Jest duże prawdopodobieństwo ze to się nie uda.
Jest tu taki przesyt taniej siły roboczej,że albo musiałbyś te domki gratis malować,albo zadowala cię każda suma,i w tym momencie byłaby to bardziej przygoda niż coś konkretnego.
Zważ jednak jakie to będzie mieć koniugacje;
-norwedzy uznają że nadal za dużo płacą polakom,bo coraz to pojawiają się tacy,którzy jeszcze taniej mogą,rzecz w tym że oni będą tu tylko <dwadzieścia minut>
-dzięki dwudziestominutowcom ostatnio spotkałem się z sytuacją,że stawki początkowe spadły do ...142NOK/t,gdzie w 2007 np zaczynała się rozmowa od przynajmniej 150NOK,i negocjowało auto,wyżywienie itd.
-zdaje sobie sprawe że masz Ty jak i inni <dwudziestominutowcy> wyjebane na to że w sumie sam sobie robisz na złość,zakładając że wrócisz tu np za następne 3 lata i wtedy już będziesz musiał zacząć od pewnie 110NOK i mieć własne ciuchy i narzędzia.
W taki to właśnie oto sposób robimy sobie kuku.
Skończ szkołe,doszlifuj język na ile to możliwe,a najlepiej naucz się norweskiego jeśli masz zamiar tutaj wiązać przyszłość,i przyjeżdżaj,tylko broń boże nie jako budowlaniec,czy inny pomocnik od wszystkiego.
Im więcej fachowców wysokiej klasy w NO,tym nas bardziej szanują,a sprzątaczki i młotkowych szanują tak jak szanują.
Zresztą-czy nie przyjemniej zarabiać pół miliona rocznie niż jakieś sto tysięcy?