Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Piotr Górski gutt84 gutt84 Jan . sand vinik John Born (14468 niezalogowanych)
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
W czerwcu 1946 roku podczas wysiedlania przez WOP z Wołkowyji części ludności z miejscowości Terka, zabito 19-letniego chłopca. UPA w odwecie uprowadziła trzech z pozostałych mieszkańców. Gdy wieść dotarła do wojska wyznaczyło ono zakładników z wcześniej wysiedlonych mieszkańców. Porwani mieli wrócić w ciągu 24 godzin. Żandarmeria UPA zabiła dwóch zakładników, a jednego wypuściła. Wojsko w odwecie 9 lipca 1946 roku przywiozło na furmankach wysiedlonych mieszkańców. Wszystkich pognano w kierunku Studennego, gdzie znajdowała się chata M. Drozda. Ludzi wpędzono do chaty i zamknięto. Następnie podpalono budynek. W płomieniach zginęło 20 osób, wśród nich był Włodzimierz Wajda, który miał 3 lata. Z budynku cudem uratowały się dwie osoby. W czasie gdy dopalały się szczątki chaty, wopiści zastrzelili w wiosce kilkanaście dalszych osób
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
883 Posty
full casco
(fullcasco)
Maniak
zabijając cywilnych ukraińskich mieszkańców.
te cywile to rownierz mordowaly nawet sasiadow i wlasno rodzine za to ze sie sprzeciwiala banderowcom



uważasz Stefana Banderę za bohatera i jeses dumny z dokonań OUN-UPA?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
uważam, że
Polak = Ukrainiec na emigracji
Polacy to nic innego jak Ukraińcy, którzy na przełomie VIII i IX wieku przemieścili się za kozami znad Dniestru nad Wisłę
ten sam naród w 100%
i to samo bestialstwo
tylko raz jeden brat, a raz drugi mógł więcej
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
883 Posty
full casco
(fullcasco)
Maniak
ukraincu nigdy nie bedziesz Polakiem
Mieszkam w Toronto.
Ucieszylem sie slyszac ze moim sasiadem jest Polak.
Po kilku kieliszkach polskiej wodki sasiad „Polak” pokazal swoja prawdziwa twarz.
Opowiadal o swoim wielkim, bohaterskim ojcu.Jak dzielnie walczyl za wolność ukochanej Ukrainy.
Zabijal Lachow jak muchy.Grabil, a uzbierawszy spory majatek w dolarach i zlocie uciekl na zachod.Nazwisko miał czysto polskie, jak większość mowil po polsku.
Sasiad z duma opowiadal o pomnikach bohaterow Ukrainy stawianych tam gdzie bohaterowie wybijali Lachow.
Już stoi ich 150 w tym głupim kraju.
Znacza ziemie, która wroci do ich Wolnej Ukrainy.
Lach jeden rozbily, ale oni postawia 100 nowych.
Wyprosilem sasiada Polaka.Dluzej nie zniosłem jego pogardy dla nas i naszej ziemi.
Ilu takich Polakow mieszka u nas, w naszym kraju?
Przeciez ktos te pomniki stawia, ktos tym kieruje.
Jan Jamrozniak

www.stankiewicze.com/ludobojstwo/czytelnicy.html
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
883 Posty
full casco
(fullcasco)
Maniak
Rzecz wydarzyła się w czerwcu 1944 r., na okupowanej przez Niemców Wileńszczyźnie. Litewska policja na niemieckim żołdzie dokonała egzekucji 39 Polaków w Glinciszkach i Podbrzeziu. Akcja była okrutna - na liście ofiar figuruje m.in. ośmioro dzieci w wieku od 3 do 14 lat, dwie ciężarne kobiety, a także 84-letni staruszek. Po pierwszej salwie Litwinów maleńka, zaledwie trzyletnia Terenia Bałandówna wyczołgała się spod stosu ciał. Oprawcy natychmiast dobili ją strzałem w głowę...

Na miejsce zbrodni przybyli wkrótce partyzanci Armii Krajowej pod wodzą majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Widok zastrzelonych kobiet i dzieci był trudny do zniesienia, nawet dla zaprawionych w bojach weteranów. Major Szendzielarz, bez porozumienia z dowództwem, podjął decyzję o przeprowadzeniu odwetu. Polacy ruszyli przeciwko litewskiej wsi Dubinki. Wieść o samowolnej akcji szybko dotarła do komendanta Okręgu Wileńskiego AK, ppłka Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka". Ten natychmiast interweniował, wydając rozkaz przerwania działań.

Niestety, goniec z rozkazem nie dotarł na czas. "Łupaszkowcy" zdobyli Dubinki, likwidując tamtejszy posterunek policji. Następnie wywlekli z domów i rozstrzelali kilka litewskich rodzin. Polska akcja odwetowa pochłonęła 27 ofiar. Znowu wśród zabitych znalazły się kobiety i dzieci, wśród nich również polscy mieszkańcy Dubinek - pani Anna Górska oraz jej czteroletni syn. Najmłodsza ofiara polskiego odwetu - Rimuk Rymkiewicz - miał zaledwie dwa miesiące.

Czyn "Łupaszki" był bezprecedensowy w dziejach wileńskiej Armii Krajowej i polsko-litewskiego konfliktu, i dlatego trudno go porównywać z ogromem zbrodni popełnionych przez szowinistów litewskich (w samych tylko Ponarach litewscy ochotnicy z Ypatingas Burys rozstrzelali co najmniej kilkadziesiąt tysięcy ludzi). Dało się słyszeć opinie, że polski odwet w Dubinkach przyniósł jakieś dobro, gdyż w jego efekcie Litwini zaniechali akcji wymierzonych w polską ludność. Poza tym, argumentowano, któż z nas ma pewność, jak zachowałby się, gdyby na własne oczy ujrzał to, co "łupaszkowcy" zobaczyli w Glinciszkach.?

Jednak nie udawajmy, że rozstrzelanie 2-miesiecznego niemowlęcia, takoż 3-, 4-letnich dzieci to czyn chwalebny. Strach matki, wywleczonej z chałupy z maleńkim dzieckiem, i rozwalonej pod płotem w Dubinkach był taki sam, jak tej z Glinciszek. Atak na Dubinki był złamaniem rozkazu komendanta "Wilka" z 12 kwietnia 1944 r., kategorycznie zabraniającego represji wobec cywilów ("Ludność cywilna bez różnicy narodowości i wyznania [Polak, Litwin, Białorusin, Żyd, katolik, prawosławny] musi być traktowana jednakowo i sprawiedliwie. Żadne nadużycia w stosunku do ludności cywilnej nie mogą mieć miejsca. Ich życie i mienie musi być ochraniane przez AK. [...] Jeniec musi być traktowany należycie w myśl przepisów prawa międzynarodowego. Wróg ranny musi być opatrzony i pozostawiony na opiece ludności miejscowej. Żołnierz polski, który źle obchodzi się z jeńcem lub rannym wrogiem, będzie karany do kary śmierci włącznie.[...]" ).
Ostro ocenili majora "Łupaszkę" towarzysze broni. Bez ogródek nazwali jego czyn "zbiorowym mordem" i "zbrodnią, która splamiła honor Armii Krajowej".
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
883 Posty
full casco
(fullcasco)
Maniak
Warto też przypomnieć, że art. 55 ustawy z 18 grudnia 1998 roku o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu mówi: „Kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom, o których mowa w art. 1 pkt 1, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok podawany jest do publicznej wiadomości.” Czynami zaś określonymi we wspomnianym art. 1 pkt 1 ustawy są zbrodnie popełnione na osobach narodowości polskiej lub obywatelach polskich innych narodowości w okresie od 1 września 1939 roku do 31 lipca 1990 roku, w tym „zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne”.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
fullcasco napisał:
ukraincu nigdy nie bedziesz Polakiem

z dwojga złego, to już lepsze to pierwsze by było
więcej honoru i waleczności pokazywali i pokazują nawet obecnie
czy chociażby jak bracia Kliczko wyfruwali polskich bojaków z ringu
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
883 Posty
full casco
(fullcasco)
Maniak
zamiast opisywać pogromy polskich wsi i osiedli, zamiast opisywać w jaki okrutny sposób postępowali banderowcy, zacytuję relacje tylko dwóch „bohaterów” UPA, którzy dokonywali tych straszliwych zbrodni:
1)Jurij Stelmaszczuk:
„Robiliśmy to w następujący sposób: po spędzeniu całej ludności polskiej w jedno miejsce, okrążaliśmy ją i rozpoczynaliśmy rzeź. Kiedy już nie został ani jeden żywy człowiek, kopaliśmy wielkie doły, zrzucaliśmy tam wszystkie trupy, zasypywaliśmy ziemią oraz żeby ukryć ślady tego straszliwego grobu, paliliśmy na nim wielkie ognisko i szliśmy dalej. Tak przechodziliśmy od wsi do wsi. (...) Całe bydło, wartościowe rzeczy, mienie
i żywność zabieraliśmy, a budynki i inne mienie paliliśmy.”
2)Stefan Redesza wspomina:
„Okrążyliśmy 5 polskich wsi i w ciągu nocy i następnego dnia spaliliśmy te wsie,
a wszystkich mieszkańców starych i młodych wyrżnęliśmy – w sumie ponad dwa tysiące osób. (...) Mój pluton brał udział w paleniu jednej wielkiej wsi i przyległego do tej wsi futoru. Wielu Polaków – mężczyzn, kobiet i dzieci – wrzucaliśmy żywcem do studni, a następnie dobijaliśmy ich strzelając z broni palnej. Pozostałych kłuliśmy bagnetami, zabijaliśmy siekierami i roztrzaskiwaliśmy.”
W taki sposób zamordowali około 200 tysięcy Polaków. Przeżyli tylko ci, którzy zaczęli organizować samoobrony lub mieszkali w większych miastach.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Zabijali niewinnych
Akcja odwetowa żołnierzy AK i Polaków zaczęła się od Pawłokomy. 3 marca 1945 roku zamordowano tam ok. 360 osób pochodzenia ukraińskiego.
— Ludzi z chałup wygnali i spędzili do cerkwi. Dzieci oddzielono i odprowadzono do innej wioski, a reszta musiała iść do grobu. Rozstrzelano ich na cmentarzu i wrzucono do dołów. Mój ojciec ukrył się w domu. Jego kryjówkę wskazał żołnierzom syn naszego sąsiada-Polaka. AK zatłukło go kolbami, połamali wszystkie kości. Ludzie mówili, że żył jeszcze, gdy wrzucili go do grobu z rozstrzelanymi — starsza pani zaczyna płakać. — A on nie był żadnym banderowcem.

Przeczytaj cały tekst: Pawłokoma: darowałam, ale nie zpamomnę - Ukraińcy ukraincy.wm.pl/6739,Pawlokoma-darowalam-...e.html#ixzz37dLoe0wH
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
3511 Postów

(Karol.Ky)
Maniak
A w tym czasie tj. 3 marca 1945 nie bylo juz tam przypadkiem "wladzy radzieckiej"?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok