Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

separacja i rozwod Polki z Norwegiem - Norwegia

Czytali temat:
Karolina ................ Pawel Gontarz urszula butowska Jusi Jusi Lura , (4373 niezalogowanych)
20 Postów
Wiking
Witam wszystkich. Czy ktos z Was przechodzil rozstanie, separacje, rozwod gdzie jedna strona jest z Polski a druga z Norwegii? A moze ktos z Was ma wiedze prawnicza na ten temat? Czytalam troche, ale nadal nie jest dla mnie jasne, gdzie musialabym sie rozwiesc, skoro ostatnie lata mieszkalam w Norwegii, czy moze lepiej w Polsce i czy to w ogole mozliwe? Poza tym czy maz, skoro ja nie pracuje, ma obowiazek utrzymania mnie (mieszkanie, zycie) w czasie separacji i jak to wyglada? A moze ktos wie co sie dzieje, jesli maz zostawia zone np. w ciazy bez pracy? Kto to reguluje i czy w czasie separacji to my miedzy soba ustalamy takie rzeczy np. u notariusza czy NAV czy jeszcze ktos inny, co jest wazne? Pytan sporo... bede wdzieczna za kazde slowo porady i Wasze doswiadczenia, wiedze. Dziekuje.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Moglas ponumerowac pytania, byloby latwiej odpowiedziec

Jezeli bylas zona Norwega minimum 5 lat, to zachowujesz norweski paszport i wszystkie przywileje z tym zwiazane. Jezeli nie, to sytuacja wyglada inaczej.

Jesli slub byl w Norwegii i tu mieszkaliscie, to tu sie musisz rozwodzic. Niestety w tym kraju rozwod poprzedza minimum roczna separacja i w tym czasie nie mozesz ponownie wyjsc za maz.

Jezeli chcesz aby dziecko bylo z toba, Nav ci pomoze jako samotnej matce. Maz nie ma zadnego obowiazku utrzymywac ciebe, jedynie musi placic alimenty.
Zanim dostaniecie separacje, musicie miec meklingsattest z familiesenter ( ustalenie opieki nad dzieckiem) i dopiero zlozyc dokumenty o separacje w Fylkesmannen.
Jezeli maz zostawia zone w ciazy, ktora jest bez pracy, to podaj jego adres...
W tym przypadku mozesz isc do kommuny i dostaniesz mieszkanie i wsparcie finansowe. A w sparawie alimentow mozecie sie sami dogadac, ale z tego co widze tatus raczej bedzie unikal, wiec musisz zlozyc wniosek w NAV.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:3  
Odpowiedz   Cytuj
20 Postów
Wiking
Drogi/Droga Hilton,
bardzo dziekuje za odp. na moj watek w poscie. Strasznie sie martwie tym wszystkim. Slub byl w Polsce, zona jestem dopiero ponad 2 lata. Czy maz zostawiajacy mnie z dnia na dzien moze faktycznie nie miec obowiazku placenia, utrzymywania mnie? Przeciez nie mam pracy, a poza tym na poczatku ciazy... Wszystko przejmuje NAV, a maz nic nie musi? Czy moge mieszkac w mieszkaniu, ktore razem wynajmujemy? On nie chce ze mna mieszkac wiec gdzie ja mam sie podziac? Czy on nie ponosi zadnych finansowych konsekwencji, ze np. musi placic i mnie utrzymywac w czasie separacji? Dziekuje za dalsza pomoc....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-3  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Niestety, ale nie musi ciebie utrzymywac.
Jezeli kontrakt na mieszkanie podpisywaliscie oboje, to jestes zobowiazana placic polowe. Jezeli on wzial mieszkanie na siebie, to mozesz zostac w tym mieszkaniu i nic nie placic, on musi placic do konca kontraktu.
Zalezy ile jestes w Norwegii, jezeli minimum 3 lata, to mozesz uzyskac pomoc NAV.
Jezeli slub byl w PL to mozesz sie rozwodzic w PL lub w Norwegii, w Norwegii jest latwiej, bo nie ma spraw rozwodowych i nie trzeba prac brudow publicznie.
Jedynym obowiazkiem twojego meza jest lozenie na dziecko, ale dopiero jak sie urodzi.
A ty musisz poszukac pracy, aby moc zostac w Norwegii legalnie, potrzebujesz ubezpieczenia aby tu urodzic dziecko.
Przykro mi, ale w tym kraju jest rownouprawnienie. twoja sytuacja nie zrobi wrazenia na norweskich urzednikach. Potraktuja cie jak Polke, ktora wyszla za Norwega zeby sobie polepszyc, co prawda w twarz ci tego nie powiedza... ale sama pomysl... jestes zona ponad 2 lata i przez ten czas nie znalazlas sobie pracy? Nie pomyslalas o swojej przyszlosci? On, jak bedzie mial taki kaprys, to powie ze nie obchodzi go to dziecko i nie bedzie ci pomagal w wychowywaniu.
P.s. jestem kobieta ( po przejsciach w Norwegii)
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-3  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Hilton napisał:

Przykro mi, ale w tym kraju jest rownouprawnienie. twoja sytuacja nie zrobi wrazenia na norweskich urzednikach. Potraktuja cie jak Polke, ktora wyszla za Norwega zeby sobie polepszyc, co prawda w twarz ci tego nie powiedza... ale sama pomysl... jestes zona ponad 2 lata i przez ten czas nie znalazlas sobie pracy? Nie pomyslalas o swojej przyszlosci? ..

oj pewnie będą prawidłowo myśleć...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
86 Postów

(akan)
Początkujący
Hilton napisał:
Jezeli kontrakt na mieszkanie podpisywaliscie oboje, to jestes zobowiazana placic polowe. Jezeli on wzial mieszkanie na siebie, to mozesz zostac w tym mieszkaniu i nic nie placic, on musi placic do konca kontraktu.

Niezbyt logiczna rada, Hilton. Jezeli facet wyprowadzil sie i przestanie placic (a niby dlaczego ma placic, skoro tam nie mieszka?), wlasciciel mieszkania wypowie kontrakt i poda sprawe do komornika (namsmannen). Od tego momentu droga do eksmisji (ew. przy asyscie policji) jest juz krotka.
Nawet jezeli w kontrakcie figuruja 2 osoby, nie wystarczy, ze tylko jedna bedzie placic, wlasciciel musi dostac 100% (KTO to placi, nie interesuje go).
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
20 Postów
Wiking
Trzy lata mojego pobytu w Norwegii mina dopiero w pol. stycznia 2012. Prace mialam, akurat teraz nie pracuje bo bylam na etapie szukania nowej. Teraz o nowa prace bedzie trudno, bo jestem w ciazy. Jak w tym przypadku dziala NAV - mimo ciazy wysyla do pracy czy moge liczyc na ich pomoc z mieszkaniem i na zycie? Sprawiedliwe prawo - maz ma widzimisie, odchodzi sobie, zona nie ma pracy i w ciazy, a on nic nie musi... Byc facetem, zyc nie umierac. Nie ma jakiegos paragrafu na jakies zadoscuczynienie za stracone lata, wyzysk, nie wiem co...? I jeszcze jedno: alimenty mozna sciagac od meza na dziecko nawet z innego kraju, czy tak? Czyli nie mieszkajac w Norwegii ale np. on zostaje w N. a ja przeprowadzam sie do Hiszpanii, Anglii lub Polski?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
akan napisał:
Hilton napisał:
Jezeli kontrakt na mieszkanie podpisywaliscie oboje, to jestes zobowiazana placic polowe. Jezeli on wzial mieszkanie na siebie, to mozesz zostac w tym mieszkaniu i nic nie placic, on musi placic do konca kontraktu.

Niezbyt logiczna rada, Hilton. Jezeli facet wyprowadzil sie i przestanie placic (a niby dlaczego ma placic, skoro tam nie mieszka?), wlasciciel mieszkania wypowie kontrakt i poda sprawe do komornika (namsmannen). Od tego momentu droga do eksmisji (ew. przy asyscie policji) jest juz krotka.
Nawet jezeli w kontrakcie figuruja 2 osoby, nie wystarczy, ze tylko jedna bedzie placic, wlasciciel musi dostac 100% (KTO to placi, nie interesuje go).


To nie jest rada, tylo stwierdzenie.
I jesli to on podpisal kontrakt, to musi placic za to mieszkanie. Moze tez wypowiedziec, ale musi jeszcze przez 3 miesiace placic czy mu sie to podoba czy nie, nawet jezeli tam nie mieszka. A jezeli podpisywali razem, to obowiazek placenia zostanie na niej. I jezeli chce tam mieszkac, to musi sama placic.
I nie widze nic nielogicznego w tym co wczesniej napisalam, raczej to ty nie rozumiesz. Poza tym uwazam ze nie jest to miejsce na tego typu klotnie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
amk napisał:
Trzy lata mojego pobytu w Norwegii mina dopiero w pol. stycznia 2012. Prace mialam, akurat teraz nie pracuje bo bylam na etapie szukania nowej. Teraz o nowa prace bedzie trudno, bo jestem w ciazy. Jak w tym przypadku dziala NAV - mimo ciazy wysyla do pracy czy moge liczyc na ich pomoc z mieszkaniem i na zycie? Sprawiedliwe prawo - maz ma widzimisie, odchodzi sobie, zona nie ma pracy i w ciazy, a on nic nie musi... Byc facetem, zyc nie umierac. Nie ma jakiegos paragrafu na jakies zadoscuczynienie za stracone lata, wyzysk, nie wiem co...? I jeszcze jedno: alimenty mozna sciagac od meza na dziecko nawet z innego kraju, czy tak? Czyli nie mieszkajac w Norwegii ale np. on zostaje w N. a ja przeprowadzam sie do Hiszpanii, Anglii lub Polski?

amk, nav nie wysyla do pracy. trzeba szukac samemu. Zarejestruj sie jako poszukujaca pracy i zapisz sie na jakis kurs z nav ( mam nadzieje ze mowisz po norwesku ) , nav za takie kursy placi, a jak dziecko sie urodzi to mozesz dostac overgangstønad.
Jak bedziesz chodzic na kurs, to wtedy beda na ciebie inaczej patrzyc.
Nie ma zadnych zadoscuczynien.
Idz do krysesenter, do kommuny i zapytaj co zrobic. W krysesenter daja pokoj na jakis czas i wsparcie. Alimenty bedzie musial placic.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
86 Postów

(akan)
Początkujący
Hilton napisał:
akan napisał:
Hilton napisał:
Jezeli kontrakt na mieszkanie podpisywaliscie oboje, to jestes zobowiazana placic polowe. Jezeli on wzial mieszkanie na siebie, to mozesz zostac w tym mieszkaniu i nic nie placic, on musi placic do konca kontraktu.

Niezbyt logiczna rada, Hilton. Jezeli facet wyprowadzil sie i przestanie placic (a niby dlaczego ma placic, skoro tam nie mieszka?), wlasciciel mieszkania wypowie kontrakt i poda sprawe do komornika (namsmannen). Od tego momentu droga do eksmisji (ew. przy asyscie policji) jest juz krotka.
Nawet jezeli w kontrakcie figuruja 2 osoby, nie wystarczy, ze tylko jedna bedzie placic, wlasciciel musi dostac 100% (KTO to placi, nie interesuje go).


To nie jest rada, tylo stwierdzenie.
I jesli to on podpisal kontrakt, to musi placic za to mieszkanie. Moze tez wypowiedziec, ale musi jeszcze przez 3 miesiace placic czy mu sie to podoba czy nie, nawet jezeli tam nie mieszka. A jezeli podpisywali razem, to obowiazek placenia zostanie na niej. I jezeli chce tam mieszkac, to musi sama placic.
I nie widze nic nielogicznego w tym co wczesniej napisalam, raczej to ty nie rozumiesz. Poza tym uwazam ze nie jest to miejsce na tego typu klotnie.


Nie chodzi o klotnie, tylko o realia. Chodzi o to, zeby kobiete przygotowac na to, co moze sie wydarzyc. Facet wcale nie "musi" placic - zmusisz go pistoletem? W momencie, kiedy wlasciciel nie otrzyma zaplaty, poda sprawde do komornika. Takie sa realia, i tego dziewczyna musi spodziewac sie, jezeli czynsz nie bedzie placony.
Wydaje mi sie, Hilton, ze czasami jestes zaslepiona przez swoja "krucjate" przeciwko mezczyznom.
Poza tym, krisesenter, to w tej sytuacji chyba dosc drastyczna propozycja...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok