Wróg ludu nadaje:
Dzięki czujności i wzorowej postawie Gabryjeli ,alias Gabriel,która osłania te forum
przed elementami wrogimi naszemu ustrojowi,udało się wykryć i zlokalizować wroga ludu.
I w tym miejscu ,nie pozostało mi nic innego ,jak złożyć samokrytykę i przyznać
się do błędów i wypatrzeń.
Tak, to ja jestem tym podżegaczem i to ja jestem autorem tych haniebnych wpisów
szkalujących miłościwie nam panujące samodierżawie.
I to na tyle w tym temacie,bo jak to mawia pewien pan, niekoniecznie mylnie nazywany przez niektórych Boratem,mowy mają być krótkie,a kiełbasy długie.
Muszę się też przyznać ,że moja notka o wizycie incognito naszego Światowita w Norwegii stała się źródłem informacji dla norweskich służb dyplomatycznych.
Dawno już nie widziano takiej konsternacji i zaskoczenia w ich szeregach.
Jak to..? ,Kiedy..?Gdzie..? Padały liczne pytania bez odpowiedzi .
Natychmiast postanowiono zrobić coś, aby wyjść z tej niezręcznej sytuacji ,i jak się dowiadujemy rozwiązaniem tego węzła gordyjskiego i posunięciem ratującym dobre stosunki polsko-norweskie , będzie jutrzejsza wizyta Króla Norwegii Haralda z małżonką w Warszawie. Nie jest wykluczone ,że para królewska zabierze z sobą dodatkowy komplet
kieliszków,bo jak to mówią strzeżonego Pan Bóg strzeże,a i później łatwiej toast wznieść.
Na szczęście prognozy pogody nie zapowiadają opadów na najbliższe dni,to i pewnie kłopotów z parasolem uda się uniknąć.
Pragnę też uspokoić pana profesora Miodka,że pogłoski o chęci złożenia wpisu
przez stróża żyrandoli w księdze w norweskiej ambasadzie ,są tylko nieudaną,jątrzącą
próbą siania zamętu w głowach dziatwy szkolnej ,przegryzającej się przez zawiłe
zasady polskiej ortografii,których korekty rodzą się w bulach.
Istnieje natomiast poważne zagrożenie ,że nasz pałacowy lokator zechce
zabawiać parę królewską swoimi słynnymi zwischenspassami i tu
musimy przyznać się do naszej bezradności. Nie jesteśmy w stanie ,w żaden sposób
uchronić naszych szanownych gości przed wytworami wyobraźni Światowita.
Jedynie ,co możemy to powtórzyć jego słynne słowa ,że rola prezydenta
to nie jest reprezentowanie Polski za granicą.
.