przysposobionym a tym drugim małżonkiem i jego krewnymi.

Art. 132. Obowiązek alimentacyjny zobowiązanego w dalszej kolejności powstaje dopiero wtedy, gdy nie ma osoby zobowiązanej w bliższej kolejności albo gdy osoba ta nie jest w stanie uczynić zadość swemu obowiązkowi lub gdy uzyskanie od niej na czas potrzebnych uprawnionemu środków utrzymania jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami.

Art. 133. § 1. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.
§ 2. Poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku.

Art. 134. W stosunku do rodzeństwa zobowiązany może uchylić się od świadczeń alimentacyjnych, jeżeli są one połączone z nadmiernym uszczerbkiem dla niego lub dla jego najbliższej rodziny.

Art. 135. § 1. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego.
§ 2. Wykonanie obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, może polegać także, w całości lub w części, na osobistych staraniach o jego utrzymanie lub wychowanie.

Art. 136. Jeżeli w ciągu ostatnich trzech lat przed sądowym dochodzeniem świadczeń alimentacyjnych osoba, która była już do tych świadczeń zobowiązana, bez ważnego powodu zrzekła się prawa majątkowego lub w inny sposób dopuściła do jego utraty albo jeżeli zrzekła się zatrudnienia lub zmieniła je na mniej zyskowne, nie uwzględnia się wynikłej stąd zmiany przy ustalaniu zakresu świadczeń alimentacyjnych.

Art. 137. Roszczenia o świadczenia alimentacyjne przedawniają się z upływem lat trzech.

Art. 138. W razie zmiany stosunków można żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego.

Art. 139. Obowiązek alimentacyjny nie przechodzi na spadkobierców zobowiązanego.

Art. 140. § 1. Osoba, która dostarcza drugiemu środków utrzymania lub wychowania nie będąc do tego zobowiązana albo będąc zobowiązana z tego powodu, że uzyskanie na czas świadczeń alimentacyjnych od osoby zobowiązanej w bliższej lub tej samej kolejności byłoby dla uprawnionego niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami, może żądać zwrotu od osoby, która powinna była te świadczenia spełnić.
§ 2. Roszczenie przewidziane w paragrafie poprzedzającym przedawnia się z upływem lat trzech.

Art. 141. § 1. Ojciec nie będący mężem matki obowiązany jest przyczynić się w rozmiarze odpowiadającym okolicznościom do pokrycia wydatków związanych z ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie porodu. Z ważnych powodów matka może żądać udziału ojca w kosztach swego utrzymania przez czas dłuższy niż trzy miesiące. Jeżeli wskutek ciąży lub porodu matka poniosła inne konieczne wydatki albo szczególne straty majątkowe, może ona żądać, ażeby ojciec pokrył odpowiednią część tych wydatków lub strat. Roszczenia powyższe przysługują matce także w wypadku, gdy dziecko urodziło się nieżywe.
§ 2. Roszczenia matki przewidziane w paragrafie poprzedzającym przedawniają się z upływem lat trzech od dnia porodu.

Art. 142. Jeżeli ojcostwo mężczyzny nie będącego mężem matki zostało uwiarygodnione, matka może żądać, ażeby mężczyzna ten jeszcze przed urodzeniem się dziecka wyłożył odpowiednią sumę pieniężną na koszty utrzymania matki przez trzy miesiące w okresie porodu oraz na koszty utrzymania dziecka przez pierwsze trzy miesiące po urodzeniu. Termin i sposób zapłaty tej sumy określa sąd.

Art. 143. Jeżeli ojcostwo mężczyzny, który nie jest mężem matki, nie zostało ustalone, zarówno dziecko, jak i matka mogą dochodzić roszczeń majątkowych związanych z ojcostwem tylko jednocześnie z dochodzeniem ustalenia ojcostwa. Nie dotyczy to roszczeń matki, gdy dziecko urodziło się nieżywe.

Art. 144. § 1. Dziecko może żądać świadczeń alimentacyjnych od męża swojej matki, nie będącego jego ojcem, jeżeli odpowiada to zasadom współżycia społecznego. Takie samo uprawnienie przysługuje dziecku w stosunku do żony swego ojca, nie będącej jego matką.
§ 2. Mąż matki dziecka, nie będący jego ojcem, może żądać od dziecka świadczeń alimentacyjnych, jeżeli przyczyniał się do wychowania i utrzymania dziecka, a żądanie jego odpowiada zasadom współżycia społecznego. Takie samo uprawnienie przysługuje żonie ojca dziecka, nie będącej matką dziecka.
§ 3. Do obowiązku świadczeń przewidzianego w poprzedzających paragrafach stosuje się odpowiednio przepisy o obowiązku alimentacyjnym między krewnymi.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
paco napisał:
no raczej alimenty sa dla dziecka a nie dla rodzica, istnieje zapis coprawda, ze malzonek moze otrzymywac alimenty, lecz w typ przypadku chodzi o potomstwo raczej

Tak, alimenty sa dla dziecka, ale jesli jest niepełnoletnie, musza byc przekazywane te pieniadze rodzicowi/prawnemu opiekunowi. Jaśniej juz nie umiem tego wytłumaczyc. Jesli ojciec moich dzieci zapłaci mi na nie alimenty, to ja moge za te pieniądze kupic im jedzenie, ubranie, zabawki lub cokolwiek. Ale dizeci nie mogą ode mnie wymagac zebym na przykład kupiła im komputer , jesli sa wazniejsze potrzeby. I to nie dzieci dysponują tymi pieniedzmi.
Łopatologia ( ukłony dla Dino) moze znajdzie sie taki chetny i poiwe moje 2 i pół letniej cireczce, zeby sobie wizieła 1000 koron i poszła do sklepu, bo przeciez te pieniądze sa jej.....

Poza tym chciałabym zaznaczyc, ze matki z alimentów nie kupują sobie ciuszków i nie łażą po imprezach... Niektorzy mysla ze matki chca alimentów zeby sie z nich utrzymywac i nie pracowac.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Kowalski10)
Wiking
Hilton napisał:
paco napisał:
no raczej alimenty sa dla dziecka a nie dla rodzica, istnieje zapis coprawda, ze malzonek moze otrzymywac alimenty, lecz w typ przypadku chodzi o potomstwo raczej

Tak, alimenty sa dla dziecka, ale jesli jest niepełnoletnie, musza byc przekazywane te pieniadze rodzicowi/prawnemu opiekunowi. Jaśniej juz nie umiem tego wytłumaczyc. Jesli ojciec moich dzieci zapłaci mi na nie alimenty, to ja moge za te pieniądze kupic im jedzenie, ubranie, zabawki lub cokolwiek. Ale dizeci nie mogą ode mnie wymagac zebym na przykład kupiła im komputer , jesli sa wazniejsze potrzeby. I to nie dzieci dysponują tymi pieniedzmi.
Łopatologia ( ukłony dla Dino) moze znajdzie sie taki chetny i poiwe moje 2 i pół letniej cireczce, zeby sobie wizieła 1000 koron i poszła do sklepu, bo przeciez te pieniądze sa jej.....

Poza tym chciałabym zaznaczyc, ze matki z alimentów nie kupują sobie ciuszków i nie łażą po imprezach... Niektorzy mysla ze matki chca alimentów zeby sie z nich utrzymywac i nie pracowac.



Sprzeczacie sie o slowa chyba. Alimenty sa na dziecko, a nie na matke. Gdyby matka nie miala TYCH dzieci, nie otrzymalaby TYCH alimentow. Byc moze sa jakies inne konsekwencje tej prawnej logiki -nie wiem, wiec nie wykraczam...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
701 Postów
Ada xxx
(zzzzzzzzzzzzzzzzzzzz)
Wyjadacz
tych by nie dostala,ale moglaby dostac inne,na siebie
w momencie kiedy malzenstwo rozpada sie z winy jednego malzonka,a temu "niewinnemu"obniaza sie z tego powodu poziom zycia,moze o takowe wystapic...
a tak w ogole to czyzby panowie mieli jakies watpliwosci co do gospodarowania alimentami przez kobiety?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
8929 Postów
Maniak
Grzes203 napisał:A macie i nie kłóćcie się .
Wszystko ładnie i piknie wyłuszczone...

Tylko mam takie drobne pytanie kosmetyczne...

Czy cytowane powyżej artykóły wynikają z prawa Norweskiego czy tyż ze Polskiego ...??? .
Jeżeli z naszego rodzimego... to nijak to się ma do tego tymatu związanego z NORGE...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
moje wypowiedzi są wynikiem, przykładem i dowiadczeniem zdobytym w Norwegii.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Grzes203)
Wiking
gabriel napisał:
Grzes203 napisał:A macie i nie kłóćcie się .
Wszystko ładnie i piknie wyłuszczone...

Tylko mam takie drobne pytanie kosmetyczne...

Czy cytowane powyżej artykóły wynikają z prawa Norweskiego czy tyż ze Polskiego ...??? .
Jeżeli z naszego rodzimego... to nijak to się ma do tego tymatu związanego z NORGE...


To jest z prawa polskiego, podejrzewam że jeśli nawet ktoś to przeczytał w całości to pewnie nie zrozumiał o co chodzi.
Dobrze że wróciłeś
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Kowalski10)
Wiking
truskawkowa napisał:
tych by nie dostala,ale moglaby dostac inne,na siebie
w momencie kiedy malzenstwo rozpada sie z winy jednego malzonka,a temu "niewinnemu"obniaza sie z tego powodu poziom zycia,moze o takowe wystapic...
a tak w ogole to czyzby panowie mieli jakies watpliwosci co do gospodarowania alimentami przez kobiety?


1/.Byc moze moze wystapic o INNE, ale nie o TAMTE
2/.ktorzy panowie?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
8929 Postów
Maniak
Grzes203 napisał:
Dobrze że wróciłeś
ALEŻ Ja nigdzie nie wychodziłem...
Poprostu jestem na urlopie... i tyle... .
I jak mam możliowość to zaglądam i Tu i Tam wszędzie gdzie mam jakikolwiek bezpośredni dostęp.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok