Jako że dzisiaj naszło mnie na pisanie , słuchajcie tego Norek zaprosił mnie na obiad a mianowicie na spaghetti , po czym ugotował makaron i spytał czy mam ketchup w domu , zdiwiona o co mu chodzi przyniosłam ketchup po czym on postawił butelkę na stół i powiedział smacznego , szok , lekka konsternacja , po czym stwierdziłam że jutro ja ugotuje spaghetti , tak też się stało , Paul w 3 min opałaszował 2 talerze .
