polskie wędliny - Norwegia

Jakość się nie liczy, tylko cena – by klient zapakował je do koszyka i zapłacił! Ale w takiej kiełbasie czy szynce zamiast mięsa są głównie skrawki, odpady, skóra czy tłuszcz...
Kiełbasa śląska niby z wieprzowiny to troszkę mięsa, a reszta to sama woda, chrząstki, odpady drobiowe i skrawane kości okraszone E-dodatkami. Pasztet to niemal sama żelatyna, a szynka parzona to mielonka konserwowa.
– W tych wędlinach, nie liczy się jakość i surowiec, a tylko najniższa cena – ocenia Piotr Kreczkowski. – Tanie wędliny robi się ze śladowej ilości mięsa, rozdrobnionych chrząstek, skór, wymion itp. Miesza się je z wodą i dodatkami. Uzyskuje się wówczas z tony surowca dwie tony produktu.
finanse.wp.pl/kat,1033691,title,Ten-syf-...c.html?ticaid=1116f6

Wyroby o jakich tu piszą są na całym świecie i wcale norweskie nie jest lepsze pod tym względem...

Przeczytaj sobie skład tego co jest na wyrobach tutaj, to nie jest tajemnicą, ba nawet badania przeprowadzone wykazały że spora część wyrobów ma zawyżone składy mięsa niż jest faktycznie zawarte.

W Polsce wystarczy poszukać kogoś kto przerabia sam mięso i robi wędliny, szynki itp. zamówić to co chcesz i po problemie.

Problem jest taki tylko, że tacy ludzi się nie ogłaszają bo cały wyrób rozchodzi się zanim mięso zostało ukatrupione i praktycznie rozchodzi po znajomości.

Możesz też kupić np. połówkę świni w masarni (jak dobrze zagadasz to dostaniesz taką która nie była tuczona na sterydach itp. specyfikach. rzeźnik pozna takie mięso bez problemu) i sam sobie zrobisz jak chcesz...

Ja od miesiaca mam w ogrodzie wedzarnie i byla juz pierwsza proba wedzenia polskich wyrobow. Zrobilam kielbase, boczek wedzony i ludka z kurczaka, poprostu niebo w gebie. Jelita etc znalazlam na Allegro, przepisy sa w internecie, polecam!!!!

jasta102 napisał:
Jakość się nie liczy, tylko cena – by klient zapakował je do koszyka i zapłacił! Ale w takiej kiełbasie czy szynce zamiast mięsa są głównie skrawki, odpady, skóra czy tłuszcz...
Kiełbasa śląska niby z wieprzowiny to troszkę mięsa, a reszta to sama woda, chrząstki, odpady drobiowe i skrawane kości okraszone E-dodatkami. Pasztet to niemal sama żelatyna, a szynka parzona to mielonka konserwowa.
– W tych wędlinach, nie liczy się jakość i surowiec, a tylko najniższa cena – ocenia Piotr Kreczkowski. – Tanie wędliny robi się ze śladowej ilości mięsa, rozdrobnionych chrząstek, skór, wymion itp. Miesza się je z wodą i dodatkami. Uzyskuje się wówczas z tony surowca dwie tony produktu.
finanse.wp.pl/kat,1033691,title,Ten-syf-...c.html?ticaid=1116f6

Stachu kiedy Ty wkońcu przestaniesz kupować w Tesco??

Polska tonie w parszywej żywności, produkowanej z odpadów, faszerowanej trującą chemią, z fałszowanymi terminami ważności. Półki w sklepach uginają się od wędlin, mięsa i pasztetów, które tylko wyglądają jak prawdziwe. Bo naprawdę są robione ze śmieci. Jaką ma na to radę minister rolnictwa? Człowiek, który ma bronić nas przed zalewem paskudztwa? – Nie kupujcie tanich wędlin – mówi bezczelnie Marek Sawicki (54 l.), który sam zgarnia co miesiąc ok. 14,5 tysiąca złotych.
www.fakt.pl/Sprzedawcy-wciskaja-Polakom-...tykuly,159158,1.html

Joseph napisał:


Możesz też kupić np. połówkę świni w masarni (jak dobrze zagadasz to dostaniesz taką która nie była tuczona na sterydach itp. specyfikach. rzeźnik pozna takie mięso bez problemu) i sam sobie zrobisz jak chcesz...
takiej nie dostaniesz, bo ich nie ma
w Polszy ktoś produkujący mięso bez antybiotyków, sterydów i polskiej soi, czyli mieszanki ze zdechłych zwierząt nie utrzyma się na rynku
popytaj kucharzy bądź kucharek, nie tylko zawodowych, że i mięso w Polszy jest zdecydowanie gorszej jakości, niż to w Norwegii
a do tego i przyprawy kupione w polskim sklepie, to główny składnik sól
oszustwo od podstawowych składników do końca procesu produkcyjnego
tylko, że ostatnie dwa pokolenia są już wychowane na takim parszywym syfie z biedronek itp
i im się wydaje, że to tak ma smakować
i to ze sobą pakują w te wizzairy i norwegiany

z tego co ogólnie wiadomo to norwegia importuje większość mięsa ....gdzie jasta zapróbował tej chemii a czemu w norwegii chemia smakuje ???

"takiej nie dostaniesz, bo ich nie ma"
no teraz to pierdolisz jak pijak po ciepłej wódce
jak kupujesz tanie wędliny albo mięso w marketach to czego się spodziewasz
jak chcesz kupić ekologiczne mieso i wędliny bez wkładki z "provitu" to idziesz do pana Janka ,zwykłego rolnika i mówisz mu że chcesz kupić od niego 110 kilo bydlaka co chował sobie! a nie na sprzedaż..a jak dobrze pogadasz i postawisz flaszkę ZIMNEJ gorzałki to Ci to ubije i uwędzi.


ale po co ja to piszę


ty i tak wolisz biedrinkę i tesco

Andre ved mark napisał:
z tego co ogólnie wiadomo to norwegia importuje większość mięsa ....gdzie jasta zapróbował tej chemii a czemu w norwegii chemia smakuje ???
bo to jest norweska chemia
tak samo jak hamerykańskie hamburgery są zdrowsze

qantan napisał:

jak chcesz kupić ekologiczne mieso i wędliny bez wkładki z "provitu" to idziesz do pana Janka ,zwykłego rolnika i mówisz mu że chcesz kupić od niego 110 kilo bydlaka co chował sobie! a nie na sprzedaż..a jak dobrze pogadasz i postawisz flaszkę ZIMNEJ gorzałki to Ci to ubije i uwędzi.

aha
i on honorowy Polak sprzeda ci, to co chował sobie
on ma je pewnie na czerwony kolor w chlewie pomalowane, żeby się nie pomylił, jak sobie będzie brał