Ogladajcie dzis - Norwegia - s16

kryss napisał:
mac - to bez sensu,szkoda sie meczyc

Nie jest to bez sensu. Jak nawet ta jedna osoba więcej zrozumie powagę sytuacji, to zawsze ma jakiś sens.
Warto przekonywać - kto wie może ta jedna osoba coś zmieni. Może ta jedna osoba przekona kogoś innego, kto będzie mógł coś zdziałać (takie podaj dalej...) Może ten tekst uratuje jakąś rodzinę polskich imigrantów.

Po prostu nóż w kieszeni mi się otwiera gdy widzę, że w majestacie prawa można krzywdzić dzieci, (a krzywd wobec dzieci się nie wybacza...)

EDIT:
"to troche tak jakby twierdzic ze wszystkie pittbule sa mordercami i zagryzaja ludzi"

tego nie potrafię zrozumieć w kontekście tamtego postu - rozwiń tezę

MAC-masz racje tyle ze ja nie mam tyle cierpliwosci,widac warto bylo
chyba sie opije ZROZUMIALA COS WRESZCIE

mac_cc napisał:
kryss napisał:
mac - to bez sensu,szkoda sie meczyc

Nie jest to bez sensu. Jak nawet ta jedna osoba więcej zrozumie powagę sytuacji, to zawsze ma jakiś sens.
Warto przekonywać - kto wie może ta jedna osoba coś zmieni. Może ta jedna osoba przekona kogoś innego, kto będzie mógł coś zdziałać (takie podaj dalej...) Może ten tekst uratuje jakąś rodzinę polskich imigrantów.

Po prostu nóż w kieszeni mi się otwiera gdy widzę, że w majestacie prawa można krzywdzić dzieci, (a krzywd wobec dzieci się nie wybacza...)

EDIT:
"to troche tak jakby twierdzic ze wszystkie pittbule sa mordercami i zagryzaja ludzi"

tego nie potrafię zrozumieć w kontekście tamtego postu - rozwiń tezę

napisales : - TO NIE PIERWSZA TAKA SPRAWA - NORWEGIA JUŻ PRZEGRYWAŁA PRZED TRYBUNAŁEM PRAW CZŁOWIEKA

tyczy sie tego

kryss napisał:
MAC-masz racje tyle ze ja nie mam tyle cierpliwosci,widac warto bylo
chyba sie opije ZROZUMIALA COS WRESZCIE

mam nadzieje ze rano cie głowa bedzie bolec

ooo jak milo z twojej strony ,ale to moze dopiero w sobote rano sie spelni

kryss napisał:
jasna a gdzie solidarnosc narodowa,a zapomnialem Beuthen to juz nie polska
zartowlem -troche oczywiscie

aaaa bo bym zapomnial,jesli czytanie czyichs wpocin sprawia ci problem ,to juz jestes prawie jak norwezka,tyle ze przez to robisz z siebie pozniej idiotke

Doceniam ze poprawiles i napisales z duzej
Super Naprawdę

to nie chodzi o zwykle wypociny.. po prostu ich ilość razy jakość ... no cóż.. jest późno, cięzki dzień za mną.. trzeba człowieka zrozumieć, nie??

jasne jasna-rozumie

Jasna napisał:

napisales : - TO NIE PIERWSZA TAKA SPRAWA - NORWEGIA JUŻ PRZEGRYWAŁA PRZED TRYBUNAŁEM PRAW CZŁOWIEKA

tyczy sie tego

To niezupełnie tak. Powiem co miałem na myśli. Są dwa takie pitbule szwedzka organizacja zajmująca się dziećmi, oraz norweskie BV. Piszę to z perspektywy Trybunału Praw Człowieka. Załóżmy, że w sprawach związanych z rodziną szukamy złotego środka:
- po jednej stronie: całkowita ingerencja państwa w życie rodzinne (dzieci należą do państwa)
- złoty środek (wyważone podejście państwa - tzn. jesteśmy ostrożni w ingerencji państwa wobec rodziny, ale jeżeli dzieje się poważna krzywda dziecku ingerujemy, ale dalsze postępowanie ma mieć na celu dobro dziecka)
- po drugiej stronie ignorancja.

Niestety Norwegia nie wstrzeliła się w ten złoty środek. Jest gdzieś niebezpiecznie blisko tej strony pierwszej. I tu decyzja jest powierzona urzędnikom, którzy nie muszą być kompetentni. I tu nie piszę o tych sytuacjach gdzie zadziałała instytucja prawidłowo. Piszę tu o tych sytuacjach gdzie dziecku nie dzieje się krzywda, ale urzędnik tak stwierdzi bo np. matka krzyknęła na dziecko i odmawia współpracy z BV.
I tu jest pierwszy błąd urzędnik może wszystko.
Drugi jest ten błąd, że po odebraniu dziecka Norwegia traktuje je jak swoją własność (dobitnie świadczy o tym fakt że potem dzieci całkowicie są odcinane od rodziców w dość szybkim tempie - jeszcze gdy sprawa nie została w 100% zamknięta.

I spory odsetek takich spraw (gdzie urzędnik wykazał się nadgorliwością), po latach (gdy dzieci już są dorosłe) trafia do Trybunału Praw Człowieka. Tych wniosków jest znacznie więcej wobec Szwecji i Norwegii, aniżeli wobec jakiegokolwiek innego państwa. Najsmutniejsze jest to że Trybunał Praw Człowieka, po kolejnych latach wydaje wyroki niekorzystne dal tych państw.

Ale niestety już dawno jest po ptokach...

------------
Wniosek - jeżeli taka sytuacja zaistniała w jednym z państw tak postępujących, należy z nieco większą wiarygodnością przyjmować relacje rodziców.

mac-wg.mnie jest to swiadome dzialanie by osiagnac konkretny cel

kryss napisał:
mac-wg.mnie jest to swiadome dzialanie by osiagnac konkretny cel

Nie ważne czy świadome czy nie (mówię tu z punktu widzenia jednostkowej sprawy i jednego urzędnika). Ale nie do przyjęcia jest to że rząd na to pozwala i nie robi nic aby zmienić tę sytuację.

-------------------------

Szczerze? - wolałbym, aby decyzja wobec Nikoli była prawidłowa. Wolałbym aby BV było instytucją wiarygodną, działającą zawsze zgodnie z prawem i dbającą o dobro dzieci.
Bo łatwiej jest naprawić sytuację w tej jednej rodzinie, aniżeli zmienić całą machinę - która zrobi wszystko aby nikt nie ingerował w jej decyzje.